Cyfrowa proteza

Współczesne technologie transmisji danych typu xDSL pozwolą już wkrótce przesyłać dane po miedzianym drucie z przepustowością do 12 Mb/sek. W świecie ze wszech miar cyfrowym, i w świecie masowej komunikacji, w którym człowiek chce poddać kontroli nawet mgnienie oka, nie obędzie się bez wymiany informacji. Wszystko, co można zamienić na bity, wszędzie musi trafić natychmiast i jak najbezpieczniej. Wszędzie: to znaczy najlepiej pod sam nos masowego odbiorcy. Natychmiast: aby powstało złudzenie uczestnictwa w kreacji. Bezpiecznie: bo mówimy również o operacjach bankowych.

Współczesne technologie transmisji danych typu xDSL pozwolą już wkrótce przesyłać dane po miedzianym drucie z przepustowością do 12 Mb/sek.

W świecie ze wszech miar cyfrowym, i w świecie masowej komunikacji, w którym człowiek chce poddać kontroli nawet mgnienie oka, nie obędzie się bez wymiany informacji. Wszystko, co można zamienić na bity, wszędzie musi trafić natychmiast i jak najbezpieczniej.

Wszędzie: to znaczy najlepiej pod sam nos masowego odbiorcy. Natychmiast: aby powstało złudzenie uczestnictwa w kreacji. Bezpiecznie: bo mówimy również o operacjach bankowych.

W roku 1991 przyjęto powszechnie za standard technikę Sonet/SDH dla transmisji szeroko pasmowego ISDN (Kompleksowa Usługa Sieci Cyfrowej; patrz ramka). Zastosowana tam technologia ATM pobudziła producentów, aby poważnie zajęli się nowym rozwiązaniem i przełączalnymi pakietami. Od dawna działają cyfrowe sieci teletransmisyjne o przepustowościach wielokrotnie wyższych od 2 Mb/sek, które są szkieletem systemu.

Problemem jest tzw. "ostatnia mila", czyli ostatnie 3,5-4 km, innymi słowy "przyłącza abonenckie". Jest to najczęściej skrętka miedziana, zakopana pod ziemią lub biegnąca pod ścianami (czasami aluminiowa i napowietrzna), która nie nadaje się najlepiej do cyfrowych transmisji.

Jednakże przedsiębiorstwa telekomunikacyjne wymarzyły sobie, aby ATM-owe sieci szkieletowe, pracujące z przepustowością 45-155 Mb/sek, zaczęły zarabiać. Zarabiać, a więc należy sprzedawać je masowemu odbiorcy. I tutaj wlaśnie jest pies pogrzebany.

Nadzieja w miedzianym kablu

Doprowadzanie szybkich łączy transmisyjnych (światłowodów) każdemu odbiorcy jest zbyt kosztowne i dlatego nierealne. Wprowadzany od 1984 r. ISDN nie nadąża - jak wydaje się - za wymaganiami, co do ogromnych przepustowości. Czy zatem mamy zapomnieć o cyfrowym świecie? Jest jednak coś, co daje się ostatecznie wykorzystać. Są to linie telefoniczne. Wiem, nie są one doskonałe, i nie najlepszej jakości, ale są, i jest ich dużo. Co najważniejsze, należą do jednego lub kilku operatorów, zwykle z udziałami skarbu państwa.

Pozostaje do rozwiązania problem dystrybucji. Nie nastręcza problemów zgromadzenie wielkich baz danych w wybranych miejscach. Dużo trudniejsze jest sprostanie wyszukanym (a w każdym razie różnorodnym) gustom odbiorców.

Lecz oto nadchodzi... proteza, która stanie się ekstrapolacją cyfrowych, szkieletowych łączy o ogromnej przepustowości. Technika, u której podstaw leży chęć uzyskania możliwie największej prędkości przesyłania danych do odbiorcy, aby nasycić naszą konsumencką wyobraźnię. Będzie to technologia dobrze znana, powtórnie przerobiona (recycled - to modne) i lepiej podana: xDSL.

Kieszeni na ratunek

ADSL, HDSL i SDSL - to o nich mowa. Szczególnie ADSL jest odpowiednia dla domowych zastosowań multimedialnych o niesymetrycznym obciążeniu. Zadziała na istniejącym łączu telefonicznym, przy czym telefon będzie funkcjonował jak dawniej. To one doprowadzą pod nos: wideo na żądanie, telezakupy, domowe operacje bankowe, szeroko przepustowy Internet. Znajdzie się miejsce na horoskopy i grupy dyskusyjne, porady lekarskie i pogawędki sieciowe (IRC). Wszystko razem, wszystko jednocześnie bez wychodzenia z domu i wstawania z fotela. Nareszcie koniec ze zwyczajem odwiedzania znajomych po pracy! Z psem na spacer? A od czego mamy wirtualną rzeczywistość? Gorzej z żoną. Jeszcze nie wszystko potrafimy przełożyć na bity, ale prace trwają pełną parą. Wciąż daleka od doskonałości jest trójwymiarowość. Na szczęście reklama potrafi zdziałać cuda!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200