Koszty czy korzyści

Problemy związane z wprowadzaniem w życie Ustawy o dostępie do informacji publicznej pokazują, że w coraz większym stopniu jakość funkcjonowania państwa i skuteczność działania administracji publicznej zależą od zakresu wykorzystania technik informacyjnych.

Problemy związane z wprowadzaniem w życie Ustawy o dostępie do informacji publicznej pokazują, że w coraz większym stopniu jakość funkcjonowania państwa i skuteczność działania administracji publicznej zależą od zakresu wykorzystania technik informacyjnych.

Niebawem stracą znaczenie wszelkiego rodzaju statystyki na temat liczby gmin, miast i powiatów posiada- jących własne strony w Internecie. Od połowy przyszłego roku wszystkie urzędy administracji publicznej będą musiały udostępniać w sieci informacje o swojej działalności. Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej zobowiązuje je do utworzenia internetowego Biuletynu Informacji Publicznej (BIP).

Na stronach takiego biuletynu powinny znaleźć się informacje o zamierzeniach władz ustawodawczych i wykonawczych wszystkich szczebli, przygotowywanych aktach normatywnych, zasadach działania urzędów i instytucji publicznych, sposobach przyjmowania i załatwiania spraw obywateli. Również o zakresie kompetencji osób sprawujących funkcje publiczne, o prowadzonych rejestrach i ewidencjach oraz zasadach korzystania z nich, a także dane o majątku publicznym czy treści aktów administracyjnych.

Bazowanie na bazach

Najmniej problemów z utworzeniem BIP-ów będą miały duże miasta, które od wielu lat prowadzą własne, rozbudowane serwisy internetowe, a do wspomagania pracy urzędów wykorzystują rozbudowane systemy informatyczne. "Pozostaje nam tylko kwestia przygotowania odpowiednich aplikacji, które automatycznie będą pobierały wymagane przez ustawę informacje z istniejących baz danych i przenosiły w określone miejsce na stronach WWW" - przyznaje Krzysztof Kozakowski, odpowiedzialny za prowadzenie internetowego portalu Szczecina. Jego opinię potwierdza Wojciech Pelc, redaktor naczelny poznańskiego Multimedialnego Informatora Miejskiego. "Nasz serwis internetowy od początku działa na bazie systemu pobierania informacji z baz danych" - wyjaśnia Wojciech Pelc. - "Teraz będziemy musieli tylko wydzielić miejsce na biuletyn i ustalić sposób importowania poszczególnych danych z konkretnych baz".

Odległe etapy

Na udostępnienie w Internecie pełnego zakresu informacji zdefiniowanych w Ustawie o dostępie do informacji publicznej urzędy administracji publicznej, organy samorządu gospodarczego i zawodowego, instytucje publiczne i podmioty reprezentujące Skarb Państwa lub samorząd terytorialny mają czas do końca 2004 r. W pierwszym etapie (do 1 lipca 2003 r.) na stronach Biuletynu Informacji Publicznej powinny się znaleźć dane dotyczące statusu prawnego i formy organizacyjnej poszczególnych jednostek, będącego w ich dyspozycji majątku, zakresu prowadzonej działalności, osób sprawujących funkcje w organach władzy, sposobów stanowienia aktów prawnych i załatwiania spraw obywateli oraz informacje o prowadzonych rejestrach, ewidencjach i archiwach.

Strona główna Biuletynu Informacji Publicznej będzie zawierała podstawowe informacje o urzędach i instytucjach publicznych oraz dowiązania do ich własnych stron. Informacje będą zorganizowane w układzie podmiotowym i tematycznym. Pierwszy będzie zawierał katalog poszczególnych grup podmiotów zobowiązanych do przestrzegania Ustawy o dostępie do informacji publicznej (organy władzy ustawodawczej, organy administracji rządowej, urzędy administracji samorządowej itp.), w drugim zostaną sklasyfikowane grupy spraw, które obywatel załatwia w urzędzie (edukacja, podatki, pomoc społeczna, środowisko itp.).

Najbardziej logiczną i racjonalną drogą tworzenia Biuletynu Informacji Publicznej powinno być wykorzystanie zasobów informacyjnych, powstających w trakcie rutyno- wej działalności urzędu. "Odwołanie się do zapisów w bazach danych gwarantuje, że udostępniana w Internecie informacja będzie odzwierciedleniem rzeczywistego stanu funkcjonowania urzędu" - twierdzi Kajetan Wojsyk, informatyk miejski z Częstochowy. - "Biuletyn będzie wtedy zawierał pełny obraz problemów codziennej pracy administracji i nie stanie się zbiorem dowolnych opisów, redagowanych w oderwaniu od konkretnych wydarzeń".

Zastosowanie baz danych umożliwia też szybki dostęp do informacji, daje narzędzia do przeszukiwania danych czy ich agregowania, jak również sporządzania zestawień, raportów i porównań. Tego wszystkiego, zgodnie z ustawą, ma prawo zażądać od urzędu obywatel. Do osiągnięcia tego celu są jednak potrzebne odpowiednie środki techniczne - sprzęt i oprogramowanie, a z tym właśnie jest najgorzej w małych i średnich gminach, dysponujących niewielkimi funduszami. "Najlepiej, gdyby w każdej gminie był wdrożony system zarządzania obiegiem dokumentów i system zarządzania informacją, by bez większych problemów przekazywać na bieżąco do BIP-u wszystkie niezbędne dane" - mówi Marek Bigosiński, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych w Poznaniu. - "Chociaż na rynku nie brakuje takich produktów, w tym również dedykowanych specjalnie na potrzeby urzędów, to jednak wielu gmin na to po prostu nie stać".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200