Novell na rozdrożu

Novell w Polsce ma kilkaset tysięcy użytkowników, kilkuset inżynierów sieciowych i kilkudziesięciu silnych partnerów handlowych. Na świecie liczby te są znacznie większe. Rośnie liczba sprzedanych w Polsce licencji systemu operacyjnego NetWare. Mimo to przyszłość lidera rynku oprogramowania sieciowego może budzić wątpliwości.

Novell w Polsce ma kilkaset tysięcy użytkowników, kilkuset inżynierów sieciowych i kilkudziesięciu silnych partnerów handlowych. Na świecie liczby te są znacznie większe. Rośnie liczba sprzedanych w Polsce licencji systemu operacyjnego NetWare. Mimo to przyszłość lidera rynku oprogramowania sieciowego może budzić wątpliwości.

Jeszcze trzy lata temu na pytanie, który z sieciowych systemów operacyjnych jest najlepszym rozwiązaniem dla przeciętnego polskiego przedsiębiorstwa, większość administratorów sieci komputerowych bez wahania odpowiedziałaby - NetWare Novella. Dzisiaj odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest już oczywista. Zmianę niektórzy tłumaczą tym, że Novell przespał ostatnie trzy lata i dopiero od niedawna rozpoczął ponowne szukanie swojego miejsca w rynkowej rzeczywistości końca lat 90.

Inni twierdzą, że w tym czasie pojawiła się niedostępna wcześniej alternatywa w postaci sieciowego Windows NT Microsoftu. Wśród kilkudziesięciu administratorów i kierowników działów informatyki, z którymi rozmawialiśmy pod koniec października br., nie brakuje opinii, że system operacyjny Novella nie może sprostać ich rosnącym wymaganiom biznesowym, a wraz z coraz bardziej widocznym w polskich przedsiębiorstwach trendem ku aplikacjom wspomagającym zarządzanie, NetWare jest wypierany przez systemy unixowe, których wykorzystanie wcześniej często nie miało uzasadnienia.

Miłe początki

Pierwsze paczki z systemem operacyjnym NetWare pojawiły się w Polsce pod koniec lat 80. Był to pierwszy sieciowy system z prawdziwego zdarzenia, oferowany użytkownikom komputerów PC, którzy chcieli usprawnić wymianę i drukowanie plików. Chociaż na rynku dostępne były także inne systemy sieciowe oferujące podobne możliwości (np. LAN Manager), to NetWare w tej kategorii nie miał sobie równych. Jedyną konkurencję stanowiły sieci typu peer-to-peer (w których każdy komputer może komunikować się z innymi i nie ma dedykowanego serwera), ale nie oferowały one takiej wydajności i łatwości współdzielenia plików w sieciach składających się z więcej niż 10 komputerów. Także ich mechanizmy bezpieczeństwa nie spełniały wymagań wielu użytkowników.

NetWare przed kilkoma laty także nie doświadczał konkurencji ze strony zaawansowanych unixowych systemów operacyjnych. Były one przeznaczone na inny rynek i dedykowane raczej do zadań obliczeniowych, a nie - jak NetWare - do obsługi plików i drukowania, bez których żadna sieć nie miałaby racji bytu.

Era niepowodzeń

Praktycznie od powstania w 1983 r. Novell doskonale radził sobie na rynku oprogramowania sieciowego, zyskując w nim coraz większy udział. Rosnące aspiracje kierownictwa Novella doprowadziły do tego, że w 1994 r. firma zdecydowała się na przejęcie producenta legendarnego edytora tekstu WordPerfect Corporation, aby konkurować z Microsoftem - największą niezależną firmą programistyczną. W dwa lata później na wiadomość o odsprzedaniu działu aplikacji WordPerfecta kanadyjskiemu Corelowi z ulgą odetchnęli użytkownicy Novella, którzy byli świadkami jednego z największych błędów przemysłu informatycznego ostatniej dekady. Jak napisał wówczas jeden z amerykańskich felietonistów, za ponad 650 mln USD, które Novell bezpowrotnie stracił na tej transakcji, można było w całości przejąć Corela, ale równie dobrze na kupić 28 myśliwców F-16 lub cztery samoloty Boeing 747, lub też przeznaczyć sumę na kampanię reklamową podczas letnich igrzysk olimpijskich.

Wprawdzie mariaż z WordPerfectem nie miał dla Novella w Polsce tak bezpośrednich skutków, jak na największym rynku amerykańskim, to jednak osłabił korporację. Akcjonariusze prawdopodobnie już przyzwyczaili się do kiepskich wyników finansowych, które kierownictwo tłumaczy przeciągającą się restrukturyzacją. Przy okazji ujawnienia fatalnych wyników za III kwartał bieżącego roku finansowego Eric Schmidt (trzeci w ciągu ostatnich trzech lat dyrektor wykonawczy firmy) zapewniał, że strata (122 mln USD) przewyższająca przychód (90 mln USD) nie dowodzi faktu, iż firma traci udział w rynku sieciowym. Trudno jednak wytłumaczyć to, że w analogicznym okresie ubiegłego roku sprzedaż Novella była prawie czterokrotnie większa.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200