Gotowi do wszystkiego

ComputerLand SA dobrze przygotował się do wyzwań, jakie stawia obecnie rynek informatyczny.

ComputerLand SA dobrze przygotował się do wyzwań, jakie stawia obecnie rynek informatyczny.

Gotowi do wszystkiego

Tomasz Sielicki, prezes zarządu ComputerLand SA

ComputerLand odpowiednio wcześnie dokonał dywersyfikacji obszarów swojej działalności. Co więcej, firma w gronie klientów ma wiele średnich firm. Nie jest w ten sposób zależna od jednego dużego podmiotu czy sektora. Spółka systematycznie wycofuje się tylko z kontraktów sprzętowych, coraz bardziej pełniąc rolę integratora. Tylko usługi przyniosły zatrudniającej ponad 1200 pracowników firmie aż 45% przychodów.

W podziale klientów na grupy najważniejszym źródłem przychodów (ponad 40%) stał się sektor bankowo-finansowy, bodaj najmniej dotknięty obecną stagnacją gospodarczą. "Już kilka lat temu przewidzieliśmy, że w obszarze IT banki będą coraz bardziej dążyć w stronę rozwiązań światowych producentów. Dlatego podpisaliśmy stosowne umowy o współpracy, stając się lokalnym partnerem wdrożeniowym dla takich firm. Jednak nadal w całym dostarczanym przez nas oprogramowaniu połowa powstaje w firmie" - mówi Sławomir Chłoń, dyrektor generalny.

Witaj SAP-ie

Drugi jest przemysł (23%), do którego należy również zaliczyć duże firmy handlowe i dystrybucyjne. ComputerLand od początku postawił tutaj na aplikacje Oracle'a, budując liczący obecnie 110 osób zespół konsultantów. "W przypadku aplikacji Oracle'a mamy większy potencjał wdrożeniowy niż wszyscy inni partnerzy tej firmy razem wzięci" - uważa Sławomir Chłoń. Stosunkowo niedawno ComputerLand podpisał umowę o współpracy z SAP Polska, największym konkurentem Oracle'a. SAP zależało na tym porozumieniu, ComputerLand jest bowiem integratorem zdolnym do prowadzenia bardzo dużych projektów, istotnie wykraczających poza rozwiązania SAP. "Nie oznacza to, byśmy mieli wycofać się ze współpracy z Oracle'em. Docelowo będą to dla nas przedsięwzięcia o podobnym znaczeniu" - mówi Sławomir Chłoń.

ComputerLand zamierza skupić się na tworzeniu ofert specjalizowanych dla poszczególnych branż. Pierwszym tego typu obszarem jest energetyka i media (firmy przesyłowe). "Interesuje nas wyłącznie to, by w danej branży być numerem jeden. Tu będzie decydować ekonomia skali" - podkreśla Sławomir Chłoń.

ComputerLand specjalizuje się w zakresie rozwiązań dla służby zdrowia. Firmie udało się opanować blisko połowę tego rynku. Dziedzina ta jest w CL wydzielonym sektorem, ponieważ w znacznej części wymaga realizacji projektów jednostkowych i trudnych do powtórnego wykorzystania.

Sektory publiczny i zdrowia dały w ub.r. ComputerLandowi ok. 26% przychodów; pozostałą część - telekomunikacja (11%). "Docelowo powinna się ona stać dla nas drugim co do wielkości źródłem przychodów" - twierdzi Sławomir Chłoń.

Gotowi do wszystkiego

ComputerLand

W czasie internetowej gorączki złota ComputerLand zaangażował się w przedsięwzięcia tzw. nowej gospodarki (Web Inn, Stal Portal, Clinika.pl, eCard czy Centrum Handlu Internetowego), jednak rynek nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Chociaż Web Inn czy eCard okazały się sukcesem, to w przypadku pozostałych przedsięwzięć ComputerLand sprzedaje swoje udziały za symboliczną złotówkę. Na wypadek straty spółka musiała utworzyć w budżecie rezerwy na kwotę 11 mln zł.

Rolnicze przypadki

Nie wyszła na dobre ComputerLandowi rola podwykonawcy w przygotowaniu systemu IACS na zlecenie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zmiany kierownictwa ARiMR, jako pochodna przemian w świecie polityki, doprowadziły bowiem do renegocjacji kontraktu i dość bezpardonowego odsunięcia ComputerLandu od jego organizowania. "Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Swoją część projektu wykonywaliśmy zgodnie z zapisami kontraktu, terminowo i za zgodą Agencji. Tak było np. z zatrudnieniem pracowników ARiMR. W żaden sposób nie można mówić, że wpłynęło to negatywnie na postrzeganie spółki czy wyniki finansowe. Wręcz przeciwnie, zyskaliśmy nowe doświadczenia, które na pewno wykorzystamy, realizując kolejne rządowe czy unijne projekty" - wyjaśnia Sławomir Chłoń, komentując zarzuty o zatrudnieniu w spółce AgroComp (powołanej w celu realizacji IACS-u) osób pracujących wcześniej w Agencji. Obecnie działalność AgroComp została zawieszona.

Inwestorzy optymistycznie oceniają potencjał rozwojowy ComputerLandu. Obecna wycena rynkowa spółki jest ponad 5 razy większa od jej wartości księgowej, istotnie przewyższając średnią całego sektora. Pozwala to analitykom z biur maklerskich używać określenia "ponad rynek" przy ocenie obecnego poziomu notowań walorów spółki. W ubiegłym roku spółka zanotowała 30,3 mln zł zysku netto, zwiększając go w stosunku do 2000 r. o 24,7% (przy jedynie 15-proc. wzroście obrotów do 537 mln zł).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200