Przyszłość jak teraźniejszość

Sądząc po tytule Medycyna przyszłości czytelnik może się spodziewać, że książka zawiera śmiałe, futurystyczne wizje rozwoju technik leczenia. Książka Alexandry Wyke, dziennikarki tygodnika "The Economist", jest jednak mocno osadzona w realiach współczesności.

Sądząc po tytule Medycyna przyszłości czytelnik może się spodziewać, że książka zawiera śmiałe, futurystyczne wizje rozwoju technik leczenia. Książka Alexandry Wyke, dziennikarki tygodnika "The Economist", jest jednak mocno osadzona w realiach współczesności.

Przyszłość jak teraźniejszość
Autorka nie epatuje czytelnika fantastycznymi opisami telemedycyny i cyberchirurgii, przywołującymi skojarzenia z miernymi powieściami science fiction. Skupia się raczej na pokazaniu najważniejszych, współczesnych przemian i zjawisk, które będą wpływać na kształt opieki medycznej za kilkadziesiąt lat. Gros z nich jest związane z wykorzystywaniem na coraz większą skalę technik informacyjnych. Ich użycie będzie w dużym stopniu przyczyną przeobrażeń, którym będą podlegały nieuchronnie zarówno praktyka lekarska, jak i system organizacji służby zdrowia.

Scenariusz przyszłych wydarzeń będzie wyznaczany przez trzy główne czynniki, które ostatnio w coraz większym stopniu wpływają na poczynania lekarzy i zasady funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej. Pierwszy to gwałtownie z roku na rok rosnące koszty leczenia, co prowadzi do coraz większej presji funduszy ubezpieczeniowych na racjonalizację wydatków. Drugi jest związany z rozwojem nowoczesnych technik i odkryć naukowych (techniki przesyłania danych, robotyka, genetyka itp.), pozwalających na zastosowanie nowych sposobów diagnozowania, kuracji i przeprowadzania zabiegów (sterowany zdalnie robot drążący w kości otwór pod protezę jest bardziej precyzyjny niż ręka chirurga). Do tego dochodzą: wzrost świadomości medycznej pacjentów i ich żądania coraz skuteczniejszych i bezbolesnych metod leczenia.

Czy te niejednokrotnie sprzeczne tendencje uda się pogodzić i zapewnić pacjentom usługi na poziomie, którego by oczekiwali? Zdaniem autorki rozwój medycyny nieuchronnie zmierza w stronę zastępowania lekarza techniką. Z drugiej strony lekarze będą tracić uprzywilejowaną pozycję na rzecz coraz większej samodzielności pacjenta. To my sami, dzięki dostępowi do informacji i możliwości zdalnych konsultacji, będziemy decydować o najbardziej nam odpowiadających metodach leczenia. Niektórzy są zdania, że telemedycyna umożliwi przeprowadzanie prostych zabiegów chirurgicznych w domu. O obsługę naszych potrzeb zdrowotnych zadbają wyspecjalizowane firmy działające na wolnym rynku.

Czy taka sytuacja przyniesie same korzyści? Alexandra Wyke wskazuje wiele problemów, które mogą się pojawić w medycynie przyszłości. Mówi jednak także, że pacjenci mogą, paradoksalnie, odnieść największe korzyści z tego, czego dzisiaj najbardziej się obawiają. Lekarz odciążony przez technikę będzie miał więcej czasu na wykazanie troski o pacjenta - będzie mógł się zająć nie tyle leczeniem jego ciała, ile uspokajaniem skołatanych nerwów.

Alexandra Wyke: Medycyna przyszłości. Telemedycyna, cyberchirurgia i nasze szanse na nieśmiertelność, Prószyński i S-ka, Warszawa 2003

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200