Taksówkarze klientami serwera

Warszawskie taksówki korporacji "Super-Taxi", jeżdżące w barwach Zrzeszenia Transportu Prywatnego, w lutym 1997 r. będą wyposażone w terminale komputerowe.

Warszawskie taksówki korporacji "Super-Taxi", jeżdżące w barwach Zrzeszenia Transportu Prywatnego, w lutym 1997 r. będą wyposażone w terminale komputerowe.

Ponad 400 samochodów "Super-Taxi" zostanie kosztem ok. 280 tys. zł wyposażonych w terminale komputerowe, umożliwiające przyjmowanie zleceń, zapisywanie na postoje i udzielanie informacji klientom. Zrzeszenie Transportu Prywatnego (ZTP), drugie co do wielkości po Miejskim Przedsiębiorstwie Transportowym przedsiębiorstwo taksówkowe w Warszawie, zamierza również skomputeryzować wozy siostrzanej "Super 2-Taxi", wkrótce po pomyślnej instalacji terminali w taksówkach "Super-Taxi". ZTP będzie trzecim w Polsce przedsiębiorstwem, po poznańskiej i białostockiej korporacji, którego taksówki będą wyposażone w komputerowe terminale.

"Nie możemy stać w miejscu, chcąc w przyszłości zrzeszać 1000 taksówek na terenie Warszawy i okolic - mówi Tadeusz Kaczyński, prezes ZTP. - Komputery umożliwiają nam przyspieszenie realizacji zleceń przy obniżeniu kosztów ich obsługi".

Mówią kierowcy

"Terminal ma kosztować 700 zł, które zrzeszenie zamierza wyjąć z mojej kieszeni. Nikt nam jednak nie powiedział, kiedy ta inwestycja nam się zwróci" - mówi jeden z kierowców "Super-Taxi". Jego kolega dodaje, że dzięki terminalom nie będzie możliwe przyjęcie nowego zlecenia przed zakończeniem realizacji poprzedniego. Kierowcy przyjmują bowiem kolejne zamówienia w trakcie wypisywania rachunku lub dojeżdżania z klientem pod wskazany adres zanim wyłączą taksometr.

"Słyszałem, że dwuletnie komputery uważa się za przestarzałe - twierdzi jeden z taksówkarzy. - Oznacza to że swój terminal za 700 zł będę musiał po 2 latach po prostu wyrzucić".

Większość pytanych przez nas taksówkarzy odnosi się sceptycznie do planów komputeryzacji. Jednak niektórzy, zwłaszcza młodzi kierowcy "Super-Taxi" pozytywnie odnoszą się do inicjatywy zarządu, która - ich zdaniem - sprawi, że korporacja będzie wkrótce najbardziej konkurencyjna na rynku.

Zrzeszenie wyjaśnia

"Ludzie na Księżycu lądują, a my mamy ciągle z kartką i długopisem latać?" - pyta retorycznie Ryszard Andrzej Stypiński, prezes "Super-Taxi". Przed wprowadzeniem komputerów do obsługi zamówień jedna dyspozytorka była w stanie zrealizować 800 zleceń w ciągu 8 godz. Obecnie, posługując się komputerem, jest w stanie przyjąć 2 tys. zleceń. Tadeusz Kaczyński dodaje, że terminale umożliwią siedmiu osobom pracującym w centrali realizację 28 tys. zleceń w ciągu ośmiu godzin.

Taksówki "Super-Taxi" i "Super 2-Taxi"(która powstała dlatego, że stacje radiowe nie mogły obsłużyć więcej niż 400 wozów), dzięki informatyzacji centrali dojeżdżają do klienta w ciągu siedmiu minut. "Gdyby nie było komputerów, czas ten wynosiłby ponad 10 min" - zapewnia Zdzisław Stępień, prezes "Super 2-Taxi".

Na dziennej zmianie telefony od klientów odbierają cztery osoby. Zamawiający taksówkę musi podać numer telefonu lub karty stałego klienta. Dzięki integracji systemu z książką telefoniczną województwa, informacja o adresie i zleceniodawcy pojawia się automatycznie na ekranie komputera. Dane zamawiającego, a także szczegóły dotyczące zlecenia na 10 minut przed czasem podstawienia taksówki trafiają za pośrednictwem sieci do jednej z dwóch dyspozytorek, która przydziela zlecenie konkretnemu kierowcy. "Niestety, przy realizacji jednego zlecenia 7-krotnie dochodzi do połączenia centrali z kierowcą" - twierdzi Zdzisław Stępień. Dzięki terminalom liczba połączeń zmniejszy się. Bez pośrednictwa dyspozytorni kierowca będzie mógł również zapisywać się na konkretny postój, sprawdzać, czy jest tam duża liczba taksówek lub aktualną lokalizację kolegi. W przyszłości klienci będą mogli zapytać każdego kierowcę "Super-Taxi", o której odjeżdża pociąg do Poznania lub gdzie jest czynna apteka. "Po wprowadzeniu terminali do wszystkich wozów zamierzamy zintegrować system z rozszerzoną informacją o mieście" - zapewnia Tadeusz Kaczyński.

Technicznie rzecz ujmując

Z technicznego punktu widzenia instalacja terminali w radiowozach nie jest rzeczą prostą. System testowany obecnie w Warszawie działa od dłuższego czasu w Białymstoku. Autor rozwiązania Marek Wiński z firmy ProSystem przygotowuje obecnie terminale dla warszawskiej korporacji "Super-Taxi". Liczba taksówek jest jednak w Warszawie dużo większa niż w Białymstoku. Są miejsca, w których sygnał radiowy nie dociera do kierowców np. okolice ul.Dobrej na warszawskim Powiślu. Problemem też jest dostosowanie transmisji do każdego z czterech rodzajów stacji nadawczo-odbiorczych używanych przez kierowców, a także połączenie terminala z taksometrem.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200