Cuprum-Bank jest młodą instytucją finansową. Ma pięć oddziałów zlokalizowanych w Głogowie, Legnicy, Lubinie, Polkowicach i Wrocławiu, dwie file w Bolesławcu i Lubinie oraz kilka ekspozytur. Wprowadzając do swoich usług bankowość elektroniczną bank przeskoczył w innowacyjności wiele większych i potężniejszych banków.

Bank wyrósł w 1991 r. z inicjatywy Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi w Lubinie. Być może duchowi innowacyjności, panującemu zawsze wśród kadry kierowniczej KGHM, Cuprum-Bank zawdzięcza swoją infrastrukturę techniczną. Jerzy Wróblewski, dyrektor biura informatyki i telekomunikacji Cuprum-Banku, przypomina, że cały region jest młody, a jego tworzenie było wyzwaniem dla ostatnich kilku pokoleń. Kombinat miedziowy w latach 60. powstawał od zera.

Tradycja informatyczna regionu

Informatyka w KGHM Polska Miedź S.A. nie była nigdy niezrozumiałą nowinką dla garstki zapaleńców. Jedne z pierwszych modeli komputerów Odra 1305 przyjechały właśnie tutaj, do Zakładów Górniczych Lubin, a następnie do Zakładów Górniczych Polkowice. Kierownictwo kombinatu zawsze rozumiało potrzebę informatyki, a kadra dla niej pracująca była doceniana.

Już na początku lat 70. informatyzowano gospodarkę remontową ciężkich maszyn górniczych (ładowarki, wozy odstawcze, kotwiarki itp.) poprzez codzienne monitorowanie ich pracy i weryfikację normatywów międzyremontowych dla podzespołów tych maszyn. Dane codziennie przygotowywano w Lubinie i przesyłano drogą telekomunikacyjną do Politechniki Wrocławskiej, gdzie na Odrze 1013 odbywało się przetwarzanie. Wyniki w tym samym dniu były transmitowane do Lubina i dalej rozwożone po kopalniach. Później prowadzono podobne obliczenia już na miejscu na Odrze 1204. Równolegle powstawały systemy na Odrze 1300 i część z tych ostatnich jest eksploatowana do dzisiaj.

Miedź a bankowość

W chwili, gdy kombinat w latach 80. utworzył własny centralny ośrodek informatyki i telekomunikacji (obecnie mieści się tam siedziba Przedsiębiorstwa Systemów Komputerowych i Telekomunikacji Cuprum 2000) zauważono w nim rezerwy mocy obliczeniowej na drugiej i trzeciej zmianie. Wtedy ośrodek rozpoczął świadczenie usług dla banków NBP i PKO w ramach eksploatacji systemów SOB, KSERO, ROSO, BONSA-1 oraz BONSA-2. Dostarczane wieczorem dane bankowcy odbierali przetworzone następnego dnia rano.

Tak więc powstający w 1991 r. Cuprum-Bank trafił na podatną glebę. Co więcej, lokalizacja banku niejednokrotnie wymusza jego innowacyjność technologiczną w zakresie telekomunikacji. Bank tworzy swoją strukturę obsługi klientów nie tylko na bazie informatyki oddziałowej, ale i we współpracy z całym systemem komunikacji międzybankowej. Dlatego nowym wyzwaniem stał się system Krajowej Izby Rozliczeniowej Sybir.

Cuprum-Bank był pierwszym bankiem włączonym w system KIR, którego centrala znajdowała się poza województwem - siedzibą BRIR. Nałożyło to na bank dodatkowe obowiązki zorganizowania komunikacji z najbliższą Bankową Regionalną Izbą Rozliczeniową (we Wrocławiu). W tym przypadku zbudowanie dobrej komunikacji było niezbędne. Być może dlatego następny krok, czyli zainstalowanie usługi zdalnej obsługi klienta stało się w Cuprum-Banku sprawą naturalną.

TeleKonto czyli SELOOP

Oprogramowanie bankowości elektronicznej TeleKonto autorstwa firm Softlab i Suntech powstało w połowie ubiegłego roku. Pakiet składa się z dwóch profilowanych modułów TeleKonto-Bank i TeleKonto-Klient. Oprogramowanie pozwala na przesyłanie przekazów na drodze klient-bank, samodzielne przeglądanie stanów kont w banku przez klienta, wreszcie obustronne generowanie różnego rodzaju raportów i statystyk.

O wyborze TeleKonta zadecydowała nasza ocena ofert rynkowych, wspomina J. Wróblewski, zadecydowały wstępne oferty, próbna eksploatacja oraz oczekiwania banku co do funkcjonalności i bezpieczeństwa. Szczególnie istotnym elementem było bezpieczeństwo obsługi, uprawnień i transmisji. Pakiet wdrożono na przełomie 1994/1995 r. Handlowa nazwa usługi świadczonej przez bank na bazie oprogramowania TeleKonto została określona jako SELOOP (System ELektronicznej Obsługi Operacji Pieniężnych).

Bezpieczeństwo a procedury

Na razie ludzie z Cuprum-Banku i jego użytkownicy TeleKonta nie widzą potrzeby ubezpieczania pracy systemu TeleKonto. Spisano wielostronne umowy regulujące wszystkie procedury korzystania z bankowości elektronicznej - i to wystarcza. Jedynym dotychczasowym problemem wynikającym z błędów ludzkich było nie tyle wprowadzanie nie autoryzowanych przelewów, lecz chwilowe wstrzymywanie przez system przelewów autoryzowanych. Człowiek jest istotą omylną i jeśli wprowadzi spację albo dwie kreski na numerze konta, to komputer krzyczy że nie zgadza mu się format danych. Tego rodzaju omyłki pisane na papierze były dawniej oczywiście tolerowane przez pracownice banku. Ostatnio we współpracy z klientami zmodyfikowano oprogramowanie tak, że tego typu "błędy" traktuje ono w sposób "ludzki".

A w ogóle to komputer jest bardziej bezwzględny. Dlatego do bankowości elektronicznej bank przyzwyczaja się powoli, starając się zachować wiele procedur stosowanych wobec przelewów papierowych. Dla przykładu, pozostały procedury wielopoziomowego sprawdzania tego samego przelewu, kilka osób u klienta i w banku sprawdza poprawność formalną przelewu, a dalej nad wszystkim czuwa jeszcze przetwarzanie dzienne banku. Od takiego stopnia komplikacji na Zachodzie się już odchodzi, ale tam usługę zdalnej bankowości wprowadzono wiele lat temu. U nas w kraju postęp polega na tym, że przelewy mogą iść w świat niemal on-line, bez procedur oczekiwania na wynik przetwarzania, które powodują, że droga typowego przelewu bankowego liczy się zawsze w dniach, nigdy w godzinach.