Miliard w środę, miliard w sobotę, a komputery - codziennie

Może mało kto o tym wie, ale istnieje w Polsce instytucja, która od dobrych kilku lat ma sprawną cyfrową sieć telekomunikacyjną, pokrywającą niemal całe terytorium naszego kraju. Nie jest to MSW ani Ministerstwo Finansów, ani też żadna równie ważna agenda rządowa, ale przedsiębiorstwo Grytek odpowiedzialne za teleinformatyczną obsługę gier loteryjnych i zakładów wzajemnych, prowadzonych przez PP Totalizator Sportowy oraz spółkę Totolotek.

Może mało kto o tym wie, ale istnieje w Polsce instytucja, która od dobrych kilku lat ma sprawną cyfrową sieć telekomunikacyjną, pokrywającą niemal całe terytorium naszego kraju. Nie jest to MSW ani Ministerstwo Finansów, ani też żadna równie ważna agenda rządowa, ale przedsiębiorstwo Grytek odpowiedzialne za teleinformatyczną obsługę gier loteryjnych i zakładów wzajemnych, prowadzonych przez PP Totalizator Sportowy oraz spółkę Totolotek.

Wszyscy pewnie dobrze pamiętają hasło "Miliard w środę, miliard w sobotę", które pozostało jak echo po wielkiej akcji promocyjnej Totalizatora Sportowego. Cała historia zaczęła się w 1991 r. gdy Państwowe Przedsiębiorstwo Totalizator Sportowy podpisało kontrakt z amerykańską korporacją GTECH. Powstałe w jego wyniku przedsiębiorstwo Grytek miało się zająć zbudowaniem i eksploatacją systemu, za pomocą którego można by prowadzić gry loteryjne w trybie onýline. Wówczas w każdym punkcie kolektorskim, znajdującym się w dowolnym miejscu naszego kraju, zawarcie zakładu (czyli efekt włożenia wypełnionego kuponu do machiny zwanej terminalem), odbywałoby się w jednym miejscu - w komputerze centralnym. Takie rozwiązanie nie tylko skutecznie eliminuje wszystkie oszustwa, ale usprawnia i przyspiesza realizację całej gry. Po losowaniu natychmiast wiadomo, gdzie i jakie padły wygrane.

Wymagało to powstania skomplikowanej infrastruktury telekomunikacyjnej w postaci kombinacji radiolinii i łączy satelitarnych. Obecnie system potrafi wykonywać do 35 tys. transakcji/min w trybie onýline (co jest dość bezpieczną granicą, bowiem rzeczywiste średnie dzienne obciążenie jest daleko mniejsze - maksymalnie 4-10 tys. transakcji/min). Obecnie zainstalowanych jest ponad 3 tys. terminali, a docelowo ma ich być 4000.

Funkcjonowanie

Cały system ma strukturę gwiaździstą. Centrum jest zlokalizowane w prawobrzeżnej Warszawie w siedzibie Przedsiębiorstwa Państwowego Totalizor Sportowy przy ulicy Targowej. Sercem systemu są trzy komputery Digital Equipment Corporation VAX 4400. Wyposażono je w kilkanaście GB pamięci dyskowej, stacje taśmowe i ponad 100 MB pamięci operacyjnej. Najczęstszym trybem pracy jest pełny dupleks (jeden komputer w pełni duplikuje pracę drugiego - każda transakcja jest wykonywana tak samo na obu z pewnym opóźnieniem czasowym). Zazwyczaj pracują jednocześnie dwa komputery, a trzeci jest wykorzystywany do prowadzenia prac pomocniczych lub testowania zmodyfikowanego oprogramowania.

"Z komputerami centralnymi nie mieliśmy do tej pory żadnych problemów. Moim zdaniem jest to sprzęt bardzo niezawodny" -stwierdził Marek Dubek, kierownik Działu Eksploatacji z Centrum Przetwarzania Danych (Data Center).

Poprzez bogaty zestaw różnorodnych urządzeń komunikacyjnych komputery centralne wymieniają dane z terminalami za pośrednictwem stacji bazowych. Wszystkie terminale są po kolei odpytywane, czy zgłaszają zapotrzebowanie na transmisję (inteligentnym algorytmem, który analizuje przede wszystkim zachowanie ostatnio najbardziej aktywnych terminali).

Grytek posługuje się własnym wydzierżawionym transponderem (przekaźnikiem) na satelicie Eutelsat. W Legionowie umieszczony został hub (koncentrator) satelitarny wraz z 8-metrową anteną nadawczoýodbiorczą, skąd poprzez bardzo szybką radiolinię dane wymieniane są z centralą.

Na terenie całej Polski rozsiane są satelitarne stacje nadawczo-odbiorcze, skąd poprzez anteny radiowe dane wędrują bezpośrednio do kolektur z prędkością 2,400 kbit/s. W każdej z nich do radiomodemu podłączone są terminale. Pojedyncze radio w stacji bazowej może komunikować się z ok. 30 punktami kolektorskimi, na falach ultrakrótkich, wykorzystując jeden kanał dupleksowy przy pracy ze zwielokratnianiem czasowym (Time Division Mutliplexing).

Pojedyncza stacja bazowa może obsłużyć do 200 kolektur w zasięgu 15 km. Początkowo dość intensywnie wykorzystywano łącza dzierżawione, ale obecnie Grytek prawie całkowicie się z nich wycofuje. Jak powiedział M. Dubek - "Zastosowanie łączności satelitarnej VSAT jest rozwiązaniem daleko bardziej bezpiecznym, niż posługiwanie się liniami dzierżawionymi. Te ostatnie zawsze mogą zawieść, chociażby na skutek wypadków losowych. Jakakolwiek przerwa w komunikacji sprawiłaby nam duże kłopoty. Z tego samego powodu nie połączyliśmy się światłowodem ze stacją satelitarną w Legionowie".

Terminale

Są to w gruncie rzeczy specjalizowane komputery oparte na procesorze Motoroli. Wyposażone zostały w czytnik kuponów (rejestrujący skreślenia poszczególnych pól), mały monitor, klawiaturę i drukarkę igłową. We własnej pamięci (do 1 MB) uruchomiona zostaje aplikacja odpowiedzialna za obsługę gier i komunikację. Terminale są zabezpieczone zarówno bardzo solidną, by nie rzec pancerną, obudową, jak i wielopoziomowym systemem haseł. Bez ich przejścia terminal jest praktycznie bezużyteczny.

Każdy terminal komunikuje się nie tylko w celu przesłania informacji o zawartym zakładzie, ale może odebrać dane o wygranych, przesłać informacje o zapotrzebowaniu na blankiety, na których drukowane są zawarte zakłady itd. W ten sposób, poprzez transmisję danych, można także wprowadzać różnorodne modyfikacje do terminalowej aplikacji i uruchamiać nowe gry.

Zagadnienia bezpieczeństwa

W systemach loteryjnych, gdzie możliwe są wygrane o bardzo dużej wartości, trzeba zabezpieczyć się przed różnorakimi atakami włamywaczy komputerowych (zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi). Wszelkie przesyłane dane są szyfrowane, żaden z pracowników nie ma dostępu do całego systemu, wszystkie informacje są archiwizowane i duplikowane. Dodatkowo zadbano, aby uodpornić system na wszelkie nieświadome nieprawidłowości w pracy operatorów centrali i personelu obsługującego terminale. Nie zapomniano także o zabezpieczeniach fizycznych; do centrum obliczeniowego można wejść dopiero po przekroczeniu kilku punktów kontrolnych. Zarówno centrala, jak i ważniejsze elementy infrastruktury telekomunikacyjnej wspomagane są pracą UPS-ów, a w przypadku dłuższych przerw w dopływie prądu - generatorami spalinowymi.

Każdemu zawartemu zakładowi przyporządkowany jest kodowany indywidualny numer (widoczny na otrzymywanym kuponie), dzięki któremu można łatwo wykryć wszelkie próby fałszerstwa. Zawsze przestrzegana jest jedna żelazna zasada, że zawarcie zakładu z klientem jest dokonywane dopiero po przeprowadzeniu transakcji i zapisaniu jej wyników. Dla grającego jest to całkowicie niewidoczne i trwa średnio 2-4 s.

Każdy komputer centralny może obsługiwać cały system bez pomocy drugiego, a informacje są zapisywane w wielu niezależnych bazach danych, toteż awaria jednego nie wpływa na pracę systemu. Dokonuje się wtedy automatycznie dynamiczna rekonfiguracja systemu. Dostępne są na bieżąco wszelkie informacje o postępie pracy, transmisji i liczbie przesyłanych danych. Ich monitorowanie odbywa się w czasie rzeczywistym.

Polak potrafi?

Zarówno sprzęt, jak i architekturę całego systemu stworzono niemal w całości na terenie Stanów Zjednoczonych. Gtech na całym świecie wykorzystuje te same elementy składowe takie jak terminale, radiowe i satelitarne stacje nadawczo-odbiorcze. Działalność w Polsce wymagała zbudowania własnego systemu teletransmisji, który znacznie szerzej niż w innych krajach musi opierać się na łączności radiowej.

Nad sprawnym funkcjonowaniem całości czuwa zespół techniczny, mający własną rozbudowaną sieć serwisową.

Sytuacja wygląda nieco inaczej jeśli idzie o oprogramowanie. Podstawowa modularna, wielozadaniowa aplikacja, od wielu lat rozwijana przez macierzystą korporację w USA, została zbudowana z kilkuset tysięcy linii kodu. Dla sprawnego funkcjonowania systemu w danym kraju nie wystarczy dostosowanie jej do specyfiki lokalnych gier loteryjnych, ale konieczna jest jej pielęgnacja, rozwój i usprawnianie. Wymaga to pracy coraz większego zespołu informatyków (w Europie Wschodniej to obecnie ponad 20 osób, zatrudnionych głównie w Warszawie).

Obecnie prace prowadzone są dwutorowo - nad starszą, lecz dobrze sprawdzoną, funkcjonującą w Polsce aplikacją (napisaną w Fortranie) i nową, tworzoną za pomocą najnowszych narzędzi programowania. Przy jej pisaniu wykorzystuje się języki czwartej generacji, budując zgodnie z wymogami otwartej architektury i podejścia obiektowego.

Jak powiedział Piotr Strzałkowski, szef zespołu informatyków - "Zgromadziliśmy tutaj zespół wybitnych fachowców. Warto podkreślić, że jest to największa grupa software'owa firmy w Europie. Praca i zaangażowanie każdego z jej członków jest często wzorem dla innych podobnych zespołów Gtechu". Polska stała się zapleczem kadrowym i organizacyjnym dla krajów ościennnych (państwa bałtyckie, Czechy i Słowacja), gdzie pracują bądź są właśnie wdrażane nowe, duże systemy loteryjne. W Warszawie mieści się także dyrekcja regionalna firmy GTECH na Europę Wschodnią.

Niektórzy mogą wzdragać się na tak "niepoważne" zastosowania informatyki. Że jakiś hazard, gry, w ogóle rzecz z gruntu zupełnie bezproduktywna. Jednak trzeba pamiętać, że właśnie rozrywka (a tym są przecież także gry loteryjne) jest obecnie najbardziej dynamiczną dziedziną rozwoju sprzętu elektronicznego i komputerów.

Sam opisany system wydaje się być zupełnie niebanalny. Grytek rozpoczynając działalność w 1991 r. budował w dużej mierze na telekomunikacyjnej pustyni jaka wtedy panowała w Polsce. Także dzisiaj sprawnością funkcjonowania i zasięgiem systemu informatycznego znacznie przewyższa to, czym dysponują najistotniejsze instytucje życia publicznego i gospodarczego naszego kraju. "Nasz system budzi żywe zainteresowanie, a zapoznał się z nim osobiście Premier Rzeczpospolitej Polskiej" - zauważył M. Dubek.

Zdaniem specjalistów z Gryteka, system transakcyjny zbudowany dla potrzeb PP Totalizator Sportowy daje się łatwo przenieść do innych dziedzin. W obszarze możliwych zastosowań znajdują się wszystkie systemy wymagające pracy w trybie on-line, charakteryzujące się przetwarzaniem dużej liczby transakcji (np. bankowość czy ogólnokrajowe systemy administracji państwowej). Warto więc chyba skorzystać z doświadczeń i potencjału firmy Grytek.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200