Karta nowej ery

Sierpniowa nowelizacja ustawy o dowodach osobistych nadała tempa przygotowywanemu od 5 lat projektowi wprowadzenia nowego dokumentu tożsamości. Każdy obywatel RP powinien go otrzymać do końca 2005 r.

Sierpniowa nowelizacja ustawy o dowodach osobistych nadała tempa przygotowywanemu od 5 lat projektowi wprowadzenia nowego dokumentu tożsamości. Każdy obywatel RP powinien go otrzymać do końca 2005 r.

Kiedy kilkanaście miesięcy temu premier Włodzimierz Cimoszewicz zaprezentował dziennikarzom wzór nowego dowodu osobistego, wydawało się, że wprowadzenie nowego dokumentu jest kwestią czasu. Jednak dopiero jesienią 1997 r. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji rozpisało przetarg na "świadczenie pomocy technicznej polegającej na wykonaniu prac, opracowaniu dokumentów oraz dostarczeniu innych usług związanych z budową systemu Karta".

Obywatel na kartki

Karta ma być nowym dokumentem tożsamości, zastępującym dotychczasowe dowody osobiste. Nie wiadomo jeszcze, jak nowy dokument będzie wyglądał, choć mówi się, że przybierze formę pojedynczej plastykowej karty, być może wyposażonej w mikroprocesor. Karta ma nie tylko potwierdzać tożsamość obywatela, ale również jego obywatelstwo, ponieważ będzie służyć jako identyfikator w krajach Unii Europejskiej.

Obecnie ministerstwo jest w trakcie wyboru firmy doradczej, której zadaniem ma być kontrolowanie wdrożenia poszczególnych etapów projektu. Należy do nich przede wszystkim budowa Centrum Personalizacji Dokumentów (CPD) i wyposażenie znajdujących się w gminach punktów obsługi. Jednak najbardziej krytycznym elementem całego rozwiązania będzie opracowanie systemu przesyłania dokumentów między centralnym ośrodkiem produkcji kart a gminami. Po raz pierwszy bowiem resort zamierza wprowadzić system, w którym tylko jedna instytucja w kraju jest uprawniona do wystawiania dokumentów tożsamości.

Karta bezpieczeństwa

"Zdajemy sobie sprawę, że każdy papier można podrobić" - mówi Gustaw Pietrzyk, pełniący obowiązki dyrektora departamentu łączności i informatyki w MSWiA. - "Dlatego zostaliśmy zobowiązani do opracowania takiego dokumentu tożsamości, żeby minimalny koszt jego sfałszowania wynosił 12 tys. zł". Dlatego zarówno dokument, jak i system jego wydawania będzie zabezpieczony na wiele sposobów. "Dla samego dokumentu tworzymy 3 warstwy zabezpieczeń możliwych do odróżnienia przez każdego obywatela, dla uprawnionych instytucji - jak Straż Graniczna, policja czy UOP - oraz dla 2-3 wyspecjalizowanych laboratoriów w kraju" - wyjaśnia Paweł Boś, naczelnik wydziału dokumentów w departamencie łączności i informatyki MSWiA.

W systemie przewidziana jest co najmniej kilkakrotna weryfikacja danych obywatela ze stanem faktycznym. Na poziomie gmin ma zapewnić to dostęp do baz centralnych Jantar, zawierających ewidencję ludności, natomiast na poziomie centralnym informacje personalne będą prawdopodobnie również weryfikowane z dostępnymi bazami danych. "Stopień wprowadzonych przez nas zabezpieczeń zależy od przeznaczonych na system środków" - uważa Paweł Boś, dla którego podstawowe pytanie, to: za jaki system bezpieczeństwa jest w stanie zapłacić obywatel.

Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób dane z 2450 urzędów gminnych trafiać będą do CPD. Autorzy założeń zaprezentowanych w sierpniu br. przez Andrzeja Gogolewskiego, wiceministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, i zaakceptowanych przez resort twierdzą, że dane powinny być przesyłane drogą elektroniczną i papierową w jednej lub dwóch oddzielnych przesyłkach. W CPD następowałaby ich weryfikacja. Nie wiadomo też jeszcze, skąd resort weźmie środki na realizację projektu, który według szacunkowych wyliczeń ma kosztować ok. 45 mln USD. Pierwszy przetarg o wartości 100 tys. zł na wybór administratora projektu został sfinansowany z funduszy ministerstwa.

Niepewna przyszłość

Na losach projektu może zaważyć odwołanie na początku listopada wiceministra Andrzeja Gogolewskiego, odpowiedzialnego m.in. za departament łączności i informatyki w resorcie i szefa komitetu sterującego projektem Karta. Niewykluczone jest także - jak nieoficjalnie wiadomo - odwołanie dyrektorów departamentów, w tym Gustawa Pietrzyka, obecnie odpowiedzialnego za realizację przedsięwzięcia.

Dowód osobisty jest kolejnym - po paszporcie, książeczce ubezpieczeniowej i prawie jazdy - dokumentem wydawanym obywatelom przez państwo. Nikt nie wątpi, że integracja tych dokumentów jest potrzebna. Dlatego też Biuro Bezpieczeństwa Narodowego rozpoczęło prace powołanego przez byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza międzyresortowego zespołu, zajmującego się dokumentami o szczególnym znaczeniu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200