Apple: nie będzie Coplandu

Firma zmieniła plany dotyczące najnowszego systemu operacyjnego dla komputerów Macintosh.

Firma zmieniła plany dotyczące najnowszego systemu operacyjnego dla komputerów Macintosh.

Apple Computer nie wprowadzi na rynek swojego nowego systemu operacyjnego, znanego pod nazwą Copland, jako osobnego produktu. Kierownictwo firmy, niezadowolone z dotychczasowychpostępów, zadecydowało, że Copland nie zostanie wprowadzony na rynek jako Mac OS 8; opracowane już fragmenty będą rozprowadzane jako kolejne uaktualnienia systemu 7.5, używanego na większości komputerów platformy Macintosh. Pierwszego uaktualnienia z całej serii nazwanej Harmony można spodziewać się późną jesienią br.

Pokonać Windows

Prace nad Coplandem trwały w Apple'u od około dwóch lat. Na początku tego roku firma z Cupertino zaczęła publicznie prezentować już stworzone fragmenty, a do producentów oprogramowania pracującego pod kontrolą Mac OS trafiły pierwsze wersje testowe. Copland miał wprowadzić gruntowne zmiany w zarządzaniu pracą komputera. Sam Apple dawał do zrozumienia, że nowy system znowu zapewni Macintoshowi znaczącą przewagę w rywalizacji z głównym konkurentem - Microsoftem, którego system Windows 95 zaproponował użytkownikom podobne właściwości i rozwiązania, jak Mac OS 7.5.

Najważniejszymi wyróżnikami Coplandu miały być m.in. szybszy rdzeń systemu, pełna wielozadaniowość z wywłaszczaniem, pamięć chroniona, mechanizm HAL (hardware abstraction layer), wielowątkowość. Całość systemu miała zostać napisana w kodzie procesora Power PC wykorzystywanego w Power Macach.

Zdaniem Jana Gesmara-Larsena, wiceprezesa Apple'a odpowiadającego za sprawy sprzedaży w Europie, który w ubiegłym tygodniu przebywał w Polsce, zarząd firmy zmienił zamierzenia co do nowego systemu, ponieważ implementowane w nim mechanizmy nie oferowały użytkownikom więcej możliwości niż Windows NT.

Przedstawicielstwo w Warszawie?

Jan Gesmar-Larsen przedstawił polskim partnerom Apple'a nową strategię firmy. Podkreślił, że Apple zdaje się już wychodzić z kłopotów finansowych, o których było głośno wiosną tego roku. W pierwszych dwóch kwartałach bieżącego roku finansowego (rozpoczynającego się dla Apple'a na jesieni) poniósł wysokie straty, w dużej części związane z przeksięgowaniami stanu magazynów oraz z odprawami dla zwalnianych pracowników. W trzecim kwartale straty były minimalne (wyniosły 32 mln USD, podczas gdy analitycy finansowi spodziewali się deficytu rzędu 150 mln), a gdyby uwzględnić sprzęt zamówiony, lecz jeszcze nie odebrany, to bilans mógłby zamknąć się w okolicach zera.

Firma zmieniła zarząd i przedstawiła precyzyjne plany, w których określa swoją przyszłość. Zredukuje liczbę produkowanych modeli i elementów (np. płyt głównych), co doprowadzi do ujednolicenia platformy i zmniejszenia kosztów. Zapowiedziała więcej innowacji technicznych, które pozwolą utrzymać rolę technologicznego lidera rynku. W sprzedaży skoncentruje się na tych segmentach rynku, gdzie Mac jest szczególnie popularny. Więcej uwagi poświęci Internetowi oraz Newtonowi - elektronicznemu "asystentowi cyfrowemu". Apple zmieni także strategię sprzedaży swoich produktów w Europie. Będzie ściślej współpracował z dużymi dystrybutorami - Ingramem i Computer 2000. Nie jest wykluczone, że nowa umowa z tą drugą firmą obejmie także Polskę.

Jan Gesmar-Larsen dobrze ocenił współpracę ze spółką Sad, która - jako niezależna firma - reprezentuje w Polsce koncern. Nieoficjalnie mówi się, że jednym z celów podróży Larsena jest zbadanie możliwości szerszego wejściaApple'a na rynek polski i węgierski, np. poprzez utworzenie przedstawicielstw w tych krajach.

Tomasz Bitner jest redaktorem naczelnym polskiej edycji miesięcznika Macworld i Publish.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200