Wprowadzając nowy cennik NASK wystawił polskich internautów na ciężką próbę. Nie każdemu będzie dane ją przetrwać, jednak nowa polityka NASK-u nie zna litości.

Z drugiej jednak strony, niekorzystnej zmianie cen w Polsce będzie towarzyszył wzrost zainteresowania polskim Internetem ze strony zagranicznych użytkowników. Szczególnie da się to zaobserwować wśród małoletnich hakerów. Można sobie tylko wyobrazić jaką frajdę będą miały dzieciaki zza oceanu znając fakt, że polski użytkownik płaci za każdy bajt, który zostanie mu wysłany. Zapewne jeszcze przed gwiazdką na rynku amerykańskim pojawią się nowe wydawnictwa podobne do poniższego (przytaczamy jedynie fragment tłumaczenia):

"1001 prostych sposobów na dobicie polskiego internauty"

1. Znajdź na swoim dysku jakiś bardzo duży plik. Jeśli nie możesz znaleźć nic większego od 100 MB, poproś o pomoc swojego administratora. Następnie dołącz ten plik do listu elektronicznego. Nie zapomnij dołączyć do listu jakiegoś zabawnego zdania w stylu: "Życzę miłego dnia". Następnie wyślij ten list do wybranego użytkownika w Polsce. (UWAGA!!! Punkty 500-589 zawierają wskazówki odnośnie wyszukiwania kont email w Polsce).

Poniższa tabela pokazuje jak polscy internauci reagują na wiadomości o różnych objętościach:

10-50 MB Polak mówi: "O rany, ale mnie trafiło" i jest lekko przygnębiony.

50-100 MB Jest bardzo przygnębiony, niektórzy mogą nawet wpaść w lekką histerię.

100-500 MB-Większość Polaków będzie po takim liście całkiem spłukana.

5 GB-Polak musi sprzedać swój samochód.

10 GB-Tej kwoty Polak nigdy nie będzie w stanie spłacić. Większość prawdopodobnie wyskoczy przez okno.

2. Początkującym hakerom może sprawić trudność wysłanie kilku gigabajtów pod jeden adres. Dlatego dołączyliśmy do tej broszury dyskietkę ze specjalnym oprogramowaniem. Po uruchomieniu program pyta się o adres e-mail Polaka oraz o liczbę gigabajtów do wysłania.

(...)

<div align="right">Michał Mosiewicz

Łódź</div>