Kariera do NT-ej potęgi

W ostatnich czasach na scenie komputerowej rozgrywają się prawdziwe walki tytanów. W większości tych starć bierze udział firma Microsoft, która - wszystko na to wskazuje - pragnie zawładnąć dokładnie każdym sektorem rynku oprogramowania. Najgłośniejsza z tych walk, to bitwa na przeglądarki stron WWW, jednak w tle toczy się - kto wie, czy nie poważniejsza, a to z uwagi na zaangażowane tu dużo większe pieniądze - batalia o pierwszeństwo na rynku sieciowych systemów operacyjnych. Windows NT starł się z Unixem już dość dawno, ale dopiero w b.r. sprawa ta stała się na tyle poważna, że zaczęto o niej powszechnie mówić w branży. W Polsce na razie jeszcze sprzedaż serwerów NT jest zdecydowanie mniejsza od licencji Unixa, jednak tendencja narastania przewagi Microsoftu, jaką obserwuje się na świecie, każe zastanowić się, czy by jednak nie podnieść swojej kariery do NT-ej potęgi.

W ostatnich czasach na scenie komputerowej rozgrywają się prawdziwe walki tytanów. W większości tych starć bierze udział firma Microsoft, która - wszystko na to wskazuje - pragnie zawładnąć dokładnie każdym sektorem rynku oprogramowania. Najgłośniejsza z tych walk, to bitwa na przeglądarki stron WWW, jednak w tle toczy się - kto wie, czy nie poważniejsza, a to z uwagi na zaangażowane tu dużo większe pieniądze - batalia o pierwszeństwo na rynku sieciowych systemów operacyjnych.

Windows NT starł się z Unixem już dość dawno, ale dopiero w b.r. sprawa ta stała się na tyle poważna, że zaczęto o niej powszechnie mówić w branży. W Polsce na razie jeszcze sprzedaż serwerów NT jest zdecydowanie mniejsza od licencji Unixa, jednak tendencja narastania przewagi Microsoftu, jaką obserwuje się na świecie, każe zastanowić się, czy by jednak nie podnieść swojej kariery do NT-ej potęgi.

"Czy NT zastąpi Unixa?" - zastanawiał się niedawno na łamach CW Adam Jadczak (Temat tygodnia, nr 39/96). Pytanie istotne o tyle, że sieciowy system Microsoftu staje się coraz bardziej atrakcyjny dla korporacji, a nawet jest lansowany jako możliwy zamiennik lub następca Windows 95 na PC-tach. Wraz ze wzrostem mocy obliczeniowej tych ostatnich, a zwłaszcza obniżeniem ceny układów pamięci RAM (mimo pewnej podwyżki, jaką obserwujemy w ostatnich tygodniach, układy SIMM kosztują i tak ponad 4 razy mniej, niż przed dwoma laty), stało się możliwe zainstalowanie na nich systemu NT, którego wymagania sprzętowe jeszcze do niedawna wzbudzały powszechny strach wśród posiadaczy komputerów domowych.

Rosnąca popularność

Windows NT ma być niebawem zainstalowany w kilku dużych polskich bankach, co będzie bez wątpienia jego wielką nobilitacją. "Coraz więcej dużych, również międzynarodowych korporacji, decyduje się na wdrożenie NT jako podstawowego systemu, przejmującego całość kontroli nad informatyczną działalnością firmy. Tendencja ta występuje również w Polsce, choć na razie jest mniej zauważalna niż w krajach zachodnich" - pisał Adam Jadczak.

Zwolennicy NT zwracają uwagę na jego niewątpliwe zalety, do których należą:

- wieloprocesorowość

- łatwa obsługa Internetu oraz korporacyjnych sieci intranetowych

- wiele nowych atrakcyjnych dla administratorów funkcji, jakie zapewnia najnowsza wersja systemu 4.0

- łatwość instalacji i obsługi, gwarantowana przez znany wszystkim graficzny interfejs oraz obecność kreatorów, asystujących przy pracy administratora

- niski koszt licencji i konserwacji oraz szkoleń użytkowników

- zrozumiała łatwość integracji z innymi produktami Microsoftu, używanymi zwykle w przedsiębiorstwach

- duża niezawodność (ostatnio poglądy na ten temat bardzo się zmieniły na korzyść systemu Microsoftu)

- skalowalność i przenaszalność

- łatwość zapewnienia należytego stopnia bezpieczeństwa, zarówno na poziomie stacji roboczej, jak i serwera.

Wiele z tych funkcji oferuje również konkurencja, ale w kilku punktach NT wyraźnie góruje nad przeciwnikiem, co sprawia, że cały komplet zalet wydaje się być wielce atrakcyjny dla potencjalnego nabywcy.

Specjaliści pilnie poszukiwani

Ocenia się (raport IDC), że rok 1996 będzie pierwszym, w którym sprzedaż licencji NT na świecie przewyższy sprzedaż serwerów unixowych (720 tys. kontra 606 tys.). Nie jest dziwne zatem, że w krajach uprzemysłowionych szybko wzrosło zapotrzebowanie na specjalistów od spraw NT: projektantów, administratorów, a także pracowników pomocy telefonicznej. Mówi się, że popyt na tym rynku zdecydowanie przewyższa podaż, zaś niezależni konsultanci specjalizujący się w tym systemie są wręcz rozchwytywani.

Jeden z nich powiedział: "Codziennie dostaję ok. 8 telefonów, każdy z propozycją objęcia jakiegoś projektu NT. W dniu ukazania się mojego ogłoszenia w Internecie dostałem 35 zgłoszeń przez telefon i 20 na pager". Inny dodaje: "Od czasu, kiedy dwa lata temu wyspecjalizowałem się w NT 3.5, nie miałem większej przerwy między kontraktami niż dwa tygodnie. Od roku 1994 udało mi się podwoić moją stawkę godzinową, co zawdzięczam głównie pracy przy instalacjach systemu Microsoftu. Co prawda moją dewizą jest praca w różnych specjalnościach, ale traktuję Windows NT zdecydowanie jako umiejętność bazową".

W dorocznym sondażu CW, dotyczącym przeglądu najpopularniejszych specjalności informatycznych, 36% ankietowanych kierowników działów informatycznych zadeklarowało chęć zatrudnienia pracowników obeznanych z Windows NT. Przyznali się oni również, że gotowi są zapłacić takim specjalistom pensje o 10% wyższe od przeciętnych.

Droga do NT

Aby nauczyć się obsługi Windows NT, można pójść kilkoma drogami. Doświadczeni administratorzy sieciowi zatrudnieni w firmach, które postanowiły dokonać migracji do nowego systemu, mogą posłużyć się po prostu dokumentacją (jest niestety niezwykle obszerna) lub dodatkowo którymś z dostępnych w informatycznych księgarniach podręcznikiem. Bazując na swej sieciowej praktyce, mogą być pewni, że sobie poradzą.

Inaczej wygląda sytuacja informatyków, którzy dopiero chcą podjąć pracę w charakterze administratorów NT. Ci powinni mieć jakiś magnes, aby przyciągnąć uwagę menedżerów odpowiedzialnych za zatrudnienie w upatrzonej przez siebie firmie. Wydaje się, że dobrym sposobem jest ukończenie jednego z kursów, organizowanych przez firmy, posiadające uprawnienia ATEC (Authorized Technical Education Center) - w Polsce jest takich sześć. Jednak najlepszym sposobem na zapewnienie sobie zarówno wysokich kwalifikacji, jak i odpowiedniej pozycji przetargowej w czasie starań o zatrudnienie, jest zdanie egzaminu, dającego ceniony na całym świecie tytuł MCP (Microsoft Certified Professional).

Jeszcze do 15 grudnia br. trwa w Polsce promocyjna akcja Microsoftu, odbywająca się pod hasłem Get_MCP_!, mająca na celu ułatwienie zdobycia MCP z zakresu Microsoft Windows NT dla specjalistów, inżynierów oraz instruktorów, posiadających ważne certyfikaty firm Novell i Lotus. Program przeznaczony jest dla elity administratorów systemów sieciowych, projektantów, konsultantów oraz inżynierów pomocy technicznej. Oferuje uczestnikom różne stopnie certyfikacji, począwszy od MCPS - Microsoft Certified Product Specialist, poprzez MCSD - Microsoft Certified System Developer, a kończąc na MCSE - Microsoft Certified System Engineer. Do udziału w akcji Get_MCP_! zgłosiła się większość ośrodków szkoleniowych mających status ATEC, jak również trzy inne - w sumie egzamin można zdawać w siedmiu miejscach w całej Polsce.

Sieci, no i jeszcze coś

Najbardziej poszukiwani są informatycy, którzy - oprócz znajomości systemu sieciowego - mogą się również wykazać pewnym doświadczeniem w pracy w dużym przedsiębiorstwie. "Musimy od razu odrzucać ok. 80% podań, ponieważ ich autorzy nie mają należytego doświadczenia biznesowego niezbędnego przy pracy w dużym systemie" - mówi kadrowiec jednego z dużych banków, którego system informatyczny obsługuje 5 tys. użytkowników.

"Codziennie dostajemy przynajmniej jedno zamówienie na specjalistę do spraw NT, które może pochodzić praktycznie z każdej gałęzi przemysłu" - twierdzi Doug Griffith, przedstawiciel dużej firmy doradztwa personalnego z Dallas.

"Większość klientów poszukuje ludzi wszechstronnie wykształconych, mogących zostać swego rodzaju superadministratorami, potrafiącymi zająć się nie tylko rutynowymi czynnościami, właściwymi dla tej profesji od lat (dodawanie i usuwanie kont, dbałość o bezpieczeństwo danych i wykonywanie upgrade'ów), ale także umiejącymi zapewnić użytkownikom wsparcie w zakresie diagnostyki systemu i postępowania w czasie awarii".

"Nie radziłbym nikomu opierać swojej kariery na jednym tylko produkcie informatycznym, lecz Windows NT wydaje się być tą wyjątkową kotwicą, na której można się zupełnie bezpiecznie zaczepić" - dodaje Doug Griffith.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200