Soft znaczy delikatny

Softbank SA, pozostając jedną z najważniejszych firm informatycznych o czysto polskim rodowodzie, musi stawić czoło poważnym problemom.

Softbank SA, pozostając jedną z najważniejszych firm informatycznych o czysto polskim rodowodzie, musi stawić czoło poważnym problemom.

Soft znaczy delikatny

Aleksander Lesz, prezes zarządu Softbank SA

W latach 90. Softbank z roku na rok poprawiał swoje wyniki, rozpieszczając akcjonariuszy wypłatą dywidendy. Spółka nie nadążyła jednak za tempem zmian na rynku. Ubiegły rok przyniósł kłopoty. Softbank zachował mocną pozycję w branży, jego wyniki finansowe jednak kazały doradcom finansowym dość nisko wycenić walory spółki. W ubiegłym roku Softbank odnotował znaczący zysk, lecz widoczne było wyraźne zahamowanie tendencji wzrostowej.

Softbank SA - o czym dobrze świadczy jego nazwa - początkowo był związany tylko z sektorem bankowym. Co więcej, przez długi czas połowę swoich przychodów uzyskiwał od jednego, aczkolwiek bardzo dużego klienta - banku PKO BP. "Powinno to być traktowane jako nasz atut. Badania rynku IT wskazują, że bankowość nadal będzie tym sektorem, który będzie najwięcej inwestował w informatykę. Nasza współpraca z tym bankiem ma charakter długofalowy, stanowi więc gwarancję wieloletnich przychodów spółki. To powinno być dla inwestorów absolutnie pewnym filarem" - uważa Łukasz Grochowski, dyrektor ds. kontaktów z inwestorami. Obecnie PKO BP przynosi Softbankowi ponad 100 mln zł przychodu rocznie.

Nie tylko banki

To źródło zaczęło jednak powoli wysychać. PKO BP wybrał zagranicznego dostawcę systemu centralnego (wieloletni kontrakt o wartości przekraczającej 0,5 mld zł z firmą Alltel, który jednak w związku ze zmianami koncepcji prywatyzacji banku nie został jeszcze zatwierdzony przez Radę Banku). "Podpisaliśmy z tą firmą umowę o współpracy, która powinna nam dać znaczący udział w prowadzonym wdrożeniu. Na pewno w banko-wości przyszłość należy do producentów globalnych, jednak sfera integracji i wdrożenia pozostanie domeną firm krajowych. Jesteśmy w pełni przygotowani do tego, by być partnerem wdrożeniowym" - wyjaśnia Łukasz Grochowski. Softbankowi nie udało się pozyskać innego znaczącego kontraktu, czyli informatyzacji BGŻ (i to mimo przejęcia firm Saba i Novum, wdrażających oprogramowanie w BGŻ czy bankach spółdzielczych). Potencjalnie Softbank mógłby odzyskać ten kontrakt, przejmując od Apeximu spółkę Wonlok, jednak ten scenariusz rozwoju wydarzeń na razie pozostaje w sferze spekulacji.

Softbank musi zmodyfikować profil działalności, "odrobić lekcję", którą już odrobiły takie firmy, jak ComputerLand czy ComArch. "W ubiegły rok weszliśmy jeszcze jako producent oprogramowania, nie zaś firma IT dynamicznie oferująca rozwiązania informatyczne" - mówi Łukasz Grochowski. Trwa przebudowa pionu sprzedaży i marketingu Softbanku, w firmie wprowadzane są mechanizmy wewnętrznych rozliczeń. Softbank zredukował zatrudnienie o kilkadziesiąt osób. Obecnie udało się mu osiągnąć blisko jedną czwartą przychodów z sektora publicznego, jednak gros tych kontraktów stanowią dostawy sprzętu i oprogramowania.

Przejęcia i udziały

Soft znaczy delikatny

Softbank

Aleksander Lesz, prezes Softbank SA, od dawna zapowiadał, że zamierza znaleźć inwestora branżowego dla spółki. Na razie wysiłki te były mało skuteczne. W posiadaniu ok. 10% udziałów spółki znalazł się Prokom Software. Mówiło się nawet o fuzji przedsiębiorstw. "Na rynku zostały rozbudzone przesadne oczekiwania wobec tempa i kierunku wydarzeń" - ocenia Łukasz Grochowski. Przedstawiciele Prokomu twierdzą, że ten rok będzie testem efektywności współpracy przy konkretnych projektach.

Softbank, podobnie jak inne duże spółki z sektora IT, nie pozostał obojętny wobec niedawnej hossy na rynku przedsięwzięć internetowych. Nie powiodły się plany uruchomienia wspólnie z Agorą portalu finansowego. Ostatecznie spółka zależna FinFin samodzielnie wprowadziła takie przedsięwzięcie - serwis Expander.pl, który obecnie jest źródłem sporych strat (ok. 16 mln zł w ub.r.; Softbank nie będzie już jednak dalej finansował Expandera). Lepszym rozwiązaniem było przejęcie 6 spółek świadczących usługi internetowe, ich konsolidacja i sprzedaż 51% akcji duńskiemu operatorowi telekomunikacyjnemu. Po pierwsze, Softbank zarobił na tym 23 mln euro, po drugie zaś, strata TDC Internet Polska (35 mln zł w ub.r.) nie obciążyła wyniku finansowego całej grupy. Analitycy rynku finansowego (np. w raportach Biura Maklerskiego AmerBrokers SA czy CDM Pekao) wskazują zresztą, że z dużym prawdopodobieństwem wyniki Softbank SA zostały "podrasowane" dzięki transakcjom finansowym, dokonywanym wewnątrz grupy Softbanku. "Nie przerzucaliśmy na żadną firmę grupy kosztów Softbank SA. Wszystkie operacje były podporządkowane strategii biznesowej, a nie księgowej, zmierzając do maksymalizacji wartości dla akcjonariuszy" - zaprzecza tym zarzutom Łukasz Grochowski.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200