Wiosna za pasem

Na naszym rynku informatycznym już od dłuższego czasu panuje względny spokój. Ceny PC zwyżkują w takt wzrostu kursu dolara i tak naprawdę, tylko ten ostatni czynnik stanowi liczącą się zmienną.

Na naszym rynku informatycznym już od dłuższego czasu panuje względny spokój. Ceny PC zwyżkują w takt wzrostu kursu dolara i tak naprawdę, tylko ten ostatni czynnik stanowi liczącą się zmienną.

Z drugiej jednak strony komputer z Pentium, który jeszcze nie tak dawno, bo niecałe dwa miesiące temu kusił nas swoją świeżością i odstraszał wysoką ceną (149 mln), jest już w tym tygodniu do kupienia za ok. 54 mln zł (Optimus, SVGA mono 512 kB, dysk twardy 130 MB i 8 MB RAM, cena bez VAT-u). Oznacza to, że w chwili obecnej maszyna tego typu jest tylko o ok. 20 mln droższa od swoich krewniaków z procesorami 486DX2/66 MHz i prawdopodobnie wkrótce różnica cen występująca między tymi modelami ulegnie dalszej redukcji.

Tak więc pierwsza połowa mojej noworocznej prognozy już się spełniła i teraz pozostaje nam tylko czekać na sprawdzenie się dalszej jej części. Przypomnę, iż rzeczona przepowiednia dotyczy szybkiego spadku cen konfiguracji z procesorami 386SX, które, póki co jednak, nadal trzymają się mocno.

Swoją drogą ciekawe, czy istniejący wciąż jeszcze popyt na tę klasę komputerów i wynikające z niego ceny biorą się stąd, iż przepaść technologiczna jaka dzieliła procesory 386 i 286 jest, w odczuciu użytkownika, nieporównywalnie większa niż różnice występujące między następnymi modelami Intela. W praktyce wydajność "starej" 386-ki z dobrym twardym dyskiem i właściwie zoptymalizowanym systemem operacyjnym jest całkowicie wystarczająca dla użytkowników nie mających na co dzień do czynienia ze zbyt wyszukanymi i pamięciożernymi aplikacjami.

W tym miejscu niechcący doszliśmy do kwestii nowoczesnego oprogramowania. Kolejne edycje znanych i najbardziej u nas popularnych aplikacji, które pojawiły się ostatnio na rynku wymagają zakupu PC ze znacznie zwiększonymi zasobami pamięci operacyjnej (min. 8 MB RAM), niźli maszyn opartych li tylko na szybszych procesorach. Tak więc, to czy przesiądziemy się jutro na wydajniejsze urządzenia zależy w chwili obenej wyłącznie od programistów. Do nich bowiem należy ostatnie słowo i z pewnością nie będziemy na nie zbyt długo czekać.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200