Elektroniczna komercja

Z dr Anatolem Gershmanem, dyrektorem Center for Strategic Technology Research (laboratorium badawczego w firmie Andersen Consulting), rozmawia Przemysław Gamdzyk.

Z dr Anatolem Gershmanem, dyrektorem Center for Strategic Technology Research (laboratorium badawczego w firmie Andersen Consulting), rozmawia Przemysław Gamdzyk.

Kłopoty sprawia samo zdefiniowanie pojęcia electronic commerce. Czym jest elektroniczny biznes i handel?

Electronic commerce to wszelkie formy biznesowej działalności, w których wykorzystywane są elektroniczne środki komunikacji. Oczywiście w takim ujęciu elektroniczny handel datowałby się od uruchomienia telegrafu, jednak dopiero teraz otwierają się zupełnie nowe obszary działalności przedsiębiorstw, których wcześniej, bez wszechobecności teleinformatycznych sieci, takich jak Internet, w ogóle nie było.

Każde przedsiębiorstwo, zainteresowane elektronicznym biznesem, powinno sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie, czy posłużenie się nowymi mediami komunikacji może w zasadniczy sposób zmienić oferowane przez nich produkty i usługi. Coraz częściej nie firmy będą szukać klientów, a właśnie klienci będą poszukiwać interesujących ich producentów. Już dzisiaj w Stanach Zjednoczonych często zdarza się, że sprzedawcy samochodów, wyszukani przez klienta, licytują się między sobą, obniżając cenę wybranego przez niego samochodu. Rynek zmieni się, gdy użytkownicy Internetu będą mogli uruchomić w sieci elektronicznych agentów, którzy wyszukają dla nich najbardziej korzystną ofertę. Przykładem takiego oprogramowania jest Bargain Finder, opracowany w naszych laboratoriach.

Ponadto firmy nie stracą bynajmniej możliwości budowania relacji ze swoimi klientami. Najważniejsza będzie personalizacja informacji. Firma, która łatwo identyfikuje klienta, znać będzie jego profil, upodobania i historię zakupów. Elektroniczny handel pozwoli na tworzenie na bieżąco strumienia informacyjnego, skierowanego do konkretnego odbiorcy. Komputery umożliwiają szybkie przetwarzanie dużych ilości informacji, a to z kolei powinno pozwolić na zindywidualizowany marketing.

W handlu elektronicznym od sprzedaży towarów znacznie ważniejsza jest możliwość znacznie efektywniejszego oferowania usług. XIX wiek przyniósł rozwój tanich dróg transportu, co pozwoliło na powstanie fabryk, w których skomplikowane produkty składane są z prostszych elementów pochodzących z innego miejsca. Rozwój teleinformatyki dopiero teraz stworzył narzędzia do budowy kompleksowych usług, które będą mogły powstawać dzięki łączeniu tych podstawowych. Dzięki elektronicznemu biznesowi "transport usług" może być tańszy. By zacząć od najprostszych przykładów, to kupno samochodu powinno w jednej transakcji zawierać wszystkie konieczne formalności, jak jego rejestrację i opłatę ubezpieczenia. W dobie handlu elektronicznego ta integracja powinna odbywać się w pełni automatycznie.

Co można sądzić o nowym modelu dystrybucji towarów, w którym klient przez Internet składa zamówienie kierowane bezpośrednio do producenta, skąd towar trafia do odbiorcy za pośrednictwem firmy przewozowej z pominięciem sklepu?

Trochę nie wierzę w upowszechnienie tego schematu, oczami wyobraźni widząc ulice miast kompletnie zakorkowane przez pojazdy firm kurierskich. Już dzisiaj w Japonii pewne problemy sprawia realizacja strategii Just-in-Time. Gdy wszyscy chcą coś dostarczyć Just-in-Time, robi się tłok...

Czy Andersen Consulting powoła odrębny dział zajmujący się wyłącznie handlem elektronicznym?

Prowadzone były na ten temat dyskusje. Ostatecznie zdecydowaliśmy się tego nie robić - elektroniczny biznes dotyka bowiem wszystkich obszarów działalności Andersen Consulting i nie ma sensu sztucznie wydzielać takiego działu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200