Tylko trzy pary

Do drugiego etapu przetargu w PKO BP zakwalifikowano Softbank z Accenture, FNS z UNI-LAB Investments i Temenos z IBM.

Do drugiego etapu przetargu w PKO BP zakwalifikowano Softbank z Accenture, FNS z UNI-LAB Investments i Temenos z IBM.

Grupa dostawców, którzy jeszcze liczą na kontrakt na wdrożenie systemu centralnego dla banku PKO BP, zmniejszyła się z dziewięciu do trzech. Za prawdziwą niespodziankę należy uznać nie skład tzw. krótkiej listy, lecz brak na niej dwóch głównych faworytów, wśród których miała się rozstrzygnąć ostateczna rozgrywka. Za burtą znalazły się - ComputerLand i Prokom Software - a wraz z nimi odpadli dwaj zagraniczni producenci oprogramowania bankowego, którzy wspólnie z największymi krajowymi integratorami starali się o zwycięstwo w przetargu.

Smakiem musiał się obejść sprzymierzony z ComputerLandem amerykański Sanchez Computer, który od połowy lat 90. wyrósł na potentata polskiego rynku oprogramowania dla dużych banków, przynajmniej pod względem liczby zawartych kontraktów. Od bankowego okienka z kwitkiem odchodzi również Alltel. Firma współpracująca z Prokomem nie mogła wprawdzie pochwalić się referencjami w Polsce, ale wymienianie jej w gronie faworytów usprawiedliwiał fakt, że poprzedni przetarg na system centralny dla PKO BP zakończył się sukcesem Alltela. Wówczas firma zapewniła sobie wyłączność na negocjacje z PKO BP, ale do realizacji umowy nie doszło i ogłoszono nowy przetarg.

Dwie złe wiadomości

Porażkę w konsorcjum z Alltelem poniósł Prokom, ale niewątpliwie największym przegranym jest ComputerLand. Firma od kilku lat inwestuje w działalność na rynku usług informatycznych dla sektora finansowego. Ostatnio inwestowała również w marketing wspólnych przedsięwzięć z Sanchezem. Na nic nie zdały się wizyty prezesa Sancheza, który osobiście przekonywał media i środowisko bankowe, że wbrew obiegowym opiniom, system produkowany przez jego firmę może obsłużyć takiego molocha jak PKO BP.

"Wyrażamy rozczarowanie niezakwalifikowaniem naszej oferty. Mamy unikalne w Polsce doświadczenia we wdrażaniu systemów scentralizowanych w największych bankach komercyjnych, a oferowany system jest doskonale przystosowany do obsługi takiego banku, jak PKO BP. Zarząd firmy poprosi bank o uzasadnienie odrzucenia oferty" - czytamy w komunikacie ComputerLandu.

Oficjalna droga jest konieczna, bank bowiem odmawia jakichkolwiek komentarzy dotyczących wyboru oferentów i nie zmieni się to aż do zakończenia przetargu. Nieoficjalnie wiadomo że rozwiązanie ComputerLandu oceniano jako niewystarczające na potrzeby PKO BP i tym samym nie zapewniające odpowiedniej stabilności. Szanse Prokomu miał przekreślić brak doświadczenia w bankowości i propozycja wdrożenia mało znanego produktu, za jaki uznano Corebank.

Na marginesie postępowania przetargowego warto odnotować zdarzenie, które nie ma wprawdzie bezpośredniego związku z wyborem systemu centralnego, ale również tu w głównych rolach występują PKO BP i ComputerLand. Otóż w tym samym dniu, w którym ogłoszono krótką listę potencjalnych dostawców systemu centralnego, bank wysłał do konsorcjum trzech firm: HP Polska, Oracle Polska i właśnie ComputerLandu propozycję rozwiązania umowy na realizację Systemu Gospodarki Własnej 2. Wartość kontraktu, będącego kontynuacją wdrożeń prowadzonych przez ComputerLand w PKO BP, od kilku lat szacowano na ok. 60 mln zł. Argumentując decyzję banku Jerzy Gapiński, członek zarządu PKO BP odpowiedzialny za IT, stwierdził, że "jak dotąd wydano 80% zaplanowanych kosztów, a wykonano jedynie 40% prac". Z taką wersją nie zgadzają się przedstawiciele ComputerLandu. "Wykonaliśmy wszystkie zlecone w ramach konsorcjum prace w zapisanych terminach i uzgodnionych kosztach" - ripostują.

Słabość do mainframe'a

Ostatecznie na krótkiej liście firm, które ubiegają się o dostarczenie systemu centralnego dla PKO BP, znalazły się: Softbank wraz z Accenture i Alnova Technologies, Financial Network Services wraz z UNI-LAB Investments i Temenos Eastern Europe z IBM Polska. Jak odnieść się do zarzutu, że oferowany przez ComputerLand system nie podoła obsłudze takiego banku jak PKO BP, skoro wśród wybrańców znalazły się systemy, których referencje nie wskazują jednoznacznie na wyższość wobec rozwiązania Sancheza? Wiele wskazuje na to, że na wybór dostawców spory wpływ miała rekomendowana przez nich platforma. Cała trójka, która przechodzi do kolejnego etapu, postawiła na main-frame. W centralnym ośrodku komputerowym PKO BP działają co najmniej trzy tego typu serwery. Ostatni kupiono zaledwie rok temu. W poprzednim przetargu na krótkiej liście również znalazły się systemy działające na mainframe'ach (Altamira Alnovy i Systematics oferowany przez Alltel).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200