Multimedialne skojarzenia

Dynamiczny, by nie rzec żywiołowy, rozwój Internetu uznać można za jeden z fenomenów dekady lat 90. W tej ekspansji niemałą rolę odgrywa rozproszona hipertekstowa baza danych jaką jest World Wide Web.

Dynamiczny, by nie rzec żywiołowy, rozwój Internetu uznać można za jeden z fenomenów dekady lat 90. W tej ekspansji niemałą rolę odgrywa rozproszona hipertekstowa baza danych jaką jest World Wide Web.

Czy ktoś miałby może ochotę zobaczyć obraz plam na słońcu sprzed kilku ostatnich godzin? Nic trudnego jeśli mamy komputer włączony do Internetu i możemy uruchomić Mosaic czy inny browser. Za jego pomocą łączymy się z komputerem w NASA (dla zainteresowanych adres -http://umbra.gsfc.nasa.gov/images/latest.html), klikamy w paru oznaczonych miejscach i już mamy zdjęcie na ekranie. Szybko i bez problemu.

Hipertekst zmienia świat. Ten wydawałoby się mało oryginalny pomysł, by zerwać z liniową strukturą gromadzenia informacji, a oprzeć jej magazynowanie na mechanizmie skojarzeń, charakterystycznym dla sposobu rozumowania człowieka, pozwolił by dane docierały do nas łatwiej i prościej.

Internet był zawsze kopalnią wiedzy, w której zgromadzone zostały imponujące zasoby informacji. Niestety trochę gorzej było z narzędziami do ich przeszukiwania. World Wide Web, który powstał kilka lat temu w CERN w Szwajcarii, jest obecnie najprężniejszym narzędziem i usługą w Internecie, której znaczenie ciągle wzrasta. To hipermedialny system organizacji rozproszonej bazy danych, za pomocą którego hipertekstowymi wiązaniami łączy się zasoby Internetu. W serwerze umieszczone są strony WWW, zawierające normalne teksty ASCII z umieszczonymi znacznikami, będącymi odwołaniami do obrazków, polami formatującymi tekst lub wiązaniami do innych serwerów i stron w WWW. Klient (program uruchamiany przez użytkownika) otrzymuje informacje od serwera i interpretuje dowiązania (czyli ładuje pliki, wyświetla obrazki, wygrywa dźwięki lub łączy z innymi serwerami). WWW w bardzo elegancki sposób skleja się z innymi usługami sieciowymi takimi jak Gopher czy FTP.

"Mozaika"

Momentem przełomowym rozwoju zastosowań WWW było ukazanie się napisanego w NCSA (National Center for Supercomputing Applications), programu Mosaic, służącego do interakcyjnego przeszukiwania serwerów WWW. Ponieważ był to projekt naukowy finansowany przez amerykańskie agendy rządowe (NSF), wersje Mosaica pod MS i X Windows oraz MacIntosha są dostępne za darmo.

Od tej pory Internet stał się przyjazny dla użytkownika. Całe bogactwo zasobów, z którego zawsze słynął, znalazło się w zasięgu ręki każdego, kto ma odpowiedni dostęp do sieci. By z nich korzystać za pomocą WWW, nie trzeba mieć całej wiedzy, którą dawniej musiał poznać każdy entuzjasta nowego sposobu komunikacji między ludźmi, jakim jest Internet. Mosaic działa w sposób bardzo intuicyjny, ukrywając większość szczegółów i "pracy administracyjnej" przed użytkownikiem. Praca z tym programem to prawdziwa przyjemność.

By nie pisać w samym superlatywach, trzeba podkreślić olbrzymie wymagania pracy z WWW odnośnie przepustowości sieci. Ilość przesyłanej informacji jest tak duża, że czasem trzeba być bardzo cierpliwym nim uda nam się przejść po jakimś wiązaniu. Niestety także dołączenie do Internetu poprzez zwykły modem i sieć telefoniczną jest za wolne, by korzystać z dobrodziejstw WWW (Mosaic wymaga połączenia co najmniej SLIP lub PPP).

Webowi pisarze

Na świecie pojawiła się właśnie nowa profesja - a mianowicie specjalista, który zna język HTML, za pomocą którego zapisuje się strony w WWW (uwaga, uwaga: w chwili obecnej w USA za przygotowanie jednej strony płaci się średnio 50-150 USD!). Ostatnio pojawiło się kilka edytorów pozwalających na interakcyjne tworzenie stron. Chociażby sam Microsoft ma wkrótce przedstawić "przystawkę" do Worda 6.0, pozwalającą na takie usprawnienie pracy.

Oprogramowanie "mozaiko-podobne" będzie w przyszłości szeroko stosowane, także za przyczyną nowych zastosowań takich jak telewizja interakcyjna. Pozwala na to wbudowanie w WWW i Mosaic mechanizmów umożliwiających uzyskiwanie informacji zwrotnej (np. na stronie klienta można wypełnić formularz i wysłać go automatycznie do serwera naciskając tylko jeden przycisk na ekranie).

World Wide Web a biznes

Ku ogromnemu żalowi pionierów Internet coraz bardziej staje się przedsięwzięciem komercyjnym. Gwałtownie wzrasta liczba firm obecnych w sieci. Dla tych z branży komputerowej stało się to już obowiązkiem. WWW jest szansą dla małych firm by niewielkim kosztem zaistnieć w Internecie.

Przygotowanie własnej strony informacyjnej w WWW nie kosztuje wcale tak dużo, a statystycznie na całym świecie przytłaczająca większość użytkowników sieci to ludzie młodzi, o dochodach znacznie powyżej średniej. Jednym słowem potencjalnie bardzo dobrzy klienci.

World Wide Web ma przed sobą ogromną przyszłość i wydaje się, że w perspektywie kilku lat zdominuje Internet. Pod jednym wszakże warunkiem - że sieć wytrzyma wzrastające obciążenie i coraz większą liczbę użytkowników. Niektórzy pesymiści mówią, że wkrótce nastąpi katastrofa -zablokują się łącza magistral, a ogromna część listów i innych przesyłek zacznie ginąć.

Może jednak nie będzie aż tak źle. Niech żyje W3!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200