Wizualizacja w podświadomości

Z prof. Paulem Lewickim, prezesem firmy StatSoft Inc., rozmawia Przemysław Gamdzyk.

Z prof. Paulem Lewickim, prezesem firmy StatSoft Inc., rozmawia Przemysław Gamdzyk.

Wizualizacja w podświadomości

Prof. Paul Lewicki, prezese firmy StatSoft Inc.

Przy tworzeniu rozwiązań wizualizacji danych w dostępnych dzisiaj systemach informatycznych pełnymi garściami czerpie się z dorobku wielu różnych dziedzin. Czy to, w co wyposażono popularne narzędzia, jest rzeczywiście odzwierciedleniem wszystkich dostępnych możliwości?

Takie pakiety, jak chociażby Statistica, zawierają praktycznie wszystkie rozwiązania wizualizacji danych. Pozwalają na różnorodne sposoby interaktywnie wgłębiać się w dane, pracować z danymi wielowymiarowymi, pochodzącymi z różnych źródeł. Dostępne są narzędzia w dużej mierze zautomatyzowane, w możliwie dużym stopniu ułatwiające pracę użytkownika analizującego duże zbiory danych. Jednak to prawda, że są to wszystko rzeczy w pewnym sensie nie nowe, bowiem są to tylko implementacje rozwiązań, które opracowano już jakiś czas temu.

Czy zatem powiedziano już ostatnie słowo?

Oczywiście nie. Obecnie trwa intensywny wysiłek badawczy, który może przynieść przełomowe innowacje.

W jakich zatem kierunkach prowadzone są te badania? Czego istotnie nowego możemy się spodziewać?

Z pomocą przychodzą tutaj badania nad umysłem ludzkim. Myślenie świadome to tylko niewielka część możliwości naszego mózgu. Nie zdajemy sobie sprawy, jak sprawny i inteligentny jest to organ. Potrafi przetwarzać jednocześnie mnóstwo zmiennych, o kilka rzędów wielkości więcej niż w przypadku myślenia świadomego.

Często w ogóle nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielki wpływ na nasze świadome myślenie ma to, co dzieje się w jego tle. Bez mnóstwa ukrytych procesów, których natury jeszcze do końca nie znamy, nie bylibyśmy w stanie działać i myśleć w sposób świadomy.

Na przykład?

Na przykład mówienie. Na ogół nie zastanawiamy się nad każdym kolejnym słowem, one po prostu płyną z głębin naszego umysłu. Świadomość w procesie mówienia pełni rolę swoistej kontroli jakości. Słysząc, świadomie kontrolujemy wypowiadane kwestie, wprowadzając korekty w razie potrzeby.

W jakim stopniu odnosi się to do wizualizacji informacji?

To, czym w tej dziedzinie dysponujemy dzisiaj, jest nakierowane na nasze analityczne myślenie świadome. Tymczasem człowiek został wyposażony w naturalną zdolność do natychmiastowej analizy złożonych obrazów. Jest to niesamowita umiejętność. Trzeba ją wykorzystać. Chodzi tu więc o wizualizację, w której wykorzystujemy podświadomy potencjał przetwarzania, jakim dysponuje ludzki mózg. To jest na przykład posłużenie się obrazami, w których wykorzystuje się w możliwie dużym stopniu wszystkie dostępne parametry graficzne. W typowej wizualizacji korzystamy z ich bardzo ograniczonego podzbioru. Tymczasem mamy do dyspozycji możliwości manipulowania wieloma różnymi aspektami przez wprowadzanie elementów, które są wychwytywane przez wyćwiczone ludzkie oko.

Te przyszłościowe techniki analityczne można również traktować jak daleko idące rozszerzenie schematycznych rysunków - na przykład tzw. twarzy Chernoffa, które już teraz są wykorzystywane do eksploracji wizualizowanych danych. W tych rysunkach wartości przyjmowane przez kilka czy kilkanaście zmiennych zostają odwzorowane w cechach małych schematów czy ikon. Mogą to być wielokąty, gwiazdy czy - w przypadku "twarzy Chernoffa" - schematyczne wyobrażenia ludzkiej fizjonomii. Każdy z takich elementów odpowiada badanym obiektom, np. ludziom czy transakcjom. W przypadku "twarzy Chernoffa" korzysta się z tego, że człowiek został wyposażony przez naturę w umiejętność wykrywania nawet minimalnych różnic między dwiema twarzami. Drobna zmiana pewnej odwzorowywanej wartości powoduje niewielkie wydłużenie twarzy, podniesienie brwi itp.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200