Pożyteczne szlaczki

Za dwa miesiące na półkach sklepowych pojawi się Office 2003. Jak zwykle przy wprowadzaniu nowej wersji pakietu powraca pytanie: Czy tym razem upgrade ma sens?

Za dwa miesiące na półkach sklepowych pojawi się Office 2003. Jak zwykle przy wprowadzaniu nowej wersji pakietu powraca pytanie: Czy tym razem upgrade ma sens?

Pakiet Office jest jednym z tych produktów, które mają fundamentalne znaczenie dla ekonomicznej potęgi Microsoftu i dlatego jest on szczególnie często krytykowany przez konkurencyjne firmy niezadowolone z popularności Worda, Excela, PowerPointa i Outlooka. Najczęściej zarzucano Microsoftowi to, że do kolejnych edycji Office dodawał więcej "wodotrysków" niż funkcji, które rzeczywiście usprawiedliwiałyby wydatek kilkuset złotych na aktualizację. Oskarżano, nie zawsze słusznie, że firma "motywuje" do zakupu nowych wersji swoich programów, zmieniając formaty plików. "Najnowszy Word 7.0 sprawdza pisownię wyrazów. Te, które jego zdaniem napisane są błędnie, podkreśla szlaczkiem. Autor programu, co uważam za szczególnie interesujące, umożliwił użytkownikom zmianę koloru szlaczka" - drwił z innowacji wprowadzonych do Office 97 Larry Ellison. - "Nie wymagam od PC, aby robił lepiej to, co czego ja sam nie robię". Akurat w tym przypadku szef Oracle'a się mylił, bo trudno byłoby sobie wyobrazić dziś Worda bez owych szlaczków wskazujących na niedoskonałości ortografii. Ale faktem jest, że z roku na rok Microsoftowi coraz trudniej było zaskoczyć użytkowników i odebrać argumenty krytykom. Przy okazji kolejnej premiery powracało pytanie, czy w dziedzinie pakietów do obsługi działalności biurowej można jeszcze coś wymyślić? Odpowiedź brzmi "nie", tyle że Office, wbrew swojej nazwie, dawno przestał być tylko narzędziem do obsługi biura.

Na części

Pożyteczne szlaczki

Lepszy widok z Outlooka 2003

Na początek czerwca br. planowana jest premiera kolejnej wersji pakietu aplikacji biurowych Office 2003 (chwilowa zmiana nomenklatury z użyciem członu "XP" najwyraźniej okazała się niewypałem). I tym razem powraca pytanie: Czy i kiedy warto zaplanować upgrade? Decyzja ta ma znaczenie zwłaszcza dla przedsiębiorstw, bo wiąże się z dużymi nakładami finansowymi (nie wiadomo jeszcze jak dużymi, bo Microsoft nie ujawnił dotąd cen). Oprócz tego zmiana aplikacji wymaga nakładu pracy związanego z instalacją, konfiguracją, przystosowaniem programów do specyficznych wymagań, a często także wiąże się z organizacją dodatkowych szkoleń dla pracowników i zespołów wsparcia technicznego.

Pierwsze opinie o Office 2003, ukształtowane na podstawie pracy z drugą wersją beta, są na ogół pozytywne. Większość recenzentów staje na stanowisku, że szefowie działów IT w firmach powinni zainteresować się upgrade'em. Nawet jednak jeżeli decyzja dotycząca pełnej migracji będzie negatywna, to warto pamiętać, że aplikacje wchodzące w skład Office mają być też dostępne jako samodzielne produkty.

Dotyczy to również Outlook 2003, w którym pojawiło się kilka istotnych modyfikacji. Tym razem bowiem Microsoft skoncentrował się na ulepszeniach dotyczących mechanizmów pracy grupowej i wymiany informacji.

Komunikacja

Pożyteczne szlaczki

Od Office 1.0 do Office System

Dwie zapewne najlepiej znane użytkownikom modyfikacje dokonane w Office 2003 to wprowadzenie obsługi formatu XML i dodanie do zestawu nowego programu InfoPath. Obie nowości stanowią o jakościowej zmianie w dziedzinie wykorzystania formularzy, tworzenia "inteligentnych" dokumentów i szybkiego wyszukiwania informacji. Z jedną uwagą - wykorzystanie w pełni możliwości InfoPath do przeszukiwania baz danych i innych zasobów korporacyjnych wymaga jednak dodatkowego nakładu pracy administratorów.

Za przełom w komunikacji elektronicznej, zwłaszcza zaś w zastosowaniach korporacyjnych, można uznać funkcje Information Rights Management (IRM). Będą one dostępne tylko w systemach pracujących pod kontrolą Windows 2003 Server. IRM pozwala użytkownikowi zarządzać prawami dostępu do dokumentów na poziomie plików. Na przykład użytkownik może określać datę ważności pliku Word, arkusza lub wiadomości pocztowej, po upłynięciu której inne osoby nie będą mogły odczytać dokumentu bez uzyskania specjalnego pozwolenia. Dokument nie jest jednak usuwany - wciąż znajduje się na serwerze lub dysku komputera, ale w formie zaszyfrowanej. Mechanizm ten będzie mógł być stosowany w środowiskach, w których funkcjonują starsze wersje Office - Microsoft zapowiada udostępnienie bezpłatnego modułu przeglądarki IRM, która będzie pozwalać na odczyt plików zabezpieczonych z użyciem Office 2003.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200