Cały ubiegłoroczny zysk ComputerLandu będzie przeznaczony na rozwój firmy.

ComputerLand nie wypłaci swoim udziałowcom dywidendy za 1996 r. - zadecydowali akcjonariusze spółki na Walnym Zgromadzeniu, które odbyło się 23 maja br. Dwie trzecie ubiegłorocznego zysku (4,2 mln zł) będzie przeznaczone na finansowanie dużych projektów, infrastrukturę usługową i kapitał obrotowy; reszta (ok. 2,1 mln zł) na nowe inwestycje w tzw. firmy komplementarne.

"Jeśli nie będziemy mieć dobrych pomysłów na inwestycje, to wypłacimy dywidendę" - stwierdzł Tomasz Sielicki, prezes ComputerLandu, dodając jednak, że przy dynamicznym rozwoju branży komputerowych, nie sądzi, aby tak się stało w najbliższym czasie.

Akcjonariusze poparli również inicjatywę wyemitowania dwóch dodatkowych serii akcji i podziału dotychczasowych w stosunku 3 do 1. Nieco ponad 207 tys. udziałów, pochodzących ze splitu, przypadnie członkom zarządu firmy, a 66 tys. pracownikom "o kluczowym dla spółki znaczeniu". W ten sposób kapitał ComputerLandu wzrośnie o niecałe 5%.

Sprzedaż akcji członkom zarządu wynika z podpisanych z nimi wcześniej umów. Ma on charakter motywacyjny, czyli - jak wyjaśnia Heather Potters, reprezentant Polsko-Amerykańskiego Funduszu Przedsiębiorczości, mającego 27,6% akcji giełdowej spółki - zarząd dostanie akcje za to, że zrealizował określone cele finansowe. Zdaniem Heather Potters, w roku 1995 plan finansowy ComputerLandu

przekroczono o kilkadziesiąt procent.

66 tys. akcji będą mogli kupić pracownicy firmy zatrudnieni na kluczowych dla firmy stanowiskach, o ile spełnią stawiane im wymagania. Premia w postaci akcji ma zastąpić premie finansowe i w ten sposób motywować menedżerów do lepszej pracy.

aktywnych pracowników, którzy z nawiązką wykonują założenia

budżetowe" - stwierdził Tomasz Sielicki, komentując zastosowaną w tym przypadku tzw. opcję menedżerską.

W związku z kwietniowym przejęciem zorganizowanej części

przedsiębiorstwa Nexter International, prezes zarządu ComputerLand zapowiedział, iż dalsze inwestycje będą przeznaczone na budowanie sieci komplementarnych firm, zajmujących się produkcją oprogramowania i zastosowaniami wertykalnymi. "Mamy podpisanych kilka listów intencyjnych" - stwierdził Tomasz Sielicki.

Dwie, zatwierdzone przez akcjonariuszy, emisje są - zdaniem głównych udziałowców CL - ostatnimi w najbliższym czasie.

"Jeśli będziemy potrzebowali pieniędzy, weźmiemy kredyt. Nie

planujemy emisji akcji w celu pozyskania kapitału, w grę nie wchodzi także emisja obligacji zamiennych" - powiedział Tomasz Sielicki. Dodał on również, że spodziewa się wzrostu przychodów firmy w tym roku o ok. 50%.