Droga do Memphis

Kolejna wersja systemu Windows powinna trafić do testowania już w czerwcu br. Na razie jednak użytkownicy nie są nią zainteresowani.

Kolejna wersja systemu Windows powinna trafić do testowania już w czerwcu br. Na razie jednak użytkownicy nie są nią zainteresowani.

Od sześciu miesięcy nazwa Memphis, następcy Windows 95, pojawia się regularnie na ustach rzeczników Microsoftu. Użytkownicy zaś albo jeszcze stoją przed problemem modernizacji własnej infrastruktury sieciowej z „okienek” 3.11 do wersji 95, albo zadowoleni z dokonania upgrade’u liczą na co najmniej rok spokoju.

W ciągu kilkunastu miesięcy Microsoft proponuje użytkownikom systemy: Windows NT 4.0, Windows CE 4.0 i Windows 97, a pod koniec roku zamierza przedstawić wersję beta Windows NT 5.0. Analitycy rynku twierdzą, że koncern Billa Gatesa zbyt często wprowadza na rynek nowe wersje systemów operacyjnych, co – ich zdaniem – uniemożliwia rozsądne planowanie modernizacji oprogramowania. Dotyczy to zwłaszcza dużych systemów korporacyjnych, w których liczba stanowisk klienckich przekracza kilkaset.

Przy modernizacji oprogramowania w dużej firmie decydujący nie jest koszt zakupu nowych licencji (zresztą przed tym Microsoft chroni swoich klientów poprzez zawieranie specjalnych umów), lecz koszt instalacji, przeszkolenia pracowników, wymiany sprzętu itd. Specjaliści twierdzą, że obecnie będzie trudniej użytkownikom "przesiąść" się z Windows 95 na 97 niż przed dwoma laty w przypadku migracji do systemu 32-bitowego.

Ubiegłoroczne badania firmy analitycznej Forrester Research na reprezentatywnej grupie 500 największych amerykańskich przedsiębiorstw z listy Fortune dowodzą, że jedynie 15% z nich posiada system operacyjny Windows 95. Zaledwie 3% firm ma Windows NT. Pozostali w dalszym ciągu korzystają ze sprawdzonych Windows 3.11. Amerykańscy użytkownicy instalują natomiast 32-bitowy system Microsoftu na komputerach przenośnych twierdząc, że dopiero tam przynosi on znaczne korzyści w zakresie zdalnego dostępu bądź zarządzania zasilaniem.

Zdając sobie sprawę z praktyki użytkowników, handlowcy z Redmond prawdopodobnie przesuną premierę nowego systemu operacyjnego Windows 97 na początek przyszłego roku. Da to nie przekonanym czas do namysłu, a amerykańskiemu koncernowi - większe wpływy już na początku sprzedaży.

Głównymi zaletami nowych produktu znanego pod roboczą nazwą Memphis mają być: zintegrowana z interfejsem użytkownika przeglądarka stron WWW MS Internet Explorer 4.0, 32-bitowa tablica alokacji plików i wiele cech zaczerpniętych z wersji OEM Service Release 2. Jednak analitycy zwracają uwagę na to, że na technologiczne nowinki - jak zwykle - skuszą się wyłącznie entuzjaści, a migrację pozostałych użytkowników, również pochodzących z dużych przedsiębiorstw, poprzedza długa obserwacja rynku. Półtora roku temu, po premierze 320-bitowego Windows 95, do szybkiej migracji do tego systemu nie zachęcała stosunkowo niewielka liczba aplikacji potrafiących wykorzystać jego możliwości.

Przymiarka do nowości

Jeszcze na początku przyszłego roku - zdaniem przedstawicieli firmy - Windows 97 i NT 5.0 będą produktami, do których użytkownik ma się dopiero przymierzać.

Na ten rok Microsoft proponuje swoim użytkownikom dokonanie instalacji jednego z 32übitowych Windows i przeznaczonego dla tego systemu pakietu Office 97 (premiera polskiej wersji odbyła się w tym tygodniu). W przypadku migracji ze starych Windows 3.11 do Windows 95 i NT 4.0 firma zapewnia narzędzia ułatwiające ten proces. Nie zaleca natomiast zmiany systemu z Windows 95 na nieco nowszy NT 4.0 - wymaga to bowiem przeprowadzenia procesu instalacyjnego od początku.

Microsoft zapowiada, że Windows 95 będzie można w większości przypadków łatwo wymienić na NT 5.0.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200