NAV kontra wirusy

Pakiet antywirusowy Norton AntiVirus 4.0 to solidne narzędzie, umożliwiające wyszukiwanie i usuwanie wirusów i pracujące praktycznie na każdej popularnej platformie systemowej.

Pakiet antywirusowy Norton AntiVirus 4.0 to solidne narzędzie, umożliwiające wyszukiwanie i usuwanie wirusów i pracujące praktycznie na każdej popularnej platformie systemowej.

Optymistyczne szacunki analityków rynkowych mówią, że każdego dnia na całym świecie odkrywanych jest od sześciu do dziewięciu nowych wirusów komputerowych. Pesymiści podwyższają tę liczbę do kilkunastu bądź nawet kilkudziesięciu. Jest to wiadomość dobra wyłącznie dla producentów oprogramowania antywirusowego. Użytkownicy komputerów, szczególnie ci, którzy komunikują się za pośrednictwem Internetu, są szczególnie narażeni na ataki wirusów. Jak pokazuje przykład naszego wydawnictwa, codziennie za pośrednictwem poczty elektronicznej do naszej firmy trafia co najmniej kilka zawirusowanych plików. O tym, jak radzić sobie z zainfekowaną pocztą, pisaliśmy w 38 numerze Computerworlda z br. Dziś przedstawimy nową wersję pakietu Norton AntiVirus (NAV), firmy Symantec, przeznaczoną dla systemów Windows 95 i Windows NT.

Instalacja

Zarówno w środowisku Windows 95, jak i Windows NT 4.0 instalacja produktu odbywa się tak samo. Nieco inaczej jednak działa on na obu platformach. Wersja dla Windows NT pracuje jako serwis systemowy, dzięki czemu NAV uruchamiany jest od razu w momencie startu systemu i nie wymaga logowania użytkownika. Czynności tej nie wymaga też wersja dla Windows 95, gdyż proces skanowania plików uruchamiany jest automatycznie przy starcie systemu. Zanim system zostanie wczytany, skanowany jest boot sector dysku oraz pamięć komputera, co umożliwia wczesne wykrycie rezydujących tam wirusów.

Istotną przewagą oprogramowania firmy Symantec jest fakt, że działa ono ciągle monitorując pracę komputera. W zależności od ustawionej konfiguracji program może automatycznie wykrywać wirusy podczas każdej próby dostępu do zainfekowanego pliku. Dzięki temu komputer użytkownika jest w pełni zabezpieczony przed atakiem wirusów. Sprawdzanie zachodzi bowiem nie tylko wtedy, gdy akcję taką wymusi użytkownik, ale odbywa się bez przerwy i podlegają mu wszystkie otwierane pliki. Choć operacja taka może wydawać się czasochłonna, to w praktyce nie zauważono żadnego opóźnienia w dostępie do plików. Fakt, że program antywirusowy cały czas pracuje, jest sygnalizowany wyłącznie małą ikoną, widoczną z prawej strony paska zadań.

Jeżeli przy otwieraniu pliku skaner pracujący w tle stwierdzi, że w pliku tym znajduje się wirus, to (w zależności od konfiguracji programu) na ekranie zostanie wyświetlone pytanie: czy dany plik ma być naprawiony, skasowany, pozostawiony bez zmian, czy też jego otwarcie ma zostać zaniechane. Funkcja ta jest szczególnie przydatna w przypadku wirusów makrowych, które uruchamiają się dopiero po otwarciu danego dokumentu np. Worda czy Excela.

Jedną z najważniejszych cech odróżniających Norton AntiVirus od innych pakietów antywirusowych jest to, że aktualizacje definicji wirusów dostępne są bezpłatnie. Jak się okazuje, nie jest to mała kwota. Dla przykładu: roczny koszt aktualizacji pakietu konkurencyjnej firmy dla licencji na 60 komputerów wynosi ok. 18 700 zł rocznie - suma niebagatelna, zważywszy na to że nie obejmuje ona ceny licencji samego oprogramowania, które jednorazowo trzeba nabyć oddzielnie.

Aktualizacji oprogramowania można dokonywać na kilka sposobów - za pośrednictwem Internetu, modemu lub też z lokalnego serwera Windows NT, na którym także jest zainstalowane oprogramowanie Norton AntiVirus. Firma Symantec aktualizacje do pakietu udostępnia co miesiąc. Październikowa wersja programu zawiera definicje 12 376 wirusów - prawie 1000 więcej niż we wrześniu.

Ostatnia spośród wymienionych opcji aktualizacji dostępna jest tylko dla użytkowników, którzy zakupią zarówno wersję NAV 4.0 dla Windows 95, jak i Windows NT 4.0, a instalacja na stacjach z Windows 95 będzie dokonywana za pośrednictwem zautomatyzowanej procedury instalacji z serwera NT. Pozwala ona także zdefiniować centralnie wszystkie parametry konfiguracyjne programu instalowanego na stacjach roboczych: częstotliwość, z jaką ma być skanowany dysk twardy stacji roboczych oraz wykonywane aktualizacje programu, rodzaje plików, jakie mają być przeszukiwane, a także dane dotyczące stacji roboczej, która ma odbierać zawiadomienia o pojawiających się w sieci wirusach.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200