Od biurka do biurka

Jeżeli OpenOffice ma się stać podstawą systemów wspomagających pracę biurową, to przed twórcami tego pakietu jest jeszcze długa droga.

Jeżeli OpenOffice ma się stać podstawą systemów wspomagających pracę biurową, to przed twórcami tego pakietu jest jeszcze długa droga.

Od biurka do biurka

Narzędzie do tworzenia makr w OpenOffice to w zasadzie prosty edytor z funkcją kolorowania wyrażeń.

Od przeszło dwóch lat wysiłkiem społeczności open source powstaje "przenośny" pakiet darmowych aplikacji biurowych. Ma służyć tym, którzy z różnych względów nie godzą się płacić równowartości kilkuset dolarów za rynkowy standard, jakim w ciągu dekady stał się Microsoft Office. Najwyższy czas bliżej przyjrzeć się dokonaniom OpenOffice.org, zwłaszcza że niedawno spółka o nazwie Open-Office Polska opracowała specjalną wersję zawierającą rozszerzenia specyficzne dla języka polskiego.

Import prawie dobry

W skład OpenOffice (OO) w wersji 1.0.1 wchodzą: Writer (edytor tekstowy), Calc (arkusz kalkulacyjny), Match (doskonały moduł do wprowadzania wzorów matematycznych), Draw (proste narzędzie do tworzenia rysunków wektorowych), Impress (do tworzenia prezentacji) i bardzo prosty edytor HTML. Nie ma programu typu PIM do prowadzenia kalendarza czy książki adresowej.

Dla twórców OO - podobnie jak dla innych, którzy do tej pory próbowali odebrać Microsoftowi choćby część rynku - priorytetem jest umożliwienie wymiany danych z poszczególnymi programami Microsoft Office. Generalnie autorzy OO poradzili sobie z tym zadaniem, choć niektórym mechanizmom wymiany danych daleko jeszcze do doskonałości.

Aplikacje Writer i Impress niemal w 100% importują dokumenty Word i PowerPoint z wersji MS Office 2000. Gorzej w przypadku wersji Office XP, gdzie pojawiają się problemy przy przenoszeniu komentarzy, historii zmian, a także pewnych kombinacjach formatowania (mimo to dokumenty wyglądają poprawnie).

Ponadto w edytorze Writer istnieje ciekawy mechanizm tworzenia bibliografii - bardzo wygodny w przypadku pisania prac z dużą liczbą odsyłaczy do źródeł. Baza bibliograficzna to tabela dBase, ale w przyszłości OO ma łączyć się z dowolną bazą BibTech.

Problemy ujawniają się podczas importu arkuszy Excela. Calc nie ma wszystkich funkcji Excela. Tak jak w pozostałych elementach pakietu, w ogóle nie są importowane makra VBA (które akurat w Excelu są najczęściej wykorzystywane). Nie działają prawidłowo niektóre odwołania cykliczne. W przypadku importu formularzy gubią się elementy list wyboru i przyciski. Z Excela do Calca praktycznie nie są przenoszone elementy tabel przestawnych. Co prawda w Calcu jest dostępny moduł DataPilot, lecz w porównaniu z PivotTable Microsoftu prezentuje on się skromnie. Brak w OO zawansowanego modułu rozwiązywania równań itp. Calc ma sztywne ograniczenie do 32 000 wierszy w arkuszu. Ubogie są także kom-ponenty wykresów. Funkcjonalność arkusza ma być rozbudowana w kolejnych wersjach OO.

W OpenOffice nie występuje integracja między aplikacjami na taką skalę, jak w pakiecie Microsoftu. Autorzy OO nie chcą tworzyć odpowiednika dokumentu złożonego Microsoft OLE, ale oprzeć się na rozwiązaniu Bonobo (część projektu GNOME). Notabene OLE działa w OpenOffice na platformie Windows, ale bez możliwości tzw. edycji in-place.

Bezproblemowo można osadzać elementy pakietu OpenOffice w innych aplikacjach, ale nie ma specyfikacji, która by pozwoliła dodawać odpowiednie interfejsy do "osadzania" elementów pochodzących z innych programów.

Brak także elementów upraszczających pracę osobom niepełnosprawnym. W przyszłości prawdopodobnie pojawią się dodatkowe interfejsy, które np. będą pozwalały podłączyć urządzenia do czytania treści ekranu tzw. screen readers.

Format plików

Twórcy OO zdecydowali, że wszystkie dokumenty będą zapisywane w formacie XML, dodatkowo skompresowanym przy użyciu algorytmu ZIP. Dostępna dokumentacja DTD (definicji typów dokumentów XML) jest szczegółowa. Z uwagi na ograniczenia DTD nie jest to jednak specyfikacja, która pozwala jednoznacznie określić, czy dany dokument jest poprawny czy nie. W przyszłości OpenOffice.org planuje dodanie modułów sprawdzających zgodność dokumentów ze specyfikacją - prawdopodobnie będzie to możliwe dopiero po opracowaniu W3C Schema dla dokumentów OO. Równocześnie ma się pojawić mechanizm automatycznej "naprawy" dokumentów - wprawdzie jest to format XML o dosyć przejrzystej strukturze, niemniej ręczne poprawianie go jest trudne.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200