Linux w ciągłym ruchu

Linux przestał być zaliczany do systemów "egzotycznych", kultywowanych przez grono pasjonatów. Czy jednak oznacza to, że Linux jest już gotowy do powszechnego stosowania w przedsiębiorstwach?

Linux przestał być zaliczany do systemów "egzotycznych", kultywowanych przez grono pasjonatów. Czy jednak oznacza to, że Linux jest już gotowy do powszechnego stosowania w przedsiębiorstwach?

Pod względem technologii Linux nie pozostaje w tyle za komercyjnymi systemami Unix, a zdarza się, że wyprzedza je, jeśli chodzi o innowacje architektury czy dostępność aplikacji. Permanentny rozwój jest fenomenem Linuxa, i to dzięki niemu system robi taką karierę. Od czasu, kiedy Linuxem zainteresowali się producenci systemów serwerowych i PC, obsługa sprzętu, w tym multimediów, jest na coraz lepszym poziomie. Jądro systemu także jest modyfikowane - obecna wersja 2.4.20 oferuje możliwość wykorzystania do 16 procesorów w trybie SMP na platformie Intel (przetwarzanie SMP jest również obsługiwane przez procesory SPARC i PowerPC). Linux obsługuje macierze dyskowe RAID 0,1,4,5, oferuje możliwość korzystania z dziennikowych systemów plików (ext3fs, JFS, Reiserfs) i posiada menedżera dysków logicznych (LVM - Logical Volume Manager). Dopracowany został też sposób instalacji - bardziej przypominający Windows niż Unixa. Dzisiejszy Linux jest nieporównywalnie lepiej przygotowany do pracy na małych i średnich serwerach, choć przede wszystkim opartych na architekturze Intela.

Mity ROI

Linux w ciągłym ruchu

Pulpit KDE bardzo przypomina Windows 2000/XP

Na rozwiniętych rynkach - szczególnie w USA - Linux znajduje zastosowanie przede wszystkim w wielkich korporacjach, które stać na tworzenie, rozwój i utrzymywanie aplikacji tworzonych in house. Tylko w takich warunkach można bowiem w pełni wykorzystać zalety systemu - elastyczność i pełną kontrolę nad kodem źródłowym. To właśnie takim obszarem interesują się główni gracze na rynku IBM, Red Hat, Borland. Paradoks polega na tym, że to, co w przypadku wielkich firm jest zaletą, dla innych jest wciąż wadą. Mniejsze firmy oczekują produktów łatwych w instalacji i obsłudze. Z ich punktu widzenia Linux jest wciąż produktem nie dokończonym. Nie ma jednolitego interfejsu użytkownika, nie istnieje standard kompatybilności między różnymi wersjami, brak choćby zgodności na poziomie formatów danych z aplikacjami Microsoft Windows. Zmorą jest "gonitwa wersji" Linuxa. Często pojawiające się kolejne wersje bibliotek czy funkcji systemowych jądra nie są ze sobą zgodne, co zmusza programistów, administratorów i integratorów do nieustannego testowania wdrożonych rozwiązań.

W Polsce najczęściej bierze się pod uwagę Linuxa jedynie jako uzupełnienie istniejącej infrastruktury informatycznej, które może co najwyżej usprawnić działanie innych systemów. Dlatego z Linuxa korzystają głównie małe firmy, często z konieczności, nie z wyboru, ponieważ nie stać ich na zakup oprogramowania komercyjnego.

Wsparcie techniczne, czyli do kogo mamy zadzwonić?

Linux w ciągłym ruchu

Polska wersja językowa pakietu OpenOffice

Linux daje możliwości na tworzenie wartości dodanej przez dostawców - począwszy od instalowania Linuxa na sprzedawanych komputerach, skończywszy na tworzeniu rozwiązań typu appliance, czyli "czarnych pudełek" spełniających dedykowane funkcje, np. firewalla czy serwera plików. To z tego względu Linux znalazł się w centrum zainteresowania firmy IBM, która swoją ofertę buduje wokół usług.

Mimo to wsparcie techniczne pozostaje ogromnym problemem. Niestety, dostępność linuxowych usług wsparcia technicznego w Polsce jest znikoma. Brakuje firm, które mogą zaoferować (za tzw. rozsądne pieniądze) obsługę techniczną Linuxa w skali całego kraju. Istniejące podmioty działają lokalnie i są zbyt słabymi partnerami np. dla instytucji finansowych. Symptomatyczne jest to, że w Polsce nie przygotowuje się polskojęzycznej, drukowanej dokumentacji do "pudełkowych" wersji Linuxa (takich jak choćby najpopularniejszy Red Hat), brakuje także telefonicznej pomocy technicznej.

Według obiegowych opinii zaletą Linuxa jest dość powszechna umiejętność jego obsługi wśród administratorów i programistów. Niestety, nie jest to prawda. Niewielu administratorów spoza środowisk akademickich (gdzie Linux jest szeroko wykorzystywany) ma w Polsce doświadczenie we wdrażaniu linuxowych rozwiązań typu mission critical (klastry, rozwiązania HA), jeszcze mniej ma doświadczenie w integracji produktów open source z istniejącą w organizacjach infrastrukturą, głównie Windows. Dotkliwy jest również brak doświadczonych programistów linuxowych. Znamienne, że przeglądając kod źródłowy jądra Linuxa, nie sposób znaleźć śladu choćby jednego Polaka (a przynajmniej Polaków mieszkających w Polsce) - większość programistów pochodzi z USA i Europy Zachodniej.

Bez względu na wszystkie wymienione bolączki linuxowe przyjrzyjmy się, co Linux już dzisiaj może zaoferować.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200