GIS na dziś i na jutro

Z Preethą R. Pulusani, prezesem Integraph Mapping & GIS Solutions, rozmawia Sławomir Kosieliński.

Z Preethą R. Pulusani, prezesem Integraph Mapping & GIS Solutions, rozmawia Sławomir Kosieliński.

W którą stronę zmierzają rozwiązania GIS?

GIS na dziś i na jutro

<b>Preetha R. Pulusani</b>, prezes Integraph Mapping & GIS Solutions

Ku integracji i mobilności. Telefony komórkowe, urządzenia przenośne typu PDA zintegrowane z odbiornikami GPS już dzisiaj stają się świetnymi nośnikami dla przestrzennych baz danych. Mobilny rynek szuka nowych usług. Systemy lokalizacyjne będą się zatem rozwijać i profesjonalizować. Być może, kiedy nastanie wreszcie telefonia trzeciej generacji UMTS, usługi lokalizacyjne będą już upowszechnione.

Na razie technologia wydaje się nie dopracowana.

To zależy od jakości danych źródłowych oraz tego, czy operator komórkowy udostępnia usługi lokalizacyjne w oparciu o trygonometrię stacji bazowych GSM czy też koreluje wyniki pomiaru z sygnałem GPS. To kwestia kosztów i rezultatu, jaki chce się osiągnąć.

Jednak na razie nad usługami typu LBS dominują zlecenia np. z sektora rządowego. Który kraj - Pani zdaniem - przoduje w stosowaniu GIS?

Kanada i USA. Przykładowo, w jednym z kanadyjskich samorządów GIS jest częścią systemu zarządzania informacją. Aplikacje GIS umożliwiają zdalny dostęp do danych katastralnych, co wpływa na szybkość obrotu gospodarczego.

W takim przypadku zawsze pojawia się problem, czy należy płacić za dostęp do informacji - bądź co bądź publicznej, ale zarazem w znacznym stopniu, też bardzo osobistej.

Kiedy sprawdzam w Internecie jako osoba prywatna lub nawet firma, czy dana działka jest na sprzedaż i jakie są jej parametry, to nie muszę płacić. Zgoła inaczej wygląda to, gdy zamierzam wykorzystać pozyskane dane w celach komercyjnych. Wtedy muszę za nie zapłacić.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200