Novell: Java jest najważniejsza

Z Erikiem Schmidtem, mianowanym przed tygodniem dyrektorem wykonawczym i prezesem Rady Nadzorczej Novella i Josephem Marengim, pełniącym tymczasowo tę funkcje, rozmawia Michał Szafrański.

Z Erikiem Schmidtem, mianowanym przed tygodniem dyrektorem wykonawczym i prezesem Rady Nadzorczej Novella i Josephem Marengim, pełniącym tymczasowo tę funkcje, rozmawia Michał Szafrański.

Dlaczego zdecydował się Pan zostać dyrektorem wykonawczym w Novellu, rezygnując ze stanowiska "głównego technologa" w Sun Microsystems?

Eric Schmidt: Od wielu lat związany jestem z technologią sieciową. Pracowałem w laboratoriach Xeroxa, potem w Sunie. Novell jest tak naprawdę bardzo zbliżony do Suna. Hasłem przewodnim w Sunie jest "Dopiero sieć to komputer". W Novellu słowa te znajdują potwierdzenie. Tu wszyscy żyją technologią sieciową.

Poza tym, nie tylko w moim przekonaniu, rynek technologii sieciowych w ciągu najbliższych dziesięciu lat będzie najważniejszym i najbardziej aktywnym rynkiem technologii informatycznych. Zatem ucieszyła mnie propozycja objęcia stanowiska w Novellu i długo się nie zastanawiałem.

Czy nie miało znaczenia to, że od dwóch lat ceny akcji Novella utrzymują się na relatywnie niskim poziomie w porównaniu z poprzednim okresem?

E.S.: Novell ma duże możliwości i doskonałych pracowników bardzo związanych emocjonalnie z tym co robią. Problem niskich notowań firmy nie wynika z braków wiedzy technologicznej, ale z niezbyt umiejętnego zarządzania nią. Wierzę w to, że potrafię tak zarządzać firmą, iż cena jej akcji ponownie pójdzie w górę.

Jak Pan zamierza to zrobić?

E.S.: Komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja. To w niej leży podstawa sukcesu. Komunikacja między pracownikami w firmie, między Novellem i klientami oraz, co za tym idzie, realizacja stawianych przez nich wymagań, a także komunikacja między nami a naszym kanałem dystrybucyjnym. Bardzo ważne jest to co zrobił Joe Marengi po przejęciu kierownictwa firmą od Boba Frankenberga - ponowne skoncentrowanie wysiłków firmy na kluczowych dla niej dziedzinach, na tym, w czym jest absolutnym liderem.

Jednym z zarzutów wysuwanych przeciwko Panu przez analityków rynkowych jest fakt, że nigdy nie był Pan dyrektorem wykonawczym w żadnej firmie...

E.S.: To prawda, jednak to nie będzie tak, że sam będę podejmował decyzje. Wiele uczę się od Joe Marengiego. Razem z nim i Johnem Youngiem (obecnie prezesem zarządu - przyp. red)) pracować będziemy jak jeden zespół. Pracując wspólnie, wzajemnie się uzupełniamy. Tak jak mówiłem wcześniej, konieczna jest komunikacja.

Joseph Marengi: Zarzuty analityków dotyczące braku doświadczenia Erica Schmidta w kierowaniu firmą są śmieszne. Proszę mi powiedzieć, jakiej firmy prezesem był Bill Gates, zanim zaczął kierować Microsoftem? Mogę wymienić jeszcze kilka innych nazwisk. Nie trzeba być koniecznie dyrektorem kilku firm, by dobrze kierować firma, taką jak Novell. Zresztą - tak jak powiedział Eric Schmidt - firmą będziemy kierować wspólnie.

Wobec tego, jaki będzie podział kompetencji między Panami? Kto odpowiedzialny będzie za co?

E.S.: Za wcześnie, by o tym mówić. Nie jestem jeszcze nawet oficjalnie pracownikiem Novella. Moja praca rozpocznie się dopiero 7 kwietnia. Dopiero jak w pełni wdrożę się do pracy w Novellu, to z Joe Marengim i Johnem Youngiem porozmawiamy o podziale kompetencji.

Innym z zarzutów analityków kierowanych w stronę "nowego" Novella jest fakt, że będzie on za bardzo zorientowany na dostarczanie rozwiązań pracujących na bazie technologii Java.

E.S.: Prace nad rozwiązaniami w Javie rozpoczęły się w Novellu jeszcze zanim wiadomo było, że obejmę tu stanowisko dyrektora. Wiele osób uważa Javę za technologie marginalną, modę, która szybko minie. Proszę jednak spojrzeć na to co dzieje się w przemyśle informatycznym - Microsoft, który ignorował Javę, obecnie sam ją popiera.

Uważam, ze Java jest najważniejsza. Prędzej czy później znajdzie się w każdym produkcie Novella. Jest wprost idealnym rozwiązaniem w przypadku produktów, które pozwalamy obsługiwać za pośrednictwem przeglądarek WWW. Java działa bowiem na każdej platformie sprzętowej tak samo - nie ma więc znaczenia czy do czytania poczty lub zarządzania siecią używa się przeglądarki pracującej na PC, Macintoshu, czy też pod kontrolą Unixa.

Novell wraz z Netscapem utworzył firmę Novonyx. Jaki jest cel jej istnienia?

J.M.: Netscape jest światowym liderem rynku oprogramowania internetowego. Novonyx, który zatrudni 60-80 osób, dokona przeniesienia oprogramowania internetowego Netscape'a na platformę IntranetWare. Umożliwi to użytkownikom dokonanie wyboru, którego obecnie nie mają - będą mogli zdecydować, czy chcą używać naszego serwera WWW czy skorzystać z Netscape'a. Jednocześnie Novonyx zapewni także implementacje NDS w produktach Netscape'a oraz jego integrację ze swoimi usługami katalogowymi. Zwiększy to dostępność i popularność naszych usług katalogowych.

Jaki jest stosunek Novella do największego konkurenta - firmy Microsoftu?

J.M.: Microsoft jest niewątpliwym liderem na biurku użytkowników. Posiada najpopularniejsze systemy operacyjne oraz aplikacje biurowe. Tu nikt nie jest mu w stanie zagrozić. Zastanawiający jest fenomen Windows NT, które znakomicie przyjmowane jest przez rynek. Kiedyś próbowaliśmy walczyć z NT. Teraz proponujemy coś innego - Microsoft ma dobry system, a my potrafimy nim skutecznie zarządzać. Dlaczego? Bo mamy najlepsze na świecie usługi katalogowe, które obecnie integrujemy z NT. Ostatnio ogłosiliśmy dostępność "Novell Integration CD for Windows NT" - pakietu oprogramowania, zawierającego komplet narzędzi, służących do zarządzania sieciami heterogenicznymi, budowanymi przy użyciu serwerów NetWare i Windows NT. W połowie roku dostarczymy NDS dla Windows NT. Chcemy być postrzegani nie tylko jako producent systemowego oprogramowania sieciowego, ale także jako integrator oferujący najlepsze narzędzia.

Co powie Pan za rok na otwarciu Brainshare?

E.S.: Więcej, szybciej, taniej. Więcej produktów na rynku. Szybsze realizowanie potrzeb klientów, wprowadzanie nowych wersji produktów i stałe zmniejszanie kosztów utrzymania infrastruktury informatycznej dzięki naszemu oprogramowaniu. W tym roku stawiamy na Javę. Sceptycy przekonają się za rok, że mieliśmy rację.

Za tydzień przedstawimy obszerną relację z konferencji użytkowników Novella Brainshare '97, odbywającej się właśnie w salt Lake City, w USA.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200