Serce w sieci

Z dr. Markiem Pacholczykiem, konsultantem medycznym projektu Transplant-Net, rozmawia Lesław Wawrzonek.

Z dr. Markiem Pacholczykiem, konsultantem medycznym projektu Transplant-Net, rozmawia Lesław Wawrzonek.

Zacznijmy od podstaw. Na czym polega problem doboru przeszczepianego narządu do biorcy?

Przeszczepiane narządy dobiera się na podstawie zgodności tkankowej. System immunologiczny sprawdza czy taka zgodność ma miejsce i gdy jej nie ma, organizm broni się. Tak nas chroni na przykład przed bakteriami i wirusami. Czas prawidłowego funkcjonowania wszczepionego narządu zależy od zgodności tkankowej dawcy i biorcy. W związku z tym, czas między pobraniem narządu ze zwłok a wszczepieniem go biorcy należy wykorzystać, starając się ustalić jaki jest kod immunologiczny dawcy i porównać go z kodem wszystkich potencjalnych biorców, czekających na dany narząd. Jeżeli będzie zgodnych głównych sześć antygenów, to są większe szanse na to, że pacjent nie będzie agresywnie odrzucał przeszczepu. Liczba chorych z niewydolnością nerek zwiększa się w Polsce co roku o ok. 3000. Przeszukiwanie tylu list z wieloma danymi jest bardzo czaso- i pracochłonne - do tego są one w różnych ośrodkach. Tworzony właśnie system komputerowy będzie gromadził dane wszystkich oczekujących w jednej bazie, aby przyspieszyć i zoptymalizować proces doboru. Im większa jest lista osób oczekujących tym łatwiej dobrać właściwą osobę. To tak, jak w toto-lotku - im więcej losów kupimy tym większa szansa trafienia. Dlatego gdy pojawiły się pieniądze i możliwości techniczne Ministerstwo Zdrowia powołało Ogólnopolski Zespół ds. Koordynacji Pobierania i Przeszczepiania "Poltransplant".

Co nowego będzie można osiągnąć dzięki sieci Transplant-Net?

Zadanie jakie postawił sobie zespół, to optymalizacja procesu doboru biorcy i dawcy (tzw. alokacja narządu) i zwiększenie ilości pobranych narządów od jednego biorcy poprzez ułatwienie ośrodkom rozrzuconym po kraju dostępu do informacji o dawcy. Związane jest to przecież z wyjazdami zespołów operacyjnych z różnych ośrodków do pobrania "swoich" narządów. Takie przedsięwzięcie należy bardzo dobrze skoordynować bo liczą się godziny. Chodzi o to, aby nieuniknionej jednej tragedii mogło towarzyszyć szczęście kilku uratowanych i ich rodzin. Obecnie nie limituje nas brak pieniędzy na operacje przeszczepu tylko liczba narządów. Liczymy na to, że koordynacja całego procesu zwiększy liczbę uratowanych.

Jak odbywa się obecnie dobór dawców i jak zbudowana jest baza biorców przed erą ogólnopolskiej sieci komputerowej?

Istnieją już lokalne komputerowe bazy danych pacjentów w kilku ośrodkach. W moim Instytucie Transplantologii jest taka baza z kilkuset biorcami. Lekarz dyżurny przyjmuje informacje o możliwości pobrania organów i porównuje przede wszystkim zgodność grup krwi i sześciu podstawowych antygenów z danymi potencjalnych biorców oczekujących w danym ośrodku. Gdy nie ma w swoim ośrodku właściwego biorcy bierze telefon i dzwoni do innych.

Jakie firmy zgłosiły się do przetargu na wykonanie i oprogramowanie tej sieci i dlaczego wygrała krakowska

ComArch?

Nie uczestniczyłem w przetargu, a listę firm, które się zgłosiły ma prof. Janusz Wałaszewski, szef Poltransplantu. Mogę ją jednak przytoczyć z pamięci: ComArch.

I to wszystko?

Tak, tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu. Nie sądzę, że chodziło o pieniądze, bo przeznaczono na ten cel wystarczające środki.

Jak się układa współpraca z tą "wybraną" firmą?

Mam swoje zdanie na ten temat, ale zachowam je dla siebie.

Nie wszystkie ośrodki robią te same badania i diagnoza może nie być pełna, a terminologia medyczna nie zawsze jest jednoznaczna?

Można spodziewać się problemów z powodu braku pełnej diagnozy chorego z małych ośrodków, w których nie wykonuje się wszystkich badań. Powstanie sieci może jednak obligować te ośrodki do ich wykonywania. Jeśli idzie o terminologię, to akurat w zakresie zgodności dawcy i biorcy jest ona jednoznaczna i nie będzie z tym kłopotów.

Jaka będzie struktura sieci Poltransplantu?

System będzie łączył kilkanaście ośrodków transpalntacyjnych w ogólnokrajową sieć z centralą w Państwowym Szpitalu Klinicznym AM w Warszawie. W ośrodkach lokalnych będą dedykowane komputery PC z kartami X.25 do komunikacji z siecią X.25 Polpak. Punktem centralnym będzie serwer RISC6000/25T IBM. Będzie wykorzystane oprogramowanie baz danych Oracle'a i narzędzia programowania CASE, a do komunikacji pakiety FTP i SQL NET.

Kto będzie opiekował się systemem od strony medycznej, a kto będzie sprawował pieczę od strony technicznej?

Będzie całodobowy dyżur lekarski (tak jak jest obecnie tyle, że bez centralnego komputera) oraz personel dbający o aktualizację danych w bazie. Opiekę techniczną ma sprawować firma ComArch, która planuje otworzenie niedługo swojej filii w Warszawie. Obserwując podobne centrum w Cardiff zauważyłem, że obecność doświadczonego informatyka jest niezbędna przez całą dobę.

Jakie dane będą znajdowały się w bazie?

Będą to dane o pacjentach oczekujących na przeszczep nerki, serca, wątroby i trzustki. Dane te będą w sposób ciągły uzupełniane i uaktualniane. Będą też wprowadzane wyniki badań i obserwacji klinicznych chorych po przeszczepie.

Czy są plany przyłączenia do Poltransplantu podobnych systemów istniejących w innych krajach, kiedy nasz zacznie rutynowo funkcjonować?

Przewidujemy przyłączenie się do sieci krajów Unii Europejskiej (Eurotransplant), gdyż zwiększenie bazy biorców, tak samo jak w przypadku powstania Transplant-Net, zwiększa prawdopodobieństwo znalezienia biorcy o cechach w pełni zgodnych z pobranym narządem. Podstawowym warunkiem takiego przyłączenia będzie dopasowanie standardów prawnych pobierania przeszczepów u wszystkich uczestników sieci.

Na jakim etapie jest projekt i kiedy planuje się etap testowania oraz kiedy może być ostatecznie uruchomiony?

Obecnie w Krakowie w małej skali prowadzone są próby oprogramowania zrobionego według algorytmów opracowanych przez lekarzy. Planuje się uruchomienie sieci do końca br.

Jakie będą zabezpieczenia dostępu do danych i jak może zaszkodzić osoba niepowołana, która dostanie się do systemu?

Dostęp do systemu będzie chroniony tajemnicą lekarską i normalnymi zabezpieczeniami systemowymi o różnych poziomach praw dostępu. Oczywiście typowanie jest w rękach lekarza, a nie komputera i żaden haker nie będzie miał na to wpływu. Niebezpieczeństwo dostępu przez osobę niepowołaną wiąże się na przykład z tym, że rodzina dawcy mogłaby odszukać biorcę i zażądać opłaty za część krewnego.

Czy Pana brat Jacek Pacholczyk dyrektor Novell Polska, doświadczony informatyk, rozmawiał z Panem o tym

przedsięwzięciu?

Tak, sądzi na przykład, że sieć Polpak ma zbyt małą przepustowość jak na wymagania Poltransplantu, gdy ten nieco się rozrośnie. Oczywiście słuszność jego przewidywań będzie można potwierdzić lub nie, gdy sieć będzie już działać a bazy danych się rozbudują. Ja natomiast widziałem w Cardiff wymianę lokalnego serwera, który okazał się niewydolny po trzech latach pracy. Ten stary był taki sam, jaki będzie zainstalowany u nas.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200