Między młotem a Windows 95

Wraz ze zbliżającą się premierą Windows 95, sprzedawcy sprzętu komputerowego znaleźli się w trudnej sytuacji. Z jednej strony Microsoft naciska ich aby instalowali nowy system operacyjny w jak największej liczbie sprzedawanych komputerów, z drugiej duże firmy oraz masowi nabywcy zdają się być ostrożni i jeszcze przez jakiś czas będą najprawdopodobniej żądać sprzętu ze sprawdzonymi systemami Windows 3.1 lub Windows for Workgroups.

Wraz ze zbliżającą się premierą Windows 95, sprzedawcy sprzętu komputerowego znaleźli się w trudnej sytuacji. Z jednej strony Microsoft naciska ich aby instalowali nowy system operacyjny w jak największej liczbie sprzedawanych komputerów, z drugiej duże firmy oraz masowi nabywcy zdają się być ostrożni i jeszcze przez jakiś czas będą najprawdopodobniej żądać sprzętu ze sprawdzonymi systemami Windows 3.1 lub Windows for Workgroups.

Sprzedawcy komputerów mają kilka możliwości, aby wybrnąć z tej trudnej sytuacji:

- instalować na dysku oba systemy, a użytkownik sam będzie decydował z którego chce korzystać (drugi system będzie automatycznie likwidowany). Taką możliwość zapowiada już w swoich komputerach Compaq;

- instalować Windows 95 we wszystkich komputerach, a Windows 3.1 lub Windows for Workgroups tylko na specjalne życzenie nabywcy. Taką politykę zapowiedziała AT&T GIS;

- oferować komputery z zainstalowanym systemem Windows 3.1 wraz z kuponem na bezpłatny upgrade do Windows 95.

Polscy producenci sprzętu komputerowego nie spodziewają się większych problemów. Michał Rafalski z Optimus S.A. stwierdził, że firma będzie początkowo wyposażać w nowy system niewielką liczbę komputerów, a w wypadku wzrostu popytu, jej zwiększenie nie powinno sprawić firmie kłopotu, choć pewnym problemem może być utrzymywanie odpowiedniego zapasu drukowanych za granicą podręczników z certyfikatami autentyczności. Podobnie optymistycznie na problem utrzymania równowagi w ofercie sprzętu z systemami Windows lub Windows 95, zapatrują się przedstawiciele Inwaru i JTT.

Adam Półgrabia z Inwaru przewiduje równoległą sprzedaż obu wersji systemu - w Windows 95 wyposażane będą przede wszystkim droższe i lepiej wyposażone modele komputerów. Z kolei Tomasz Klekowski z JTT podkreślił, że nowoczesna technologia montażu polegająca na instalacji wymiennych dysków z oprogramowaniem powoduje, że niepewność związana z popytem na komputery z Windows 95, wpłynie tylko na konieczność utrzymywania zapasu samych dysków.

Wszyscy podkreślają natomiast, że dopiero premiera polskiej wersji Windows 95 spodziewana w 3 miesiące po premierze wersji angielskiej, wpłynie na wzrost zainteresowania nowym systemem operacyjnym.

Ocenia się, że komputery z Windows 95 będą początkowo kupowane przede wszystkim przez użytkowników indywidualnych, a nie przez duże firmy i instytucje.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200