Więcej uwagi dla średniaków
- Antoni Bielewicz,
- 06.05.2002
Wszyscy liczący się dostawcy modułów HR pracują nad ofertą, skierowaną na rynek średnich przedsiębiorstw.
Wszyscy liczący się dostawcy modułów HR pracują nad ofertą, skierowaną na rynek średnich przedsiębiorstw.
Kadry według wzoru
Niemal wszyscy dostawcy podkreślają chęć szerszego zaistnienia na rynku średnich przedsiębiorstw, zatrudniających najwyżej kilkaset osób. Z myślą o tej grupie użytkowników sopocka firma LST, jeden z partnerów SAP, przygotowała prekonfigurowany pakiet HR Ready. Rozwiązanie to zawiera podstawowe funkcje modułu SAP HR, umożliwiające administrowanie danymi o pracownikach, rozliczanie listy płac, katalog składników wynagrodzeń, katalog nieobecności, obsługę osób zatrudnionych na umowy cywilne wraz z "menedżerem", pozwalającym na kontrolę liczby kontraktów, okresu ich trwania, wypłaconych rachunków itp. Dzięki wstępnej konfiguracji, skracającej czas wdrożenia, jest to tańsze rozwiązanie od standardowego modułu SAP HR.
Podobny charakter ma inicjatywa Oracle Fast Forward. W jej ramach koncern chce udostępniać aplikacje z pakietu E-Business Suite z prekonfigurowaną wersją modułu Oracle HRMS. W celu skrócenia czasu potrzebnego na wdrożenie partnerzy koncernu mają przygotować 10 gotowych wersji systemu dostosowanych do specyfiki poszczególnych branż.
Inny z partnerów SAP, firma Deloitte & Touche otworzyła niedawno centrum świadczące usługę naliczania płac na zasadzie outsourcingu. To kolejna firma, która zamierza zająć się outsourcingiem płac i procesów kadrowych.
Co zrobią Polacy?
Nowe inicjatywy największych graczy na rynku stawiają w ciekawej sytuacji polskich producentów systemów wspomagających zarządzanie personelem. Firmy, takie jak Teta, Koma czy BPSC, są zadomowione w segmencie średnich przedsiębiorstw. Każda z nich dysponuje bogatymi referencjami i długoletnim doświadczeniem we wdrażaniu modułów kadrowo-płacowych. Co więcej, w opinii wielu użytkowników zaprojektowane przez nich systemy niemal nie ustępują jakością produktom uznanych, światowych dostawców. Ekspansja zachodnich koncernów, poparta silną akcją marketingową, może jednak zagrozić ich pozycji i zmusić do poszukiwań nisz, w których polskie firmy mogłyby znaleźć nowych klientów.