Lojalność z wzajemnością

Informatycy należą do jednej z grup zawodowych najbardziej narażonych na działania konkurencji. Szefowie firm zatrudniających programistów czy administratorów systemów uważają, że zajmujący te stanowiska mają dostęp do większości tajemnic firmy. Z tego powodu informatycy są coraz częściej obligowani do podpisywania zobowiązań o zachowaniu lojalności wobec swoich pracodawców.

Informatycy należą do jednej z grup zawodowych najbardziej narażonych na działania konkurencji. Szefowie firm zatrudniających programistów czy administratorów systemów uważają, że zajmujący te stanowiska mają dostęp do większości tajemnic firmy. Z tego powodu informatycy są coraz częściej obligowani do podpisywania zobowiązań o zachowaniu lojalności wobec swoich pracodawców.

Zakres pojęcia "lojalność" jest trudny do określenia, praktycznie każdy pracodawca ma bowiem własną definicję lojalności pracownika wobec firmy.

Wiadomo że wszystkie informacje związane z projektami, pracami nad nowymi programami czy produktami są objęte tajemnicą służbową i nie mogą wydostać się poza firmę.

Kwestia zaufania

Wielu pracodawców ufa pracownikom i nie stosuje jakichkolwiek zabezpieczeń.

"Myślę, że mimo wszystko rozsądne jest sprawdzanie informatyków - mówi Maciej Szałabski, dyrektor ds. rozwoju w Super Mediach, dostawcy usług internetowych. - W przypadku osób prowadzących niektóre projekty stosujemy zaostrzoną kontrolę komputerów, ale przede wszystkim staramy się pozytywnie motywować pracownika przez godziwe wynagrodzenie, zachęcanie do szkoleń i rozwoju".

Sporną kwestią w wielu firmach pozostają prawa autorskie programu. Wynika to głównie z niejasno sformułowanych umów o pracę. Według większości szefów, programista pracujący na zlecenie firmy powinien przekazać jej prawa autorskie, chyba że umowa stanowi inaczej. "Jeśli projekt tworzony jest w czasie pracy, za który płaci firma, to oczywiste jest, że do niej należą prawa autorskie - mówi Wiesława Bartol, dyrektor ds. szkoleń w Centrum Edukacyjnym Edusoft. - Nieprzekazanie ich firmie lub sprzedaż innej to przejaw nielojalności pracownika".

Nielojalne jest wynoszenie materiałów źródłowych, fragmentów projektu, nad którym firma pracuje, ale trudno oskarżać o to pracownika odchodzącego z firmy, który w nowej (np. konkurencyjnej) korzysta ze swojej metodyki pracy - o ile oczywiście nie jest opatentowana.

Zatrzymać pracownika

Od informatyków wymaga się szczególnego rodzaju lojalności. Liczba dobrych propozycji pracy, drobnych konsultacji czy zleceń, jakie otrzymują, musi odbijać się na układzie między pracownikiem a pracodawcą" - stwierdza Magdalena Kalbarczyk, dyrektor handlowy Altkom Akademia. "Na nasze kursy przychodzą dyrektorzy różnych firm i jeśli potrzebują w danej chwili dobrego specjalisty, to często proponują pracę naszemu wykładowcy". Wielu pracodawców traktuje pracowników, jak swoją własność, odbierając im prawo do współpracy z jakąkolwiek inną firmą. Opracowywane są specjalne procedury sprawdzające zarówno pracowników, jak i możliwość ich powiązań z innymi firmami. Takie rozwiązania mogą uchronić firmę przed stratami wynikającymi z udostępniania jej tajemnic na zewnątrz, lecz nie przed podkupywaniem pracowników. "Informatycy bardziej niż inni pracownicy są narażeni na różne pokusy - mówi Adam Bunsch, dyrektor ds. administracyjnych firmy Qumak International. - Wynika to głównie z faktu, że informatyka w szerokim rozumieniu to nadal rynek pracownika, a nie pracodawcy".

Część firm - zwłaszcza inwestujących w podnoszenie kwalifikacji informatyków - aby ustrzec się przed ich odejściem po zdobyciu nowych umiejętności, zaleca podpisywanie zobowiązania wobec firmy, tzw. lojalki. Pracownik oczywiście może zmienić pracę, ale wówczas jest zmuszony zwrócić koszt związany z jego dodatkową edukacją.

Zdecydowanie lepsze efekty przynoszą wszelkie formy pozytywnego motywowania pracowników. Wpływają nie tylko na poprawę atmosfery w pracy, ale przede wszystkim na przywiązanie pracownika do firmy, a co za tym idzie - także na poczucie lojalności z jego strony.

"Każdy pracownik ma obowiązek dbać nie tylko o firmę, ale przede wszystkim o swoją rodzinę - mówi Maciej Szałabski. - Jeśli firma nie spełnia pod tym kątem jego wymagań, to ma on moralne prawo zmienić pracę i przejść nawet do konkurencji".

Pracownik, który nie identyfikuje się ze swoją firmą, nie będzie wobec niej lojalny.

Podstawowym miernikiem oceny lojalności pracownika jest jego opinia o firmie, jaką głosi na zewnątrz. "Jeśli osoba zatrudniona przeze mnie będzie deprecjonować wartość firmy na zewnątrz, stanie się to powodem poważnej rozmowy. Nie można tolerować rozpowszechniania złego wizerunku firmy" - twierdzi Wiesława Bartol.

Staż lojalności

"Lojalność przejawia się również w intencjach pracownika przy przyjmowaniu się do pracy - mówi Adam Bunsch z Qumak International. - Jeśli ktoś zatrudnia się, mając zamiar w niedługim czasie zmienić pracę, przenieść się do innego miasta i ukrywa ten fakt przed firmą, jest to nielojalne". Według Adama Bunscha, występuje zależność między wiekiem pracownika, jego stażem pracy w danej firmie a lojalnością. Studenci pracujący w czasie studiów z zasady po ich ukończeniu zmieniają pracę często wbrew intencjom pracodawcy. Starsi pracownicy, z dłuższym stażem, są bardziej lojalni wobec firmy i czują się z niej bardziej związani.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200