ATM poprzez satelity

Odpowiadając na zarzuty formułowane przez krytyków sieci ATM, którzy przyrównują tę technologię do przysłowiowych gruszek na wierzbie, grupa eksperymentatorów (składająca się z producentów sprzętu ATM, agencji rządowych, kompanii naftowych i operatorów sieci telekomunikacyjnych) przeprowadziła ostatnio bardzo ciekawą sesję łączności za pośrednictwem ATM z użyciem satelity telekomunikacyjnego.

Odpowiadając na zarzuty formułowane przez krytyków sieci ATM, którzy przyrównują tę technologię do przysłowiowych gruszek na wierzbie, grupa eksperymentatorów (składająca się z producentów sprzętu ATM, agencji rządowych, kompanii naftowych i operatorów sieci telekomunikacyjnych) przeprowadziła ostatnio bardzo ciekawą sesję łączności za pośrednictwem ATM z użyciem satelity telekomunikacyjnego.

Eksperyment ARIES polegał na przesyłaniu przez satelitę telekomunikacyjnego ramek ATM (kompleksowe dane sejsmiczne) z pełną szybkością 155 Mb/s. Jak twierdzi David Beering, dyrektor programu ARIES (ATM Research and Industry Enterprise Study), doświadczenia zdobyte podczas takich prób zaowocować mogą powstaniem sieci rozległych bazujących na technologii ATM, świadczących swoje usługi innym sektorom przemysłu.

Trochę szczegółów

Dane sejsmiczne (rejestrowane przez czujniki umieszczone na dnie oceanu) przesyłano z National Center for Atmospheric Research (Boulder, Colorado) poprzez satelitę NASA do centrum komputerowego w (Columbus, Ohio). Następnie ramki ATM (tak dane, jak i pliki audiowideo) przesyłano drogą lądową do dwóch ośrodków komputerowych (w Cleveland i Houston), gdzie uczeni poddawali je analizie w czasie rzeczywistym. "I tak jak do danych audio można było mieć pewne zastrzeżenia (głos nie zawsze był zbyt wyraźny), to obrazy miały doskonałą jakość" - podkreśla Ray Cline, dyrektor systemu informatycznego w American Petroleum Institute.

Jest to jeden z pierwszych przypadków tak udanej transmisji danych ATM przy użyciu różnych łączy: satelitarnych, sieci LAN i WAN. Sieć ATM zbudowano dzięki zaangażowaniu się w eksperyment trzech producentów sprzętu ATM i pięciu operatorów sieci telekomunikacyjnych. Jim Schwartz, jeden z szefów firmy America Corp. (Chicago), jest bardzo zadowolony z eksperymentu i twierdzi, że udowadnia on krytykom tej technologii podstawową rzecz: sieć ATM oferuje już całkiem dojrzałe rozwiązania, które zmienią sposób transmisji danych na duże odległości znacznie wcześniej, niż to by się mogło wydawać.

Badania dna morskiego (poszukiwanie złóż ropy naftowej) polega obecnie na wysyłaniu w konkretne miejsce statku badawczego, który rejestruje dane (a jedna sesja badań to 1 TB, czyli 15 bln bajtów informacji) na taśmie magnetycznej. Tak zebrane dane są następnie przesyłane na ląd i poddawane analizie w centrach obliczeniowych wyposażonych w superkomputery. Analiza danych trwać może nawet rok. W przypadku stwierdzenia, że zebrane dane są niepełne, cały eksperyment trzeba powtarzać. Wiąże się to oczywiście z powtórnym ekspediowaniem statku w morze. Cały taki cykl badań może więc trwać nawet dwa lata. Dlatego właśnie eksperyment ARIES jest tak interesujący dla kompanii naftowych, które wiążą z nim duże nadzieje na przyszłość.

Bardzo ważnym elementem całego eksperymentu jest satelita. To tu do tej pory było wąskie gardło, ponieważ satelity starszej generacji mogły przesyłać dane z maksymalną szybkością 1,5 Mb/s (standard T1). Postęp technologiczny sprawił, że mogą one obecnie przesyłać dane równie szybko, jak sieci ATM. Specjaliści przewidują, że komercyjne wersje tego rodzaju satelitarno/lądowych sieci ATM mogą powstać w ciągu najbliższych dwóch do czterech lat.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200