Zapewnić łączność armii

Zakłady Radiowe Radmor S.A. w Gdyni rozpoczynają produkcję systemów łączności dla wojska.

Zakłady Radiowe Radmor S.A. w Gdyni rozpoczynają produkcję systemów łączności dla wojska.

Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Przemysłu i Handlu rozpisało trzy lata temu przetarg na dostawę nowoczesnych systemów łączności dla polskiej armii. Dopasowanie łączności do standardów NATO jest bowiem jednym z podstawowych warunków przystąpienia Polski do paktu. Armia zażądała dostaw nowoczesnego sprzętu, lecz jednocześnie postawiła warunek, że musi być on produkowany w kraju. Dlatego w ostatniej fazie przetargu 3 zagraniczne firmy - Thomson, Racall i niemiecki oddział Alcatela - nawiązały współprace z firmami polskimi.

Ostatecznie wybrano ofertę Zakładów Radiowych Radmor S.A. i francuskiego Thomson-CSF Communications. Thomson - francuski gigant telekomunikacyjny - ma w swojej ofercie środki łączności dla wszystkich rodzajów wojsk.

Silny argument

Jeszcze podczas przetargu Radmor opracował radiotelefon 3501, który w ub.r. wszedł do uzbrojenia armii polskiej na szczeblu kompanii i plutonu. Fakt, że gdyńska firma potrafiła wdrożyć do produkcji własną konstrukcję o bardzo dobrych parametrach, pozwalających na łączność analogową i cyfrową wraz z transmisją danych (jest tam wbudowany układ modemowy), był jednym z istotnych argumentów za rozstrzygnięciem przetargu na jej korzyść.

Na licencji

Przedmiotem podpisanego kontraktu o wartości 50 mln USD jest seria radiostacji PR4G Thomsona produkowanych od 1991 r., będących na wyposażeniu 8 państw, Taktyczny Terminal Danych TRC 9710 i osprzęt (anteny, baterie, zewnętrzne przetworniki elektroakustyczne). Produkowane będą również wersje radiostacji dla śmigłowca i ręczna (z hoppingiem - w tym systemie emisja następuje w szerokim paśmie, dzięki czemu trudno zakłócić emisję i podsłuchać ją; w trakcie przekazywania meldunku wielokrotnie losowo są zmieniane kanały transmisji).

Radiostacja konstrukcji Radmoru nie ma opcji hoppingu. Wojsko uznało, że na niskim poziomie dowodzenia nie jest to konieczne, a cena radiostacja z hoppingiem jest dwa razy większa od zwykłej. Dla porównania można przyjąć, że radiostacja wojskowa, przygotowana do pracy w ekstremalnych warunkach, kosztuje kilka razy więcej niż aparat wysokiej klasy telefonii komórkowej. W związku z tym Departament Dostaw i Uzbrojenia MON przyjął, że radiotelefony 3501 mają trafiać do dowódców drużyn, zaś te z hoppingiem na licencji Thomsona do pojazdów i na wyższy szczebel.

Cyfrowa transmisja

We wszystkich typach radiostacji jest możliwa transmisja danych alfanumerycznych. Wystarczy dołączyć do gniazda terminal danych (tj. thomsonowski Taktyczny Terminal Danych TRC 9710 lub notebook) i rozpocząć transmisję, np. namiarów artyleryjskich, po specjalnym kanale radiowym. Dane transmitowane są z prędkością do 4800 Kb/s.

"Dzięki temu kontraktowi nastąpi znaczący transfer technologii. Radmor w ciągu najbliższych trzech lat przejmie całkowicie produkcję radiostacji z serii PR4G. W tym roku radiostacje będą jeszcze importowane z Francji. Natomiast obecnie podejmujemy się wytwarzać osprzęt, a w końcu roku - po testach - należy oczekiwać pierwszych egzemplarzy radiostacji. Potem stopniowo nastąpi zwiększenie produkcji" - powiedział Stanisław Kosicki, dyrektor ds. rozwoju Radmor S.A. Na 5 lat podpisano ramową umowę z Departamentem Dostaw i Uzbrojenia MON na dostawy radiostacji. Ich liczba będzie precyzowana co roku w konkretnych umowach. "W kontrakcie jest zagwarantowana możliwość sprzedaży sprzętu na inne rynki. Nasz partner - Thomson - udostępni nam również inne technologie, które będziemy niedługo wdrażać" - dodał Stanisław Kosicki.

Radmor utrzymuje się głównie z produkcji środków łączności na potrzeby służb mundurowych (w tym leśników, strażaków, strażników miejskich) i innych, np. korporacji taksówkowych. Obecnie produkcja na potrzeby armii nie przekracza 30%. Realizacja tego kontraktu zwiększy ją do 50%.

"Zakładamy, że nie będziemy ograniczać innej produkcji z powodu wygranego przetargu. Radiostacje wojskowe będą za to dobrą bazą technologiczną dla produkcji cywilnej" - podsumował Stanisław Kosicki.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200