Gaz do dechy

Działający w Polsce producenci podzespołów samochodowych pierwszą falę informatyzacji mają już za sobą. Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb w dziedzinie produkcji, logistyki i finansów, przyszedł czas na wzbogacanie wdrożonych rozwiązań w systemy pomocnicze, służące głównie optymalizacji kosztów i utrzymaniu wysokiego poziomu jakości.

Działający w Polsce producenci podzespołów samochodowych pierwszą falę informatyzacji mają już za sobą. Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb w dziedzinie produkcji, logistyki i finansów, przyszedł czas na wzbogacanie wdrożonych rozwiązań w systemy pomocnicze, służące głównie optymalizacji kosztów i utrzymaniu wysokiego poziomu jakości.

Gaz do dechy

Jakub Borowczyk, kierownik działu informatyki w Isuzu Motor Poland

Branża motoryzacyjna zawsze przodowała w dziedzinie organizacji, a informatyka okazała się bardzo pomocnym narzędziem w jej doskonaleniu. Firmy samochodowe nie zapominają jednak, że informatyka nie zastąpi dobrej organizacji i pozostaje jedynie narzędziem do jej wspomagania. Również w Polsce firmy działające w branży samochodowej nie wydają pochopnie pieniędzy na informatykę - niskie marże skłaniają do pokory i rozróżnienia projektów niezbędnych od drogich fanaberii. Obowiązuje zasada, że informatyka wkracza tylko tam, gdzie wyczerpano już metody organizacyjne. Stawką w tej trudnej grze jest przetrwanie na bardzo konkurencyjnym rynku, wymagającym stuprocentowej jakości i maksymalnej sprawności logistycznej, a jednocześnie niskich cen.

Koszty przede wszystkim

Większość dostaw komponentów do montowni odbywa się na podstawie długoterminowych kontraktów, brak szczegółowej znajomości kosztów może więc oznaczać długoterminowe straty. Ponieważ ceny zmieniają się w czasie, oczywiste wydaje się, że dla precyzji obliczeń firmy powinny stosować ewidencję kosztów w cenach rzeczywistych na każdym etapie obrotu. Dla wielu z nich jest to jednak niedościgniony ideał, często okazuje się bowiem, że taka ewidencja kosztów nie jest obsługiwana przez system informatyczny.

Większość firm, obawiając się poważniejszych modyfikacji systemów zintegrowanych, poprzestaje na ewidencji kosztów w cenach średnich. Jednym z nielicznych wyjątków jest Inter Groclin Auto SA. "Nie chcieliśmy czekać na nową wersję standardowej wersji MFG/PRO, w której ma się znaleźć obsługa kosztów rzeczywistych. Wspólnie z QAD Polska podjęliśmy wyzwanie, aby funkcję tę wprowadzić do wersji 9 i wysiłek ten zdecydowanie się opłacił. Tak podstawo- we sprawy warto załatwiać od razu" - radzi Longin Rogoziński, główny informatyk w Inter Groclin Auto SA w Grodzisku Wielkopolskim.

Rozliczanie kosztów dotyczących kontraktów długoterminowych w polskiej branży motoryzacyjnej jest tym trudniejsze, że większość surowców i półproduktów pochodzi z importu, a gotowe produkty trafiają z reguły na eksport. Operacje importowo-eksportowe wiążą się z rozliczeniami w wielu walutach jednocześnie - kraj importu niekoniecznie jest krajem docelowym, te same elementy mogą trafiać do montowni w różnych krajach itp. Nieścisłości wynikające z przeliczeń i różnic kursowych mogą znacznie zaburzać obraz kosztów. "Nasze wymagania w dziedzinie obsługi wielu walut w systemie informatycznym wykraczają daleko poza księgowanie i wystawianie faktur. Potrzebujemy m.in. funkcji związanych z zarządzaniem walutowymi środkami pieniężnymi, tj. przeszacowywania środków pieniężnych w walutach, sprzedaży walut po kursie, wymiany walut, obsługi w walutach zobowiązań i należności itp." - wylicza Longin Rogoziński.

Koszty raz jeszcze

W branży motoryzacyjnej dbałość o koszty przyjmuje wiele form. Firmy samochodowe preferują na przykład standardowe wersje systemów, a modyfikacje wprowadzają tylko w niezbędnym zakresie. Taka polityka przekłada się na koszty zarówno wprost, jak i pośrednio.

Po pierwsze, dzięki niej firmy są spokojne o niezawodność rozwiązań, co w branży motoryzacyjnej ma kluczowe znaczenie. "W branży działającej na podstawie dostaw just-in-time nie ma miejsca na błędy czy opóźnienia. Dotyczy to również informatyki, która musi działać bez zakłóceń" - mówi Józef Gadomski, kierownik działu informatyki w Visteon Poland SA, wywodzącej się z Forda, firmie produkującej m.in. pompy, sprężyny i półosie. Nie są to tylko czcze deklaracje. Przez pół roku po wdrożeniu MFG/PRO Visteon prowadził rozliczenia równolegle w starym i nowym systemie finansowym, aby mieć absolutną pewność, że na nowym rozwiązaniu można polegać.

Niechęć do wprowadzania modyfikacji do systemów zintegrowanych jest też podyktowana wysokimi kosztami ich wykonania, testowania i utrzymania. W wielu przypadkach firmy motoryzacyjne wolą wdrożyć specjalizowaną aplikację, niż wprowadzać większe modyfikacje do systemu ERP. Sposobem na uniknięcie nieprzewidzianych kosztów związanych z użytkowaniem systemu ERP jest rozwijanie własnych kompetencji zamiast zlecania usług na zewnątrz. Dobrym przykładem są raporty, na które zawsze jest popyt wśród decydentów. Aby nie zamawiać ich każdorazowo u dostawców, zdecydowana większość firm inwestuje w szkolenia z programowania za pomocą narzędzi dostarczanych wraz z systemem ERP.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200