IT w referendum

W lutym br. ogłoszono przetarg na obsługę informatyczną referendum unijnego.

W lutym br. ogłoszono przetarg na obsługę informatyczną referendum unijnego.

Od lat wymogi Ustawy o zamówieniach publicznych utrudniały ogłaszanie przetargów na obsługę informatyczną wyborów z odpowiednim wyprzedzeniem. Kończyło się z reguły na decyzji o wyborze kontrahenta z wolnej ręki, którym w przypadku Krajowego Biura Wyborczego zostawał niemal automatycznie Prokom Software. Po ostatniej wielkiej awanturze przy wyborach samorządowych, kiedy doszło do poważnych problemów w module transmisji wyników łódzkiej firmy Pixel - jednego z podwykonawców, nic nie wskazywało na zmianę sposobu zlecenia obsługi informatycznej zbliżającego się referendum unijnego. Przedstawiciele KBW nie zostawiali złudzeń. "Dopóki wybory są finansowane z rezerwy budżetowej państwa, dopóty cały proces zamówień można uruchamiać dopiero po ogłoszeniu terminu" - twierdzili.

Na szczęście, przeważył pogląd, że można ogłosić otwarty przetarg na obsługę informatyczną referendum. Procedurę przetargową rozpoczęto w lutym, nie czekając na uchwałę Sejmu lub postanowienie Prezydenta RP w sprawie zarządzenia referendum. Projekt ustawy mówi, że referendum przeprowadza się najpóźniej 90 dni od daty uchwały Sejmu lub postanowienia prezydenta.

Ciekawa jest chronologia wydarzeń. 13 lutego 2003 r. Sejm uchwalił Ustawę o referendach. 17 lutego przesłał ją do Senatu RP. 19 lutego w Biuletynie Zamówień Publicznych nr 22 opublikowano ogłoszenie o przetargu nieograniczonym o szacunkowej wartości powyżej 30 000 euro na obsługę informatyczną referendum. 5 marca Senat ma rozpatrzyć ustawę o referendum i jeśli nie wniesie poprawek, skieruje ją do podpisu przez prezydenta. Nie wcześniej niż 8 marca - 90 dni przed referendum - Sejm lub prezydent będą mogli oficjalnie ogłosić jego termin. I to będzie rzeczywista podstawa prawna do sfinansowania obsługi informatycznej z rezerwy budżetowej. 1 kwietnia upływa termin składania ofert na obsługę informatyczną referendum. 2 czerwca ma być zaś gotowy w pełni funkcjonalny system.

Cena za system informatyczny obsługujący referendum stanowi maksymalnie 40% oceny oferty, infrastruktura techniczna użyta do wykonania zamówienia - 30%, zaś struktura baz danych i oprogramowania systemu centralnego i lokalnego, komunikacja między nimi oraz mechanizm transmisji danych do Systemu Wizualizacji - kolejne 30%.

Dwa dodatkowe warunki wyraźnie ograniczają liczbę oferentów. Pierwszy określa, że postępowanie będzie prowadzone z zastosowaniem preferencji krajowych. Oznacza to, że oferta HP Polska lub IBM Polska staje się automatycznie o 20% droższa od oferty Prokomu lub ComputerLandu. Drugi warunek stwierdza, że oferenci muszą "posiadać doświadczenie w tworzeniu i prowadzeniu dużych przedsięwzięć informatycznych, odpowiednią infrastrukturę oraz dysponować odpowiedzialnym i wysokiej profesji personelem".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200