Z Bogdanem Berezą-Jarocińskim, specjalistą ds. testowania systemów IT w szwedzkiej firmie ENEA, rozmawia Tomasz Marcinek.

W jakim zakresie powinno testować się systemy informatyczne?

Zakres i intensywność testów zależy od tego, jak bardzo krytyczne jest poprawne działanie systemu. W testowaniu systemów małych można z reguły ograniczyć się do sprawdzenia zgodności zakresu funkcjonalnego z wymaganiami i wychwycenia podstawowych błędów kodowania.

W systemach średniej wielkości pojawia się potrzeba sprawdzenia skalowalności, a więc możliwości pracy z większymi ilościami danych, większą liczbą transakcji i użytkowników. Testowanie ponadto powinno uodpornić system i dane na niewiedzę i "pomysłowość" użytkowników.

A co w przypadku dużego systemu, jak ten do obsługi wyborów samorządowych?

W systemach dużych konieczne jest wykonanie testów dodatkowych, w tym zwłaszcza obciążeniowych i przeciążeniowych. Testy obciążeniowe mają na celu sprawdzenie, jak system sprawuje się przy długotrwałym, wysokim obciążeniu. Dzięki nim można wykryć problemy, które przy relatywnie małym obciążeniu uchodzą uwagi, np. niezbyt wydajne algorytmy.

Wysokie obciążenie systemu sprzyja też ujawnianiu trudnych do przewidzenia problemów wynikających z nakładania się na siebie kilku niekorzystnych efektów. Założenie jest takie, że podczas testów obciążeniowych system ma prawo do długich czasów odpowiedzi, nie może jednak przestać działać.

Celem testów przeciążeniowych jest sprawdzenie rzeczywistych granic obciążenia systemu oraz czy nadmierne obciążenie nie powoduje nie kontrolowanego zachowania się aplikacji, np. uszkodzenia czy skasowania danych.