Nadal zamierzam to robić

Z Rayem Ozzi, prezesem Iris Associates, 'ojcem' Lotus Notes, rozmawia Michał Szafrański

Z Rayem Ozzi, prezesem Iris Associates, 'ojcem' Lotus Notes, rozmawia Michał Szafrański

Podczas styczniowej konferencji Lotusphere, która odbyła się w Orlando, miałem okazję rozmawiać z prezesem firmy Iris Associates Ray'em Ozzie. Iris jest jedną z firm należących do Lotus Development i to właśnie ona zajmowała się opracowywaniem kolejnych wersji Notes. Ray Ozzie uważany jest na całym świecie za "ojca" pakietu Notes.

Michał Szafrański: Dlaczego Notes 4.0 pojawia się na rynku tak późno? Przecież poprzednia wersja pojawiła się już w połowie 1993 r.

Ray Ozzie: Rzeczywiście produkt ten ukazał się później niż zamierzaliśmy, ale wynikło to z dużego nakładu pracy, jaki musieliśmy włożyć w opracowanie nowej wersji. Pracę nad Notes 4.0 rozpoczęliśmy już pod koniec 1992 r., czyli jeszcze przed premierą wersji 3.0. Wtedy to powstały ogólne zarysy tego co ma znaleźć się w Notes 4.0. Już wtedy stawialiśmy na Internet i to pozwoliło nam dostarczyć produkt, który dziś oferuje pełne wsparcie dla tej sieci. W III kw. 1993 r. rozpoczęliśmy programowanie nowej wersji Notes. Większość kodu musieliśmy opracować od początku, gdyż niemożliwe okazało się stworzenie wersji wieloprocesorowej programu drogą prostego importowania kodu. To także pozwoliło nam w pełni odciąć się od 16-bitowości niektórych komponentów. Przez cały 1994 r. wprowadzaliśmy ulepszenia i był to zdecydowanie najważniejszy etap w produkcji Notes 4.0. Na początku 1995 r. wyselekcjonowani biznespartnerzy dostali od nas wersję beta produktu i to właśnie ich informacje zwrotne przeciągnęły wypuszczenie na rynek Notes 4.0. Zwracali nam oni uwagę nie tylko na błędy, które znajdowały się w tamtej wersji, ale także na elementy, które warto poprawić. To zajęło nam kolejne pół roku. Dlatego Notes 4.0 dostępny jest dopiero teraz - 22 grudnia trafił do produkcji.

MSz: Co najczęściej piętnowali Wasi użytkownicy w poprzedniej wersji Notes?

RO: Wszystko, co już poprawiliśmy. Najczęstsze uwagi dotyczyły interfejsu użytkownika. Tu zaszły największe zmiany. W Notes 4.0 znajduje się klient pocztowy NotesMail, który według beta testerów jest o wiele przyjemniejszy w obsłudze od cc:Maila. Nie należy jednak zapominać o innych usprawnieniach, których nie widać na pierwszy rzut oka - lepsza skalowalność i wydajność, o wiele szybsza replikacja itd.

MSz: Spójrzmy zatem w przyszłość. Z pewnością wiesz już, co znajdzie się w kolejnej wersji Notes. Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy?

RO: Ulepszenia wprowadzane będą z pewnością w wielu miejscach Notes. Najważniejsze z nich to wprowadzenie technologii komponentów do Notes. Przykład tego można zauważyć już w Notes 4.0, w którym zawarta jest prosta aplikacja kalendarza i terminarza. Takich komponentów w Notes będzie więcej.

MSz: Czy będziecie implementować w Notes tylko komponenty własnej produkcji?

RO: Nie tylko. Będą to także komponenty opracowywane przez inne firmy, ale z pewnością my jesteśmy w stanie zintegrować je z Notes 5.0 najlepiej. Dlatego też wybierać będziemy najlepsze z nich i umieszczać w nowej wersji Notes. Jak widać na powyższym przykładzie, Notes 4.0 posiada strukturę w pełni obiektową - dodaje się tylko kolejne "klocki" realizujące odpowiednie zadania. A to wcale nie było takie proste do osiągnięcia. Wystarczy tylko spojrzeć na wysiłki Microsoftu.

MSz: A inne obszary ulepszeń? Jak rozwijać będziecie poziom integracji z Internetem?

RO: Integracja z Internetem będzie jeszcze ściślejsza. Oprogramowanie InterNotes Web Navigator, które służy na razie jako browser sieci Web i baz danych Notes, będzie mogło wykonywać aplikacje napisane w Javie. Poza tym zamierzamy uczynić Javę lub Javę Script podstawowym obok LotusScript językiem programowania aplikacji pracujących w Notes. Będziemy też naciskali na to, aby przeglądarki WWW innych firm oprócz Javy wykonywały także programy napisane w LotusScript.

MSz: Nie obawiacie się konkurencji Microsftu? Oni także posiadają własną strategię dotyczącą Internetu.

RO: Na razie to Microsoft boi się nas. Jesteśmy cały czas o krok przed nimi. Prawdziwym zabójcą dla systemu Notes miał być Microsoft Exchange. Niedawno Microsoft publicznie przyznał się do błędu, próbując konkurować z Notes. Exchange nie jest prawdziwym środowiskiem służącym do opracowywania i wykonywania aplikacji. Jest to rozbudowany system komunikacyjny z replikacją poczty, który może zagrozić co najwyżej cc:Mail. Microsoft to bardzo sprytna firma, mająca dobrych inżynierów i jeszcze lepszych ludzi od marketingu. Z pewnością Exchange wstrząśnie rynkiem, ale nie należy zapominać, że Notes także nim wstrząsnął. Naszą przewagą jest to, że dostarczamy produkty wieloplatformowe. Microsoft daje za to tylko iluzję łatwej integracji z innymi rozwiązaniami, a póki co Exchange dostępny jest tylko na Windows NT, a w zasadzie dopiero będzie dostępny.

MSz: Promujecie Notes jako znakomitą platformę do tworzenia serwisów World Wide Web. Wielu klientów woli jednak kupić po prostu oprogramowanie serwera WWW . Po co im Notes?

RO: To prawda, że jeżeli klient potrzebuje coś umieścić na WWW, to wystarczy mu sam serwer Web, np. firmy Netscape. My jednak dostarczamy produkt o wiele bardziej złożony niż sam serwer WWW . Netscape jest dobry, jeśli dopiero rozpoczyna się "zabawę" z publikowaniem na Webie, ale przy dużych rozmiarach serwera, częstej aktualizacji i konieczności publikowania na nim informacji ze specyficznych baz danych uwzględniając możliwość ich modyfikowania za pośrednictwem WWW Notes jest niezastąpiony. Jest on tani, prosty w administracji i pełny jako platforma komunikacyjna.

MSz: Twój były prezes Jim Manzi odszedł z Lotusa i założył niedawno własną firmę produkującą oprogramowanie internetowe. Z pewnością poprosił Cię o porzucenie pracy w IBM-ie i przejście do niego. Co mu odpowiedziałeś?

RO: Powiedziałem: "Chodźmy na obiad i porozmawiajmy". Wyjaśniłem, że pracuję nad Notes i nadal zamierzam to robić. Obecna sytuacja Lotusa bardzo mi odpowiada. Nareszcie mamy za sobą potężny kapitał, który pozwoli nam wypromować nasze produkty, które z pewnością nie są gorsze od innych dostępnych na rynku, a Notes w swej dziedzinie jest niewątpliwie liderem.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200