Producenci bronią swojej własności

Wybory do władz Stowarzyszenia Polski Rynek Oprogramowania są zapowiedzią zmian w tej organizacji.

Wybory do władz Stowarzyszenia Polski Rynek Oprogramowania są zapowiedzią zmian w tej organizacji.

"Z jednej strony będzie to zmiana stylu pracy - zapowiada Marek Gondzio, nowy prezes Stowarzyszenia - chcemy przestać reagować na fakty i zacząć inicjować ich powstawanie. Z drugiej zaś będziemy kontynuować to, co sprzyja trosce o interesy twórców polskiego oprogramowania". Gwarancją kontynuacji dotychczasowych przedsięwzięć PRO jest wybór na wiceprzewodniczących dotychczasowych członków zarządu - Bogdana Michalaka i Romana Dolczewskiego.

Marek Gondzio stwierdził, iż Polski Rynek Oprogramowania "nie będzie stowarzyszeniem postrzeganym przez par. 20 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych". Natomiast - jego zdaniem - PRO odegra znaczącą rolę przy opiniowaniu nowych inicjatyw ustawodawczych i kontynuować będzie działalność uświadamiania roli ochrony praw autorskich w dziedzinie oprogramowania.

Ważne zadanie - zdaniem przedstawicieli PRO - ma do spełnienia powołana w 1995 r. Agencja Ochrony Praw Autorskich Informatyki i Telekomunikacji, prowadząca specjalny telefon dla osób zgłaszających popełnienie przestępstwa w zakresie naruszenia praw autorskich twórców oprogramowania, czyli tzw. "gorącą linię". PRO zamierza także zakończyć wprowadzanie rejestru oprogramowania, inicjatywy rozpoczętej jeszcze w ubiegłym roku.

"Zarejestrowane u nas oprogramowanie będzie odróżniało się od innych specjalnym znaczkiem "PRO" umieszczonym na opakowaniu" - stwierdził Marek Gondzio. Dzięki temu nabywca ma mieć pewność, że kupowany przez niego pakiet jest legalny.

Stowarzyszenie, będące przeciwnikiem ubiegłorocznych policyjnych nalotów na giełdy komputerowe, które były organizowane przez Business Software Alliance (BSA), chroniącą prawa zachodnich koncernów, zapowiada zbliżenie z tą organizacją. "Nasze drogi zaczynają biec w tym samym kierunku - zauważył Marek Gondzio - BSA coraz częściej rezygnuje ze spektakularnych nalotów na giełdy, zaczyna wspólnie z nami szkolić celników, prokuratorów i policję w dziedzinie ochrony praw autorskich".

Wybór nowych władz Stowarzyszenia spotkał się z pozytywnym przyjęciem jego członków. "Rola przewodniczącego powinna spoczywać na barkach osoby nie przeciążonej odpowiedzialnością za własne przedsiębiorstwo" - stwierdził Tomasz Sielicki, prezes ComputerLandu, firmy będącej członkiem PRO, dodając jednocześnie, że wybór Bogdana Michalaka na wiceprzewodniczącego jest gwarancją kontynuacji dotychczasowych działań organizacji. Obecnie Stowarzyszenie liczy pięćdziesięciu członków. O przyjęcie ubiegają się m.in. Logotec i Young Digital Poland.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200