Odchudzanie holdingu

Optimus pozbędzie się ok. 20 z 25 spółek zależnych. Sprzedano już PAGI i PrintMark.

Optimus pozbędzie się ok. 20 z 25 spółek zależnych. Sprzedano już PAGI i PrintMark.

Andrzej Widerszpil, nowy prezes zarządu Optimus SA, porządkuje grupę stworzoną wokół nowosądeckiego producenta komputerów. Zmiany dotyczą także spółki-matki, w której dokonano zwolnień grupowych. W lipcu br. ograniczono zatrudnienie o 125 osób, do końca sierpnia br. będzie w niej pracować tylko ok. 294 osób (444 w 2001 r.). Koszty z tym związane wyniosą 3,6 mln zł.

Aż 1,8 mln zł Optimus będzie musiał wypłacić czterem członkom poprzedniego zarządu w ramach odpraw. Tymczasem to właśnie ich, a przede wszystkim poprzedniego prezesa zarządu, można obwiniać za obecny fatalny stan spółki i spadek sprzedaży w I połowie 2002 r. o ok. 58%. Nieoficjalnie mówi się, że poprzedni prezes - mianowany przez BRE Bank - był zainteresowany wyłącznie zakończeniem transakcji z ITI Holdings, polegającej na sprzedaży przez BRE akcji Optimusa.

Sprzęt, a nie integracja

Jak można było się spodziewać, Optimus skoncentruje się na sprzedaży sprzętu. "Nie będziemy jednak robić tego bezpośrednio, dlatego zamykamy większość oddziałów. Chcemy podpisywać umowy z partnerami, którzy pomogą wzmocnić naszą pozycję na rynku małych i średnich przedsiębiorstw. Sprzedaż na nim generuje ok. 70% całkowitych naszych przychodów" - mówi Andrzej Widerszpil.

Optimus ma sprzedawać także inne - niż tylko komputery i serwery - urządzenia elektroniczne. Rozważane są 4 grupy produktów, wszystkie związane z rynkiem IT. Decyzja o rozpoczęciu ich sprzedaży zostanie podjęta najwcześniej w listopadzie br. Teraz firma chce przygotować się do tradycyjnie najlepszego, czwartego kwartału. Z tego względu - w ciągu 2, 3 tygodni - ma zapaść decyzja o tym, czy Optimus będzie nadal montował notebooki. "Ten rynek nie jest najłatwiejszy. Techmex ma w nim aż 60-proc. udział" - stwierdza Andrzej Widerszpil.

Ograniczanie kosztów

Nowy prezes zastanawia się także nad modelem produkcji komputerów. "Koszt wyprodukowania jednego PC to 5 USD, co stanowi ok. 1% całkowitej wartości komputera. Lokalnym producentom trudno zejść do tego poziomu. Przy marżach na PC na poziomie 10% koszty operacyjne nie powinny być większe niż 5%" - mówi Andrzej Widerszpil. "Być może więc lepszym modelem jest ten przyjęty przez zachodnie firmy w Polsce, np. Compaq, które zdecydowały o oddaniu produkcji firmie zewnętrznej. Potrafię sobie wyobrazić taki scenariusz, że za 1,5 roku w Optimusie zatrudnionych będzie 90-100 osób, zajmujących się wyłącznie sprzedażą" - dodaje były prezes zarządu Compaq Computer w Polsce.

Przedstawiciele Optimusa zamierzają także ograniczyć koszty serwisu, który był prawie dwukrotnie droższy niż np. Compaqa. Wiązało się to m.in. ze zbyt dużą liczbą konfiguracji komputerów. Zdarzało się, że było ich ponad 200 miesięcznie. Kolejna rezerwa stworzona w II kwartale - w wysokości 3 mln zł - jest związana właśnie z serwisem gwarancyjnym. Wszystkie zmiany mają na celu osiągnięcie w IV kwartale 2002 r. zysku operacyjnego.

Zwijanie grupy

Nowy prezes deklaruje także, że do końca roku pozbędzie się ok. 20 z 25 spółek zależnych Optimusa. Sprzedano już PAGI i PrintMark. Ostatnią z tych firm odkupi od nowosądeckiej spółki za 1,6 mln USD Lexmark International, którego była ona jedynym przedstawicielem na Polskę. Optimus ma także dwóch potencjalnych kupców na Optimus-IC, który zajmuje się produkcją kas fiskalnych.

W najbliższym czasie Grupy nie opuszczą Optimus Enterprise i Xtrade. "Wcześniej musimy uporządkować sytuację w tych spółkach. Nie jest to także - ze względu na obecną sytuację gospodarczą w Polsce - najlepszy czas na ich sprzedaż" - dodaje. Obniżono o 14 mln zł wycenę wartości Optimus Enterprise i Xtrade. Prawdopodobnie więc na koniec roku w Grupie Optimus pozostaną: Optimus SA, Optimus-IC, Optimus Comfort, Xtrade, Optimus Enterprise i Optimus Consulting.

Słabe wyniki

Po pierwszych sześciu miesiącach 2002 r. przychody Optimusa wyniosły jedynie ok. 104 mln zł (249 mln zł rok wcześniej). Firma w pierwszych dwóch kwartałach br. poniosła także stratę netto w wysokości 73,1 mln zł. W ubiegłym roku firma zanotowała zysk 1,6 mln zł. Tak wysoka strata jest związana z utworzonymi w II kwartale rezerwami na ok. 60 mln zł. Największa, na kwotę ok. 37 mln zł obejmuje należności, związane z nie odprowadzonym podatkiem VAT. Wcześniej firma informowała jedynie o 18 mln zł należnych urzędowi skarbowemu, wówczas nie uwzględniono jednak ewentualnych roszczeń za rok 2000. "Chcemy dojść do ugody z urzędem skarbowym, abyśmy musieli zapłacić jedynie ok. 17 mln zł nie odprowadzonego podatku VAT, bez naliczonych kar" - mówią przedstawiciele Optimusa. Najwcześniej za 1,5 roku firma może otrzymać wyrok NSA w sprawie zasadności roszczeń fiskusa.

Kaucja Romana Kluski

Prokuratura we Wrocławiu - oprócz wpłaconych już 8 mln zł poręczenia majątkowego, dzięki któremu Roman Kluska mógł opuścić areszt - zabezpieczyła 30 mln zł w postaci nieruchomości i gotówki należących do byłego prezesa Optimusa. "Celem tego jest zabezpieczenie ewentualnych roszczeń finansowych Skarbu Państwa" - twierdzi rzecznik wrocławskiej prokuratury. Argument ten wydaje się dziwny, zważywszy że Roman Kluska wraz z czterema innymi osobami z byłego kierownictwa Optimusa jest podejrzany jedynie o "wyłudzenia podatkowe i celne w wysokości 8,5 mln zł", a więc tyle ile wyniosła kaucja. Wszystkie postawione zarzuty są związane z dostawami komputerów dla Ministerstwa Edukacji Narodowej w latach 1998Ń1999. Zastanawiający jest także fakt, że urząd skarbowy odzyskuje już nie zapłacony VAT wraz z karnymi odsetkami. Optimus - w imieniu Grupy Onet.pl. - od czerwca br. spłaca fiskusowi zaległości (18 mln zł) związane właśnie z kontraktami z MEN.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200