INFORMATYCZNY OLIMP

I tak dzielnie dotarliśmy do końca roku. Napracowaliśmy się w naszych firmach do granic możliwości, daliśmy z siebie (prawie) wszystko, zarobiliśmy na godziwe (mam nadzieję) życie. Teraz przyszedł czas na refleksję - pora zastanowić się, co będziemy robili w roku następnym. Czy zostawimy wszystko tak, jak było, czy też może zdecydujemy się na życiową przygodę i spróbujemy polepszyć naszą pozycję zawodową i materialną.

I tak dzielnie dotarliśmy do końca roku. Napracowaliśmy się w naszych firmach do granic możliwości, daliśmy z siebie (prawie) wszystko, zarobiliśmy na godziwe (mam nadzieję) życie. Teraz przyszedł czas na refleksję - pora zastanowić się, co będziemy robili w roku następnym. Czy zostawimy wszystko tak, jak było, czy też może zdecydujemy się na życiową przygodę i spróbujemy polepszyć naszą pozycję zawodową i materialną.

Mierz siły na zamiary

Zapewne wielu czytających te słowa postanowiło już, że zarówno w bliskiej, jak i w dalszej przyszłości będą robili dokładnie to samo, co dotąd, zachowując na nie zmienionym poziomie stan zaawansowania swojej kariery zawodowej - stan osiągnięty długim i mozolnym wysiłkiem. "Jest mi właściwie całkiem dobrze, nie stać mnie co prawda na luksusy, ale w moim wieku i w mojej specjalności raczej nie ma już szans na awans" - myślą sobie. I to właśnie jest błąd!!

Pragnę tu przypomnieć legendarny fragment poezji naszego wieszcza, który radził, abyśmy mierzyli siły na zamiary, nie zaś odwrotnie. Oznacza to, że powinniśmy mieć i realizować marzenia. Zgodnie z zaleceniami wiedzy tajemnej należy myśleć o sobie tak, jakbyśmy już właśnie byli w upragnionym stanie. Jeśli mentalnością wyprzedzimy stan obecny i stworzymy myślowy kształt naszego wymarzonego bytu - zacznie się on realizować w rzeczywistości.

Wszystko to brzmi nieco ezoterycznie, ale proszę mi wierzyć, że jest prawdziwe. Zagadnieniami pozytywnego myślenia zajmuje się nowoczesna psychologia, a tematy te są na tyle ważne, że w niedalekiej przyszłości mam zamiar poświęcić im osobny artykuł, w którym postaram się opisać najważniejsze techniki pracy nad sobą mające na celu polepszenie życia w sferze zawodowej, osobistej, duchowej i materialnej.

Na razie chciałbym przy tej gwiazdkowej okazji namówić wszystkich konserwatystów, aby w nowym roku zastanowili się, czy nie byłoby wskazane spróbować zdobyć przynajmniej jedną z nowych, modnych i poszukiwanych kwalifikacji i spróbować zawalczyć na dynamicznie rozwijającym się polskim rynku informatycznym. Można uzyskać zupełnie niesłychane możliwości kariery i zarobić kolosalne pieniądze, jeśli jest się specjalistą w rzadkiej i elitarnej dziedzinie.

Ranking specjalności

Mam przyjemność przedstawić Państwu wyniki unikalnej ankiety przeprowadzonej latem 1995 r. przez Computerworld USA w środowisku informatyków piastujących stanowiska kierownicze i decydujących o rekrutacji pracowników do działów komputerowych swoich firm. Ankieta ma niezwykłą wagę i wartość informacyjną, ponieważ zapytano wyjątkowo dużą liczbę osób (prawie 1200), ponadto temat pytań był jedyny w swoim rodzaju - taki, jakiego jeszcze nie było.

Pytanie brzmiało: "O ile procent wyższą od przeciętnej pensję gotowi są zapłacić szefowie działów informatycznych, aby pozyskać wybitnego specjalistę w potrzebnej dla firmy dziedzinie". Na liście znalazło się kilkadziesiąt umiejętności ze wszystkich kategorii zawodowych obecnych dziś na scenie informatycznej.

Czego się uczyć, co zapomnieć

Wyniki ankiety dają nam pojęcie o tym, jakie kwalifikacje są pożądane, a jakie nie - czego warto się nauczyć, jeśli chce się zrobić karierę, a co należy raczej zapomnieć, jeśli nie chce się być staromodnym.

Ogólne wnioski potwierdzają to, co już znamy - najbardziej cenieni są specjaliści od technologii na tyle nowych, że nie ma jeszcze wielu fachowców znających się na tej tematyce. Ci, którzy uważają się za specjalistów w dziedzinach znanych od lat nie mogą liczyć na duże profity z uwagi na ostrą konkurencję na ich rynku pracy.

Nie dziwi więc, że ostatnie miejsce w rankingu zajmuje stary, poczciwy DOS - DOS-owców ci u nas dostatek.

Niesłychany natomiast sukces odniósł w ankiecie pakiet do wspomagania zarządzania R/3 firmy SAP. Specjaliści znający ten program są poszukiwani na całym świecie, często importowani do firm z innych krajów, zaś ich zarobki w krajach rozwiniętych z łatwością osiągają status nazywany w USA "sześciocyfrowy" (pensja przekracza 100 tys. USD w skali rocznej). Ocenia się, że zrównoważenie podaży i popytu w tej specjalności nastąpi dopiero za jakieś dwa lata, kiedy wykształci się odpowiednia liczba znawców tematu.

Ankieta, a sprawa polska

Można by powiedzieć, że Polska, to nie USA i że nasz rynek jest całkiem inny niż tamten. Nie zgadzam się z tą opinią. Nasz rynek jest mniejszy, ale istnieje na nim ogromna liczba zachodnich firm, które implementują u siebie na ogół najnowsze technologie informatyczne. Firmy rodzime też starają się być nowoczesne, a dotyczy to nawet jednostek sfery budżetowej, jeszcze do niedawna znajdujących się na końcu kolejki do informatyzacji.

Dochodzi do tego czynnik pewnego opóźnienia wobec USA, jakie występuje prawdę mówiąc w całej reszcie świata. Daje ono szansę tym, którzy zechcą opanować którąś z "gorących" specjalności - albowiem te umiejętności, które były na czele listy w USA w 1995 r., będą w roku następnym najbardziej poszukiwane u nas!

Chciałbym bardzo, aby przedstawione tu informacje przydały się wszystkim tym, którzy już zdecydowali się lub zdecydują się za chwilę na podniesienie kwalifikacji i pchnięcie swojej kariery na nowe tory.

Na wszelki wypadek już teraz życzę im wszystkiego najlepszego... na nowej drodze życia!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200