Ponowne oswajanie
- Adam Jadczak,
- 02.04.2002
Po powtórnym otwarciu oddziału Baana, klienci oczekują określenia strategii firmy.
Po powtórnym otwarciu oddziału Baana, klienci oczekują określenia strategii firmy.
Efektem nieobecności Baana w Polsce był spadek udziału w rynku ERP oraz zamieszanie wśród firm partnerskich i konsultantów. Najwięcej stracił producent, który pochopnie rezygnując z polskiego rynku, ułatwił zadanie rywalom. Tymczasem klienci, którzy związali się z Baanem, zanim jeszcze firma odsprzedała polski oddział greckiemu Singularowi, dzisiaj twierdzą, że właściwie nie zauważyli kilkuletniej absencji producenta systemu ERP.
Klienci najbardziej cenią powstanie Baan Eastern European Localization Center, założonego z inicjatywy Singulara ośrodka odpowiedzialnego m.in. za przystosowanie oprogramowania do polskich wymagań prawnych. "Powołanie BEELC usprawniło lokalizację rozwiązań Baana. Skrócono łańcuch zgłoszeń serwisowych. Wszelkie zmiany i poprawki są wykonywane przez pracowników BEELC" - mówi Andrzej Lech, zastępca dyrek- tora ds. informatyki i logistyki zaopatrzenia w Indykpolu SA z Olsztyna.
Z usług BEELC korzystają wszyscy polscy klienci Baana.
Poczekamy, zobaczymy
Baan ma w Polsce 61 klientów, w tym 5 wyłącznie na system Baan IV Zarządzanie Personelem, opracowany przez firmę DST z Rudy Śląskiej. Jedną z pierwszych decyzji "nowego" Baan Polska było powołanie Klubu Użytkowników. Członkowie mają spotykać się dwa razy do roku. Pierwsze spotkanie miało miejsce w Elblągu w grudniu 2001 r., drugie odbędzie się w Krakowie w czerwcu br.
"Czy powrót Baana będzie miał dla nas znaczenie? To zależy co zaoferuje nowe kierownictwo. Na razie, mimo zorganizowania spotkania użytkowników w Elblągu, nie usłyszeliśmy wielu konkretów" - mówi Ernest Hęciński, kierownik Działu Informatyki w Alstom Power we Wrocławiu. "Nasze oczekiwania są niezmienne i dotyczą głównie większego wsparcia przy projektach nie mających w Polsce referencji, jak np. wdrożenia systemów EDI" - mówi Andrzej Lech. Być może uda się sprostać oczekiwaniom klientów, oferując im szerszy dostęp do wiedzy na temat strategii firmy. Baan wystąpił z propozycją jednodniowych spotkań organizowanych przez BEELC, które mają mieć charakter seminariów poświęconych nowościom w systemie. "Po likwidacji polskiego oddziału Baana trudno było uzyskać informacje o nowych funkcjach w systemie. Częściowo wynikało to ze zbyt częstych przetasowań wśród konsultantów w firmach partnerskich" - przyznają przedstawiciele Indykpolu.
Nowe wersje w zawieszeniu
Większość klientów (m.in. w związku z ograniczeniami inwestycji w IT) nie zamierza na razie przechodzić na nową, piątą wersję systemu Baan. "Jedyną zmianą, jakiej dokonamy, jest przejście na bazę IBM DB2. Wbudowana w Baan IV baza T-Base ma poważną wadę - pojedyncza tablica nie może być większa niż 2 GB" - twierdzi Bożena Małczak, kierownik Ośrodka Obliczeniowego w Rafako w Raciborzu. Część klientów chce także poczekać, aż nowa wersja "okrzepnie". Tak jest w przypadku płockiego New Holland Bizon. Firma dokona w tym roku migracji jedynie z Baan IV b3 na Baan IV c.
Być może do szybszej migracji zachęci klientów możliwość negocjowania umów. Alstom Power - największy klient Baana w Polsce - podpisał trzyletnią umowę, obniżającą co roku o 10% wartość usług typu maintenance. "Myślę, że nasza umowa może ułatwić podpisanie podobnych pozostałym klientom" - mówi Tomasz Romanowski, dyrektor Zakładu Informatyki w Alstom Power w Elblągu.