Komputery w przyrodzie

Środowisko naturalne jest w istocie rzeczy bardzo skomplikowanym systemem. By je skutecznie chronić, trzeba nieustannie zbierać różnorodne dane o jego aktualnym stanie. Nie bez przyczyny jednym z lepiej zinformatyzowanych organów administracji rządowej jest Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.

Środowisko naturalne jest w istocie rzeczy bardzo skomplikowanym systemem. By je skutecznie chronić, trzeba nieustannie zbierać różnorodne dane o jego aktualnym stanie. Nie bez przyczyny jednym z lepiej zinformatyzowanych organów administracji rządowej jest Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.

W ministerstwie powstaje właśnie departament informatyki. Prowadzi się zaawansowane prace na Wydziale Systemów Komputerowych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Założenia do budowy "Zintegrowanego Systemu Środowisko" powstały już w 1992 r. Od samego początku zdecydowano się na systemy otwarte, wybierając Unix z graficznym interfejsem użytkownika X-Windows/Motif. Cały system jest z natury bardzo rozproszony, bowiem lokalnie funkcjonują wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska. Wiążąca się z tym różnorodność środowisk pracy i formatów danych wymagała określenia standardów interfejsów oraz metod filtrowania informacji.

Wśród wielu powstałych baz danych uwagę zwracają takie jak KONAR (gospodarcze wykorzystanie środowiska) czy SIGOP (ewidencja składowych odpadów). Istotne było zapewnienie wymiany danych z innymi urzędami i organizacjami, takimi jak NFOŚ, GUS, administracją wojewódzką i centralną. Dodatkowo należało połączyć się ze Światową Bazą danych o zasobach (GRID), w której gromadzone są różnorodne informacje o naszym globie. Wszystkie te zadania są obecnie realizowane.

Nieco osobną dziedzinę stanowi Państwowy Monitoring Środowiska. Jego zadaniem jest dostarczanie danych o wszelkich zmianach stanu środowiska przyrodniczego. Ich tempo i dynamika może być bardzo różna. Zależnie od niej uzupełniane są bazy danych. Komunikacja centrali (GIOŚ w Warszawie) z inspektoratami rozproszonymi po Polsce realizowana jest poprzez łączność pakietową (X.25) i w niektórych przypadkach komutowaną.

Pierwszym krokiem informatyzacji była jednak automatyzacja prac biurowych. Powstały bazy ewidencyjne wszystkich pism, zezwoleń, których w inspektoracie jest bez liku. Wybrano pakiet Uniplex. Jak zauważył Wiesław Paluszyński, pełnomocnik ministra ds. informatyki - "Wykorzystujemy go dość intensywnie, a sprawuje się właściwie bez zarzutu, oferując takie narzędzia jak edytor tekstu, prosta baza danych, arkusz kalkulacyjny i poczta elektroniczna. Swego czasu był to jedyny tego typu program w Unixie, obsługujący polskie litery, także przy przesyłaniu listów".

System działający obecnie w GIOŚ jest jedną z większych w administracji państwowej unixową siecią lokalną (ponad 50 stacji roboczych i terminali).

Nowe inwestycje

Wreszcie, po dwóch latach od ogłoszenia, rozstrzygnięto przetarg na dalszą informatyzację ministerstwa, której celem jest budowa "Centralnego Systemu Informatycznego Środowisko". Wykorzystane bedą na to pieniądze pochodzące z dawnej linii kredytowej Banku Światowego. Podobne systemy istnieją dzisiaj jedynie w Niemczech i USA.

Specyfikację przetargową przygotowano we współpracy z Amerykańską Agencją Ochrony Środowiska. Postawiono w niej dość ostre wymagania, w których mówiono o skalowalności i otwartości całego systemu, który łączyłby w sobie aplikacje obsługi urzędów ministerstwa, relacyjne bazy danych i istniejące rozwiązania w Inspektoracie Ochrony Środowiska. W systemach klient/serwer nie można dokładnie wyliczyć koniecznej mocy obliczeniowej, toteż konfigurację sprzętową określono na podstawie szacunków, dbając by pozostawić bezpieczny margines.

Zdecydowano się rozwijać oprogramowanie na podstawie dwóch standardów baz danych: Informix do prac administracyjnych i katalogowania dokumentów, zaś Oracle do gromadzenia danych o zasobach kartograficznych i geologii. Natomiast w przypadku oprogramowania pracującego od strony klienta, pozostawiono pełną otwartość. Szkielet sieci lokalnej ma być oparty na standardzie ATM.

Przetarg wygrała firma ATM, stająca się powoli jednym z największych polskich integratorów. Artur Thielman, odpowiedzialny za ten projekt od strony wykonawcy, jest pełen optymizmu. "Uważam, że tak poważna instalacja realizowana w centralnej administracji rządowej jest bez wątpienia przedsięwzięciem prestiżowym. Jednak mimo wszystko ta instalacja jest dla nas przedsięwzięciem handlowym". Po raz pierwszy nad realizacją projektu czuwać będzie inna firma informatyczna. W drodze osobnego przetargu wybrano Sambę z Gdyni. Ma ona sprawować nadzór nad całością od strony merytorycznej.

Jak zauważył Wiesław Paluszyński, o wyborze standardu ATM zadecydowała także cena. Jest to rozwiązanie bardziej nowoczesne, a kosztuje mniej więcej tyle samo co FDDI. Pozwoli także na zachowanie pełnej zgodności z siecią metropolitarną WARMAN. Jest to bardzo istotne wobec planów współpracy na przykład z Instytutem Metereologii i Gospodarki Wodnej czy innymi resortami.

W sieciach lokalnych znajdzie się ponad 300 stacji roboczych i terminali. Do obsługi obiegu dokumentów będzie aplikacja Link Works (z Digitala). Jako stacje graficzne dużej mocy, umieszczone bezpośrednio na ATM, przewidziano kilkanaście komputerów SGI Indy z oprogramowaniem Arc/Info, GeneSys i Erdasa. Optimus dostarczy specjalnie dla tego kontraktu wyprodukowane komputery graficzne. Sercem planowanej instalacji będzie kilka dużych serwerów (Silicon Graphics Challenge), między które rozdzielone będą dane tekstowe i kartograficzne. Do obsługi biura wykorzysta się komputery Compaq'a (pod SCO Unix), bowiem na platformie SGI nie działają Links Works. Serwery będą też udostępniane jednostkom badawczym z rejonu Warszawy.

Termin realizacji jest dość krótki, bowiem instalacja powinna być uruchomiona do końca tego roku. Pełne zastosowanie systemów GIS będzie jednak nieco opóźnione. Bowiem żaden z producentów systemów informacji geograficznej nie oferuje jeszcze sterowników pozwalających na pełne wykorzystanie możliwości jakie daje przesyłanie danych w sieci ATM. Tym niemniej, będą wdrożone aplikacje działające obecnie na stacjach roboczych.

Podłączenie do sieci

Ubocznym, ale wcale nie mało ważnym, efektem realizacji projektu, będzie pełne podłączenie ministerstwa do Internetu. Wszyscy pracownicy otrzymają swój adres. Zainstalowane na komputerach SGI oprogramowanie WebForce, umożliwi prezentowanie własnych serwisów informacyjnych. Poprzez interfejs WWW udostępnione będą wszystkie publiczne wydawnictwa MOŚ oraz część map ekologicznych, także na bieżąco zasilanych danymi pochodzącymi z monitoringu środowiska. Poprzez sieć właśnie ma być realizowana współpraca z organizacjami ekologicznymi, dla których ministerstwo przygotuje bogate repozytoria informacyjne. Wojewódzkie Inspektoraty będą także mogły korzystać z Internetu, ale głównie za pośrednictwem Warszawy.

Oczywiście nawet najnowocześniejsze systemy informatyczne niczego same w sobie nie ulepszą. Największym problemem jest stworzenie mechanizmu, który pozwalałby gromadzone dane wykorzystywać do podejmowania decyzji. Także MOŚ stoi przed tym samym problemem. W Polsce chociażby właściwie w ogóle nie wykorzystuje się do podejmowania decyzji systemów GIS. Według Wiesława Paluszyńskiego, wzorcowym przykładem wykorzystania danych gromadzonych w bazach urzędów administracji publicznej, jest posłużenie się numerami PESEL przy udzielaniu świadectw udziałowych.

W MOŚ wprowadzane rozwiązania pozwolą na skupienie w jednym miejscu wszystkich informacji związanych z ochroną środowiska. Dzięki temu bogatsza będzie wiedza o jego aktualnym stanie, co usprawni proces wydawania decyzji, dotyczących na przykład dopuszczalnych poziomów emisji zanieczyszczeń w danym rejonie. Wykrycie wszelkich nowych zagrożeń także wymaga wiedzy, o dotychczasowym ich stanie. Integracja uzyskiwanych danych i gromadzenie ich we właściwych bazach jest jednym z podstawowych zadań jakie stoją przed ministerstwem. Wśród tych baz powinna znaleźć się metabaza danych, zawierająca katalog wszystkich dostępnych źródeł i zasobów informacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200