O prowadzeniu inteligentnych dyskusji
- 30.06.1997
Przebywając w różnych środowiskach zawodowych, gdzie popularność informatyki stała się niemal równorzędna jak w przypadku polityki i medycyny, należy dopasować swój poziom erudycji do poziomu ogólnego i nie dbając o szczegóły poprawności merytorycznej, prowadzić dyskurs budzący zaciekawienie słuchaczy. Aby wkomponować się w towarzystwo i nie sprawiać wrażenia zarozumialca, dysponującego wszechwiedzą oraz wygodnie powiązać wiedzę zawodową z zainteresowaniami zawodowymi rozmówców, stosowne jest wybranie płaszczyzny obopólnie zrozumiałej. Niniejszym więc przedstawiam krótki poradnik, o czym rozmawiać z przedstawicielami niektórych profesji.
Przebywając w różnych środowiskach zawodowych, gdzie popularność informatyki stała się niemal równorzędna jak w przypadku polityki i medycyny, należy dopasować swój poziom erudycji do poziomu ogólnego i nie dbając o szczegóły poprawności merytorycznej, prowadzić dyskurs budzący zaciekawienie słuchaczy. Aby wkomponować się w towarzystwo i nie sprawiać wrażenia zarozumialca, dysponującego wszechwiedzą oraz wygodnie powiązać wiedzę zawodową z zainteresowaniami zawodowymi rozmówców, stosowne jest wybranie płaszczyzny obopólnie zrozumiałej. Niniejszym więc przedstawiam krótki poradnik, o czym rozmawiać z przedstawicielami niektórych profesji.
Indeksowanie plików nie jest zależne od poziomu inflacji - uzmysławiamy fakt przedstawicielowi bankowości lub stosownego ministerstwa, przekonując, że warto inwestować w skomputeryzowaną informację, nie przynoszącą strat.
Przedstawicielowi nauk przyrodniczych mówimy, że BIOS poprzez swój związek ze sferą biologii wprzęga tym samym komputery w nieodłączną część systemu przyrodniczego naszej planety.
Procesor jest elementem roszczeniowym w stosunku do pamięci operacyjnej - przekonujemy o tym przedstawiciela związków zawodowych lub rządu, dając do zrozumienia, że z komputerami także mamy kłopoty, które jednak jakoś rozwiązujemy.
Java - dla geografa i podróżnika zaskakującym wyda się fakt, że nie ruszając się zza biurka, także możemy przeżyć ciekawe przygody.
Lotus - automobilista pozazdrości nam wyczynowego charakteru komputera, żywcem z Formuły I, osiąganego stosowaniem oprogramowania tej firmy.
Migotanie stron - lekarz nie posiada się ze zdumienia, dowiadując się, że problemy zdrowotne naszego sprzętu także leżą na sercu informatykom.
Pamięć stronicowana - wydawcy i księgarzowi uzmysławiamy, że chociaż stron mamy niezbyt wiele, to nieźle nimi przewracamy.
Informatykowi mówimy ... - nie, z informatykiem na te tematy nie rozmawiamy.
W ten więc sposób nie dość, że znajdujemy wspólny język w interdyscyplinarnej gmatwaninie pojęć, to dodatkowo wychodzimy na nieźle zaznajomionych z problematyką wielu dziedzin, nie dając tym samym powodów, aby nasz rozmówca czuł się pokrzywdzony brakiem dogłębnej znajomości informatyki. Cóż, rozmowy towarzyskie mają swoje prawa i pozwalają na pewną, a nawet dużą dozę fantazji.
W dalszym jednak ciągu nie znajduję odpowiedzi na pytanie: jak prowadzić rozmowę z własnym szefem?