Terminale bez tajemnic

DaimlerChrysler Automotive Polska przymierza się do wykorzystania już trzeciej generacji oprogramowania Citrixa.

DaimlerChrysler Automotive Polska przymierza się do wykorzystania już trzeciej generacji oprogramowania Citrixa.

Terminale bez tajemnic

<b>Krzysztof Baracz</b>, administrator sieci w DaimlerChrysler Automotive Polska sp. z o.o. w Warszawie

Korzyści wynikające z zastosowania technologii terminalowej są już obecnie powszechnie znane: wydłużenie cyklu wymiany stacji roboczych lub nawet zrezygnowanie z nich na rzecz terminali graficznych, centralizacja zarządzania, możliwość łatwego tworzenia kopii zapasowych wszystkich ważnych danych, a także znaczne zmniejszenie zajętości pasma w sieci - to tylko niektóre z jej zalet. Firmy, które zdecydują się na zastosowanie serwerów terminali, przekonują się jednak, że wraz z zaletami konieczne jest pokonanie lub obejście licznych mankamentów i ograniczeń tej technologii. Doskonale wiedzą o tym informatycy firmy DaimlerChrysler Automotive Polska, którzy od czterech lat rozwijają środowisko pracy terminalowej dla ok. 300 użytkowników zbudowane na platformie firmy Citrix.

Ten dobry powód

Jeszcze do niedawna firma DaimlerChrysler Automotive Polska (DCAP) wykorzystywała terminalowy system operacyjny Citrix WinFrame 1.8 oparty na Windows NT 3.51. Przed dwoma laty zdecydowała się na wdrożenie oprogramowania MetaFrame 1.8 na platformie Windows NT 4.0 Terminal Server Edition (TSE). I choć w tym czasie na rynku pojawiła się najnowsza wersja oprogramowania Citrix MetaFrame XP przeznaczona do współpracy z Windows 2000, kierownictwo DCAP zdecydowało się poczekać z migracją. "W momencie ukazania się MetaFrame XP nie było jeszcze zestawu poprawek Service Pack dla Windows 2000 - woleliśmy nie ryzykować. Migracja do MetaFrame XP to jednak kwestia kilku miesięcy" - mówi Krzysztof Baracz, administrator sieci w DaimlerChrysler Automotive Polska sp. z o.o. w Warszawie.

Wdrożenia rozwiązań Citrixa można podzielić na dwa typy zastosowań. W przypadku pierwszego oprogramowanie terminalowe służy wyłącznie do udostępnienia jednej bądź kilku aplikacji, np. klienta systemu CRM, aplikacji bazodanowej itd. Drugi model zastosowania polega na tym, że rozwiązanie Citrixa staje się uniwersalną platformą do udostępniania wszelkiego rodzaju aplikacji biurowych. Ponadto w każdym z powyższych przypadków należy wybrać metodę dostępu aplikacji: przez udostępnienie użytkownikom pulpitu serwera lub poprzez tzw. publikowanie aplikacji.

Wszystkie istotne aplikacje w DaimlerChrysler Automotive Polska pracują w środowisku unixowym, dlatego Citrix służy głównie jako platforma dla aplikacji biurowych. Ze względów bezpieczeństwa i dla wygody użytkowników DCAP nie udostępnia pracownikom pulpitu serwera. Korzystają oni wyłącznie z tzw. opublikowanych aplikacji. "Oprogramowanie Citrixa wdrożyliśmy przede wszystkim po to, aby móc zająć się wdrożeniami systemów biznesowych, zamiast większość czasu spędzać na rozwiązywaniu nie kończących się problemów z komputerami PC gdzieś na drugim końcu miasta. Dzięki niemu help desk przestał być problemem" - tłumaczy Krzysztof Baracz. "Nie wolno jednak zapominać, że oparcie dostępu do aplikacji na technologii terminalowej czyni serwery terminalowe jednym z najbardziej krytycznych elementów infrastruktury informatycznej" - dodaje.

Testy zamiast szacunków

Terminale bez tajemnic

Schemat rozwiązania terminalowego wdrożonego w DaimlerChrysler Automotive Polska

Jednym z podstawowych problemów podczas projektowania rozwiązania terminalowego jest wyznaczenie optymalnej mocy serwerów. Citrix podaje wprawdzie przykładowe dane dotyczące obciążenia procesorów i pamięci dla niektórych aplikacji, ale nie mogą one być wyłącznym kryterium wyboru konfiguracji serwerów. Trzeba pamiętać, że na razie tylko nieliczne aplikacje są tworzone z myślą o zastosowaniach terminalowych, wskutek czego w każdej kolejnej sesji ten sam program w całości jest wczytywany do pamięci. "Największe rozbieżności między teorią a praktyką dotyczą właśnie wielkości pamięci - zazwyczaj potrzeba jej więcej, niż sugeruje dokumentacja. Obciążenie procesorów, wbrew pozorom, nie ma większego znaczenia. Podobnie jest z dyskami - oczywiście, jeżeli serwery terminalowe nie pełnią równolegle roli serwerów plików i wydruków" - podkreśla Krzysztof Baracz.

Rzeczywiste obciążenie serwera terminalowego zależy nie tylko od liczby uruchomionych na nim sesji, ale głównie od rodzaju wykorzystywanych aplikacji. "W praktyce jedynym wiarygodnym źródłem informacji na temat obciążeń są testy z konkretnymi aplikacjami i zbiorami danych. Poleganie na teoretycznych założeniach grozi popełnieniem poważnych błędów. Nawet ta sama aplikacja zachowuje się różnie w zależności od konfiguracji" - mówi Krzysztof Baracz.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200