Pomiędzy połączeniem a rachunkiem

Kolejna podwyżka cen za połączenia telefoniczne, wprowadzona przez Telekomunikację Polską S.A., zmusza do postawienia kilku pytań, i jednocześnie pośrednio świadczy o konieczności wprowadzenia pełnego bilingu w naszej telekomunikacji.

Kolejna podwyżka cen za połączenia telefoniczne, wprowadzona przez Telekomunikację Polską S.A., zmusza do postawienia kilku pytań, i jednocześnie pośrednio świadczy o konieczności wprowadzenia pełnego bilingu w naszej telekomunikacji.

Na całym świecie taryfy telekomunikacyjne pozostają w bezpośrednim związku z generowanym przez abonentów ruchem, a więc i obciążeniem linii telefonicznych. Do badania tego ruchu, jego intensywności i kierunków służą systemy bilingowe, na podstawie dostarczonych przez nie danych sporządzane są rozliczenia i wystawiane rachunki za usługi telekomunikacyjne. Do sprawnego działania systemu konieczne jest wprowadzenie go w pełnej postaci, tzn. pre i postprocessingu. Pisaliśmy o tym w CW nr 5/95.

Telekomunikacja Polska S.A. jest olbrzymią instytucją dostarczającą do budżetu państwa olbrzymich wpływów. Znajduje się ona na pewno w ścisłej czołówce przedsiębiorstw zasilających budżet. Sytuacja taka byłaby rzeczą normalną, gdyby nie coraz powszechniejsze przekonanie, że obciążanie obywateli coraz wyższymi opłatami za korzystanie z telefonów nie ma wiele wspólnego z rzeczywistymi kosztami, natomiast wiele wspólnego z drenażem kieszeni. Podobne stanowisko zajął Urząd Antymonopolowy, kwestionując jedną z kolejnych podwyżek taryf. Nie wiem, czy można nazwać sukcesem osiągnięte wówczas rozłożenie podwyżki na raty. Obecna zgoda na podwyżki, tłumaczone postępującą inflacją, świadczy raczej o pomieszaniu pojęć. Inflacja bowiem ma rzeczywiste i olbrzymie znaczenie, jeżeli dotyczy cen usług kalkulowanych według zasad ekonomii, czyli np. znanych kosztów plus procent na amortyzację i inwestycje, plus procent zysku.

Niestety, zarówno wówczas, jak i obecnie nie zostało stanowczo zadane pytanie: jak mają się koszty połączenia telefonicznego do żądanej za nie opłaty? Odpowiedzi oczekuje już ok. 5 mln. abonentów Telekomunikacji Polskiej.

Próba odpowiedzi na to zasadnicze pytanie mogłaby także umożliwić przeprowadzenie analizy, czy ciągłe podwyżki taryf, hamujące ruch, są w ostatecznym efekcie bardziej opłacalne niż opłaty w mniejszej wysokości przy znacznie większej liczbie połączeń. Jest to pytanie zasadnicze dla rozwoju naszej telekomunikacji. Może rzetelny rachunek ekonomiczny pozwoli na uczciwy wybór pomiędzy wysokimi opłatami i (co za tym idzie) małym ruchem, a niższymi opłatami i automatycznie większym ruchem. Trzeba w tym miejscu przypomnieć oczywiste fakty. Zbudowana infrastruktura telekomunikacyjna (kable, centrale itp) wymaga praktycznie takich samych nakładów na obsługę, utrzymanie i rozwój kiedy jest używana intensywnie, jak i wtedy, kiedy prawie nie jest używana.

Nie chcę w tym miejscu wdawać się w porównania liczby osób zatrudnionych w TP S.A. i w innych Telecomach w Europie i na świecie. Najważniejszą prawdą, o której dobrze wiedzą więksi i mniejsi operatorzy telekomunikacyjni jest oczywistość, że im większy ruch na liniach tym większe zyski.

Zasadniczym podmiotem działań organizacji telekomunikacyjnych jest klient. Robi się więc wszystko, aby przyciągnąć go i zachęcić do korzystania z usług. Głównym elementem tej polityki jest wprowadzania rozbudowanych systemów korzystnych taryf, przykłady angielskie wskazują, że rozmaitych obniżek taryfowych może być nawet kilkanaście w przeciągu kwartału.

W Polsce ruch telefoniczny prawdopodobnie powiększa się aż do następnej podwyżki, po czym spada. Jak jest w rzeczywistości? Odpowiedź na to pytanie mogłyby dać pełne systemy bilingowe posiadające dane o każdym zrealizowanym połączeniu. Brak tych systemów powoduje, że wszelkie dane opierają się na przypuszczeniach. "Gazeta Wyborcza" przedstawiła niedawno opinię dyr. Finansowego TP S.A., pani H. Bednarskiej o niemożliwości ustalenia kosztów poszczególnych usług. Powołuję się na tę publikację, bo pomimo wielkości GW, nie spotkała się ona z większą reakcją.

Brak pełnych, zintegrowanych systemów bilingowych w TP S.A. powoduje, poza wymienionymi powyżej, trudności lub niemożność określenia także innych kosztów, a co za tym idzie, niemożliwość zastosowania rzetelnego i skonstruowanego wg. jednakowych dla całej Telekomunikacji zasad cennika usług. Niemożliwe jest prowadzenie skutecznej polityki marketingowej. Dotyczy to: - rozmów międzymiastowych. System rozliczenia rozmowy przez liczenie impulsów, generowanych z różną częstotliwością w zależności od odległości połączenia i od pory doby, bez pełnego systemy bilingowego nie stanowi podstawy do określenia natężenia ruchu i jego kierunków oraz kosztów. Dodatkową przeszkodą jest fakt, że nawet istniejące systemy (liczące jedynie impulsy, bez możliwości analizy danych o poszczególnych połączeniach), obejmują na ogół tylko teren działania pojedyńczego Zakładu Telekomunikacyjnego.

- Rozliczeń z innymi operatorami telekomunikacyjnymi przewodowej telefonii. Już obecnie funkcjonuje w Polsce kilku innych niż TP S.A., operatorów telekomunikacyjnych. Po nowelizacji Ustawy o Łączności liczba ich prawdopodobnie się powiększy, a wzajemne kontakty muszą się opierać na systemie udokumentowanych rozliczeń.

- Rozliczeń z operatorami telefonii komórkowej. Wprowadzenie zalążków takiego systemu pozwoliło na zwolnienie z opłaty abonenta telefonii komórkowej, do którego dzwoniono (poprzednio płaciły obie strony). Dalej jednak system rozliczania międzyoperatorskiego nie działa w pełni. Wprowadzenie pełnego bilingu i rozliczeń między operatorami systemu stanowi pilną konieczność. Przecież według zapowiedzi jeszcze w tym roku mają zostać uruchomione dwa następne systemy łączności komórkowej systemu GSM.

- Rozliczeń z klientami i operatorami łączności satelitarnej. Podczas Międzynarodowej Konferencji Inmarsat w Warszawie jej uczestnicy ze zdziwieniem dowiedzieli się, że nasza, jedna z najnowocześniejszych w Europie, stacja łączności satelitarnej w Psarach nie ma możliwości dokładnego rozliczania swoich usług.

- Rozliczeń z operatorami sieci łączności radiowej. Brak pełnego bilingu stanowi istotną przeszkodę w rozwijaniu sieci łączności radiowej na wsi, co może znakomicie przyspieszyć i ułatwić telefonizację na wsi. Jest także utrudnieniem w rozwoju sieci trankingowych w miastach.

- Brak możliwości rozliczania usług dodanych, które które wbudowane są w centrale cyfrowe. Nie można także określić wielkości strat, jakie ponosi Telekomunikacja, choćby przez stosowanie połączeń typu "callback".

Zintegrowany System Bilingowy w TP S.A.?

Od dłuższego czasu trwają w TP S.A. przygotowania do wprowadzenia systemów bilingowych nie tylko na szczeblu preprocessingu, ale i w jego bardziej znaczącym elemencie, postprocessingu. Koncepcję wdrażania zintegrowanego systemu bilingowego przedstawiła także EDS (Electronic Data Systems).

Przedstawiona przez EDS koncepcja zwyciężyła w przetargu, który Telekomunikacja Polska zorganizowała w lutym 1994 r.

Wdrażanie zintegrowanego systemu bilingowego ma, wg propozycji EDS, następować w etapach, obejmując wszystkie elementy składające się na system bilingowy w coraz większym zakresie, oraz jego integrację z innymi systemami informatycznymi TP S.A. Na załączonym schemacie realizacja następowałaby, wraz z upływem czasu, od dołu do góry.

Etapowo

W pierwszym etapie nastąpiłoby przetestowanie i połączenie w system central elektronicznycyh EWSD, 5ESS i S-12. Centrale te mają wbudowane systemy preprocessingu. Jednocześnie przeprowadzane będzie testowanie i dołączanie systemów preprocessingu dla central elektromechanicznych o dużej pojemności i planowanym długim czasie eksploatacji. Najpowszechniejszymi takimi systemami są AST, Birt II i PEN. Rozpocznie się także realizowanie funkcji biur onsługi klientów.

W kolejnym etapie instalowane centrale spełniać będą wymogi systemu bilingowego, przez system ten obsługiwani będą wszyscy nowi i przełączani abonenci. W uzasadnionych ekonomicznie przypadkach central elektromechanicznych, spełniających określone warunki pojemności i planowanego czasu eksploatacji, instalowane będą systemy preprocessingu. Rozpocznie się obsługa central niewyposażonych w systemy preprocessingu, tam jednak abonenci otrzymywać będą rachunki wg dotychczasowych zasad. Nastąpi częściowa integracja z innymi systemami informatycznymi. Rozbudowane zostaną Centra Rozliczeniowe, do których uzyskają dostęp wybrane jednostki organizacyjne TP S.A.

W marę upływu czasu w kolejnych centralach spełniających warunki jak w etapie poprzednim, instalowane będą systemy preprocessingu. Centrale niewyposażone w te systemy będą całkowicie obsługiwane w inny sposób, spójny z systemami bilingowymi. Nastąpi pełna integracja z innymi systemami informatycznymi funkcjonującymi w TP S.A. Zwiększy się liczba jednostek organizacyjnych firmy mających dostęp do Centrów Rozliczeniowych. Centra Rozliczania po rozbudowie rozpoczną proces integracji.

W ostatecznym efekcie wprowadzania systemu bilingowego wszyscy nowi i przełączani abonenci obsługiwani są przez zintegrowany system bilingowy. Jednocześnie wszyscy dotychczasowi abonenci w pełni obsługiwani są przez ten system, a systemy rozliczania wyposażone w liczniki nie istnieją już w sieci. Oznacza to, że wszystkie istniejące jeszcze centrale elektromechaniczne (większość z nich zostanie już do tego czasu wyekploatowana) zostaną wyposażone w systemy preprocessingu. Nastąpi pełna integracja z innymi systemami informatycznymi. Jednostki organizacyjne TP S.A. uzyskują pełny dostęp do Centrów Rozliczeniowych. Zakończona zostaje rozbudowa tych Centrów i pierwszy etap ich integracji.

Wdrożenie pełnego, Zintegrowanego Systemu Bilingowego miało trwać w zależności od przyjętych założeń, od 2 do 5 lat. Trudno oszacować koszty, zależą one bowiem od istniejącej i przewidywanej infrastruktury oraz przyjętej metody wdrażania i sposobu wykorzystywania już zrealizowanych elementów systemu. Możliwe do osiągnięcia zyski (ale nie przez podwyżki taryf) na pewno przewyższą koszty realizacji pełnego bilingu.

Jak na razie jednak zadanie dla TP S.A. sformułowane przez Ministra Łączności - wprowadzenie systemu bilingowego w polskiej Telekomunikacji, realizowane jest zbyt wolno i tylko częściowo.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200