Kontrakt nie będzie zerwany

Z Gerhardem Schulmeyerem, prezesem Siemens Nixdorf Infromationssysteme, rozmawia Wojciech Gryciuk.

Z Gerhardem Schulmeyerem, prezesem Siemens Nixdorf Infromationssysteme, rozmawia Wojciech Gryciuk.

Sztandarowy kontrakt SNI w Polsce - komputeryzacja Głównego Urzędu Ceł - napotyka na tak znaczne opóźnienia, że strona polska już nabyła prawo do jego zerwania. Czy nie boi się Pan, że SNI spotka los Bull'a, po nieudanej komputeryzacji Urzędów i Izb Skarbowych?

Nie, gdyż Bull, poza tym jednym kontraktem, nie prowadził znaczącej działalności w Polsce. A my już w latach 80. wygraliśmy pierwsze kontrakty na dostawę mainframe'ów do kilkunastu hut. Tylko ostatni rok przyniósł zawarcie kontraktów na unowocześnienie sprzętu komputerowego w 4 z nich, a także na wyposażenie do 1999 r. w sprzęt komputerowy 10 samoobsługowych domów towarowych, biur podróży, PKP, banku BRE, fundacji międzynarodowych (w ramach funduszu PHARE) oraz 92 szpitali na Górnym Śląsku. A to znaczy, że nasza marka na polskim rynku jest znana i niepodważalna.

Opóźnienia związane z realizacją wdrożenia w GUC swoje korzenie czerpią z niezbyt precyzyjnych warunków kontraktu (nawiasem mówiąc, bardzo atrakcyjnych dla polskiej strony) i dotyczą przejściowego, a nie docelowego, zgodnego z ustawodawstwem celnym UE, systemu, który ma być gotowy pod koniec przyszłego roku. Jeśli spojrzeć na system przejściowy, jak na system treningowy, który ma na celu oswojenie służb celnych z komputerami i z aplikacjami, to na pierwsze miejsce wysuwają się jego cechy edukacyjne, a nie użyteczne. Oczywiście, trudności związane z adaptacją niemieckiego oprogramowania celnego, a wynikające z odmienności obu systemów i ciągłych zmian polskich przepisów, spowalniają prace nad podstawowym systemem, ale nie na tyle, by nie był on gotowy przed wejściem w życie nowej ustawy o prawie celnym. Sądzę, że usprawnienie wdrożenia może nastąpić po planowanym przejęciu bezpośredniej odpowiedzialności nad realizacją kontraktu przez polski oddział SNI. O zerwaniu kontraktu nie ma oczywiście mowy, gdyż obie strony zdają sobie sprawę ze strat, jakie to rozwiązanie mogłoby przynieść

Skąd bierze się nagły wzrost zainteresowania SNI krajami Europy Wschodniej i Środkowej co, jak sądzę, było jednym z powodów Pana wizyty w Polsce?

Pozytywna tendencja rozwojowa SNI w Polsce jest częścią optymistycznego obrazu działalności naszej firmy w całej Europie Środkowej i Wschodniej. Na tym obszarze, gdzie rynek szybko dostosowuje się do standardów zachodnioeuropejskich, Siemens Nixdorf odnotował w tym roku rozrachunkowym łączne obroty w wysokości 270 mln DM, co oznacza wzrost o ponad 240% w porównaniu do poprzedniego roku finansowego. Co więcej

wartość złożonych zamówień na rok przyszły przekroczyła 340 mln DM.

Dlaczego SNI chce uczynić swoim partnerem strategicznym w tej części Europy właśnie Polskę, a nie np. Czechy czy Węgry?

To, że EITO szacuje wielkość sprzedaży na waszym rynku informatycznym w 1997 r. nieco niżej (1,8 mld DM) niż na czeskim (2,1 mld DM) wcale nie oznacza, że wasz rynek jest mniej atrakcyjny. Dynamika wzrostu obrotów SNI w Polsce, znacznie większa od dynamiki wzrostu obrotów całego polskiego rynku informatycznego, pozwala przypuszczać, że właśnie tu, w ciągu 3-4 lat jesteśmy w stanie nawet pięciokrotnie zwiększyć nasze obroty, co w innych krajach tego regionu jest nierealne.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200