Szybciej czy wolniej?

Na rynku pojawiły się przeglądarki Weba działające w trybie off-line.

Na rynku pojawiły się przeglądarki Weba działające w trybie off-line.

Wędrówki po pajęczynie stron WWW mogą pochłonąć wiele czasu. Płacimy za czas połączenia z Internetem - posługując się np.łączem komutowanym. Opłaty w czasie, w którym nie ściągamy informacji, a zajmujemy się lekturą juľ otrzymanej, są zbędnym wydatkiem. Zaradzić mają temu przeglądarki pracujące w trybie off-line. Ściągają one całą zawartość serwera WWW (lub wybranych stron) jeden raz na twardy dysk użytkownika. Może on potem do woli przeglądać wszystkie otrzymane strony.

Choć idea ściągania całej zawartości serwera WWW nie jest niczym nowym, to dopiero teraz pojawiły się komercyjne przeglądarki dysponujące taką możliwością - pracują one w sposób prawie niewidoczny dla użytkownika.

Takie przeglądarki, jak WebEx z Travelling Software i OM-Express z Open Market, są w istocie modułami współpracującymi z Navigatorem lub Internet Explorerem. Potrafią sprawdzać zawartość wskazanych serwerów, ściągając jedynie zmodyfikowane. Ich pracą można zdalnie sterować - poświęcając godziny nocne na pozyskiwanie zawartości serwerów WWW.

Przeznaczenie tego rodzaju przeglądarek to jednak nie tylko bardziej ekonomiczne dysponowanie czasem nawigowania po sieci. W niektórych zastosowaniach pomocna może okazać się możliwość przesłania kompletu stron, który od razu można obejrzeć pod przeglądarką. W handlu elektronicznym mogą to być reklamowe broszury i katalogi.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200