Wszystko wskazuje na to, że nowe prawo autorskie z artykułami dotyczącymi ochrony programów komputerowych, zostanie przyjęte (6 lub 7 stycznia) przez Sejm i skierowane do Senatu, a następnie do Belwederu. Tak więc jeszcze w pierwszym kwartale br. ustawa może wejść w życie.

Kilkunastoletnie prace nad tym prawem osiągnęły "nową rubież" 28 grudnia, gdy sejmowe komisje kultury i ustawodawcza przyjęły projekt nowej ustawy, którą rząd premiera W. Pawlaka skierował do Sejmu z klauzulą pilności. Przypomnijmy, że w czerwcu ub.r. Pan Prezydent rozwiązał Sejm tuż przed finalnym posiedzeniem komisji poprzedniej kadencji ("Fatum nad projektem" - CW mr 25/102 z 21 czerwca 93).

Ostateczna wersja projektu dostosowuje nasze przepisy do surowych norm międzynarodowych, wzmacnia ochronę karną a poziom zabezpieczeń programów jest zgodny z Dyrektywą EWG. Ta ostatnia kwestia - zdaniem prof. Ryszarda Markiewicza z Instytutu Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej przy UJ -może ograniczać swobodę twórczą niektórych programistów. Sporna kwestia abolicji ustalona została przez komisje w sposób uwzględniający polskie interesy gospodarcze -powiedział dyrektor krakowskiego instytutu.

Przeciw takiemu potraktowaniu abolicji występuje Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania. Może ono prezentować swoje argumenty jeszcze w czasie debaty w Sejmie i w Senacie oraz potem w Kancelarii Prezydenta RP.