Lepiej nie stracić jednego klienta...

ComputerLand Poland w najbliższym czasie będzie obchodził piątą rocznicę działalności.

ComputerLand Poland w najbliższym czasie będzie obchodził piątą rocznicę działalności.

W pierwszych dniach marca br. w Mikołajkach zebrało się liczne grono przedstawicieli firm reprezentujących różne branże. Powodem zorganizowania spotkania była zbliżająca się piąta rocznica powstania ComputerLandu. Miało ono na celu wymianę doświadczeń firm - klientów ComputerLandu i zacieśnienie kontaktów.

"Jedną z bolączek rynku informatycznego w Polsce - mówił podczas spotkania Tomasz Sielicki, prezes ComputerLandu - jest mała liczba udanych projektów. Jeśli już są, to całkowicie nieudane - najlepszym przykładem jest Poltax - albo też są to projekty realizowane w czasie kilkakrotnie dłuższym od zamierzonego i kosztujące pięciokrotnie więcej niż planowano. Zależy nam na tym, aby nasi konkurenci odnosili sukcesy. Jeśli nasz konkurent go osiągnie, to szef informatyzowanej firmy zadowolony z wdrożenia powie pięciu innym, że się to opłaci. Być może dwóch z tej piątki trafi do konkurencji, a trzech właśnie do nas".

Podstawowym ograniczeniem w rozwoju biznesu, według szefa ComputerLandu, jest brak zaufania. Proces sądowy po nieudanej realizacji kontraktu jest ostatecznością dla zainteresowanych stron i zawsze będzie on przez nich przegrany, choćby z uwagi na fakt wieloletniego trwania. Potrzebne jest więc stworzenie ram etycznych działalności w gospodarce rynkowej, które zapewnią wzajemne zaufanie. Tomasz Sielicki jest zdania, że "gorzej jest stracić jednego klienta niż zyskać 10 nowych".

Miejsce na rynku

ComputerLand jest i chce pozostać integratorem sieci. W przyszłości firma zamierza stać się partnerem firm dostarczających infrastrukturę telekomunikacyjną. ComputerLand nie jest operatorem i nie ma takich planów. Chce jednak stać się jednym z najważniejszych klientów, pomagających operatorom w generowaniu jak największego obciążenia sieci.

Firma nie jest integratorem systemów, stwierdził szef ComputerLandu, zaznaczając, że jego firma za mierza nim zostać. Krokiem w tym kierunku jest tworzona grupa kapitałowa.

Integracja systemów, zdaniem Pawła Piwowara, dyrektora generalnego ComputerLandu, wiążę się z projektami, które realizuje więcej niż jedna firma. Potencjał wiedzy, liczba ekspertyz, możliwości techniczne niezbędne do realizacji projektu są trudne do połączenia w jednym przedsiębiorstwie.

ComputerLand stara się o uzyskanie certyfikatu ISO 9001. Ma go uzyskać jeszcze w tym roku. Jak twierdzi Paweł Piwowar, wdrożenie normy ISO w jednostce usługowej jest szczególnie trudne, ze względu na fakt, iż każdą usługę świadczy się inaczej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200