Ograniczony dostęp bez ograniczeń
- Przemysław Gamdzyk,
- 10.03.2003
Polska jest o kilka lat spóźniona w porównaniu z krajami Europy Zachodniej w dziedzinie szerokopasmowego dostępu do Internetu. Wkrótce może jednak nastąpić w naszym kraju szybki rozwój oferty tych usług.
Polska jest o kilka lat spóźniona w porównaniu z krajami Europy Zachodniej w dziedzinie szerokopasmowego dostępu do Internetu. Wkrótce może jednak nastąpić w naszym kraju szybki rozwój oferty tych usług.
Broadband, czyli usługi szerokopasmowego dostępu do Internetu, to dość pojemne określenie odnoszące się do wielu różnych rozwiązań - wykorzystania miedzianych kabli telefonicznych jako medium transmisji danych w technologiach ADSL, HDSL czy VDSL (określanych wspólnym mianem xDSL), dwukierunkowego przesyłania danych w sieciach telewizji kablowej czy też tworzenia rozległych sieci Ethernet na bazie infrastruktury operatorów telefonii głosowej (np. w technologii Long Reach Internet firmy Cisco Systems). Usługi dostępu szerokopasmowego lokują się między dostępem łączy komutowanych (dial-up) i ISDN a stałymi, dedykowanymi łączami o dużych przepustowościach.
Zainteresowanie usługami szerokopasmowymi w krajach Europy Zachodniej deklaruje średnio co dziesiąty abonent telefonii stacjonarnej. "W Polsce osiągnięcie współczynnika 10% penetracji rynku może być trudne. Naszym celem jest wynik o połowę mniejszy" - mówi Dariusz Balcerzak, dyrektor ds. transmisji danych w firmie Dialog.
W Europie Zachodniej największa liczba użytkowników usług szerokopasmowych jest w Niemczech, Wlk. Brytanii i Holandii. Natomiast największą dynamikę ich przyrostu notuje się w Szwecji. Na tle tych krajów Polska - z zaledwie ok. stu tysiącami użytkowników szerokopasmowego dostępu do Internetu - znajduje się dopiero na początku drogi.
Potencjalny milion abonentów
Jeszcze w 2001 r. Telekomunikacja Polska przewidywała, że do końca 2004 r. będzie miała 400 tys. abonentów usług szerokopasmowych. Z czasem te prognozy uległy istotnej redukcji. Niemniej zdaniem analityków w 2007 r. z usług szeroko-pasmowego Internetu w sieciach telefonii stacjonarnej i sieciach kablowych powinno korzystać ponad milion Polaków.
Liderem ma być oczywiście Telekomunikacja Polska, która dysponuje bazą ponad 10 mln klientów, nieporównywalnie dużą z tymi jakie ma reszta graczy na rynku. Sukcesem, biorąc pod uwagę zainteresowanie klientów, okazało się wprowadzenie usług Szybkiego Dostępu do Internetu (SDI) - liczba chętnych kilkakrotnie przewyższyła podaż. O ile usługi SDI - z uwagi na ograniczoną przepustowość - były rozwiązaniem z pogranicza dostępu szerokopasmowego, o tyle na pewno są już nimi wprowadzone w trzecim kwartale 2002 r. Neostrada i Internet DSL.
Niestety, na razie oferta szerokopasmowa TP okazała się nieporozumieniem. Nowe usługi Telekomunikacji Polskiej, które miały pomóc w szybkim zdobyciu nowych użytkowników, okazały się produktem nie dopracowanym. Z założenia miała to być oferta wysokiej jakości, co wymagało rozwoju nie tylko warstwy dostępowej, lecz również usługowej tak, aby użytkownik mógł decydować o konfiguracji swojego łącza (np. parametry QoS czy przepustowość). Zainstalowane routery Lucent Technologies działały na tyle wadliwie, że producent wycofał się z ich dalszej produkcji. Użytkownicy Neostrady słali zaś gromy pod adresem Telekomunikacji, zawiedzeni licznymi problemami w korzystaniu z nowych, w dodatku nie tanich, usług. TP była zmuszona do wstrzymania sprzedaży tej usługi, zaś liczba użytkowników pozostała na skromnym kilkunastotysięcznym poziomie. TP zareagowała zbyt wolno na sygnały o pojawieniu się problemów. W efekcie opóźniło to masowe wprowadzenie usług DSL co najmniej o pół roku.
Netia Telekom, największy alternatywny wobec Telekomunikacji Polskiej operator stacjonarny, do tej pory nie przedstawił oferty usług szerokopasmowych. Dotychczasowa strategia spółki w zakresie usług dostępowych wydaje się nieco chaotyczna.