Święty spokój

Wbrew naszym oczekiwaniom, początek roku zapowiada się w miarę spokojnie. Obecnie na rynku komputerowym zapanował chwilowy marazm, zaś wprowadzona niedawno zmiana taryfy celnej, nie przyniesie w zasadzie żadnych drastycznych posunięć. (Za jej sprawą utrzymana została zarówno zerowa stawka celna na sprzęt, zaopatrzony w świadectwo pochodzenia EUR-1, jak też 22% cło w przypadku sprzętu sprowadzanego z pozostałych krajów).

Wbrew naszym oczekiwaniom, początek roku zapowiada się w miarę spokojnie. Obecnie na rynku komputerowym zapanował chwilowy marazm, zaś wprowadzona niedawno zmiana taryfy celnej, nie przyniesie w zasadzie żadnych drastycznych posunięć. (Za jej sprawą utrzymana została zarówno zerowa stawka celna na sprzęt, zaopatrzony w świadectwo pochodzenia EUR-1, jak też 22% cło w przypadku sprzętu sprowadzanego z pozostałych krajów).

Przejdźmy teraz do oprogramowania. Ciekawe jak długo przyjdzie nam jeszcze poczekać na "zadziałanie" uchwalonej ostatnio przez Sejm ustawy o prawach autorskich. Póki co, bowiem czekają nas trzymiesięczne wakacje, wejście w życie ustawy, a następnie długi okres "przyzwyczajania się" do niej aparatu administracyjnego. Może się więc nowa ustawa okazać jeszcze jedną z wielu martwych, czy też połowicznie przestrzeganych regulacji prawnych.

W zasadzie trudno, obserwując zjawiska zachodzące na naszym rynku, być w tym względzie optymistą. Podobnie jak wprowadzenie nowych stawek celnych nie stanowiło (bo i samo w sobie stanowić nie mogło) wystarczającej zapory przed niemalże oficjalnym rozprowadzaniem sprzętu z przemytu na warszawskiej giełdzie, sama ustawa antypiracka nie załatwi nic.

Cóż bowiem szkodzi nie wkalkulowywać w cenę sprzętu 22% VAT, automatycznie naliczanego w chwili dokonywania odprawy celnej? (A przecież na tym polega "atrakcyjność" sporej części giełdowych cen). Czemuż nie ma dziać się podobnie w wypadku oprogramowania, gdzie stosunek ceny licencyjnej do ceny giełdowej jest wielokrotnie wyższy?

Nie łudźmy się więc że sama ustawa, bez podjęcia energicznych kroków mających na celu wymuszenie jej respektowania, coś tu zmieni. Gdyby jednak tak się stało, w konsekwencji czeka nas wzrost cen oprogramowania, a tym samym sprzętu wyposażanego np. w MS-DOS, czy Windows 3.1.

Miejmy jednak nadzieję, że dzięki tym zmianom krok po kroku, dogonimy w końcu cywilizowaną Europę.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200